Przejdź do treści

Forum Takie pogaduszki...

Rozszerz wyszukiwanie
Filtry

  • Aktywność
  • Data

Anuluj
Wyników na stronę:

Haniu 15 km?? podziwiamtmrc_emoticons.smile ja kiedyś przejechałam pare metrów i osłabłam hehe, rower nie dla mnie tmrc_emoticons.smile ale znów zaczynam biegać tmrc_emoticons.smile miałam długa przerwe wymuszoną chorobą, a potem jakoś tak chęci brakowało tmrc_emoticons.aw i teraz cieżko znów złapać rytmtmrc_emoticons.smile ale powoli powoli i nadrobietmrc_emoticons.smile

nie forsuj tak nogi, lepiej dozować jej wysiłek tmrc_emoticons.smile 

ide zaraz na spacer tmrc_emoticons.smile trzeba rozruszac troche kości po niedzielnym leniuchowaniu tmrc_emoticons.lol a że pogoda ładna to trzeba korzystać tmrc_emoticons.smile


Gabrysiu - w tym problem, że oni chcieli u siebie, bo jedno dziecko 15 miesięcy a drugie 3,5 roku. Dziewczynki cudne, ale "kocioł" był straszny. Sympatycznie - tylko gdybym to miała "robić zawodowo" to musiałabym mieć dodatek kombatancki, bo tacy pomocnicy to materiał wybuchowy groźniejszy od granatów. Tym bardziej, że "wpadłam im w oko", zostałam mianowana na ciocię tmrc_emoticons.bigsmile , i zamiast ugryźć się w jęzor to poprawiłam dziecko, że raczej "babcia" tmrc_emoticons.bigsmile . Efekt - dziecko chodziło wokół i powtarzało: ciociubabciu tmrc_emoticons.bigsmile tmrc_emoticons.bigsmile . Młodsza stała uczepiona mojej kiecki i nauczyła się "ciocia". Nie dała się rodzicom wziąć na ręce, mnie też nie - ale "podrygiwała" oczywiście ciągnąc mnie za kieckę.

Uwielbiam dzieci - od razu bym je "adoptowała" na wnuczki, ale ja tam byłam jako znajoma - natomiast gdyby to miało być w ramach "pracy" - to sobie nie wyobrażam.

Bo oczywiście, jako fanka TM, pochwaliłam się, że ja to robię w domu na codzień, więc chcieli zobaczyć to cudo i ... ciekawa jestem, jaką podejmą decyzję. Wrażenie zrobiło na nich ogromne - ale z powodu gorliwej pomocy spędziłam tam 3 godziny i wszyscy byliśmy padnięci. Ale jak wychodziłam to 3,5 latka zapytała: "A jaki dzisiaj dzień?" Mama jej odpowiedziała, że sobota, a ona: "Ciociubaciu zapraszam Cię na sobotę" tmrc_emoticons.bigsmile tmrc_emoticons.bigsmile  Rodzice w szoku, bo ponoć do każdego mówi: "No idź już sobie" tmrc_emoticons.bigsmile

Poza tym przygotowanie tego wszystkiego, czyli produktów - chodziło o pokazanie jak się robi masło, bułki, zupkę, soczek, ser żółty, surówkę.


Pojadly, popily, a nie utyly tmrc_emoticons.lol tmrc_emoticons.lol tmrc_emoticons.lol  Jak zaczniemy jesc w ten sposòb na Przepisowni, to bedziemy mogly sie obzerac do woli, a linia bedzie jak nalezy tmrc_emoticons.bigsmile tmrc_emoticons.wink tmrc_emoticons.wink tmrc_emoticons.wink  

Niedziela przeszla na sportowo, jak widze tmrc_emoticons.bigsmile tmrc_emoticons.bigsmile tmrc_emoticons.wink A od jutra zaczynamy od nowa kolowrotek tmrc_emoticons.wink tmrc_emoticons.wink tmrc_emoticons.wink

Jesli chodzi o prezentacje, to fakt, ciezko, jak sa male dzieci. Ale, jak  kazda praca, ma swoje minusy, ale ma i plusy tmrc_emoticons.wink


Ojoj chwilke  mnie nie bylo a tu tyle sie dzieje  tmrc_emoticons.lol a jakie pysznosci podane tmrc_emoticons.lolja sie pisze na kawke mrozona bo goraco dzisiaj bylo a ja caly dzionek w kuchni z TM. Zabralam sie za przerabianie wisni  tmrc_emoticons.lol ach w sumie to 10 kilo poszlo, troszku zamrozilam, upieklam placek z wisniami, kompocik i narobilam dzemikow tmrc_emoticons.lol Na zime wystarczy.  We wtorek beda szly porzeczki czarne tmrc_emoticons.lol w srode jade do Mamy i idziemy na jagody - zobaczymy ile nazbieramy tmrc_emoticons.lol milego wieczorku ide dalej czytac zaleglosci tmrc_emoticons.love


Witaj Veroniko, mam do Ciebe pytanie .w tmrc_emoticons.smile jaki sposób umieszczas w  przepisach  zdjęcia poszczególnych etapów przygotowania potrawy. Mnie to jakoś nie wychodzi w tej nowej wersji ,a widziałam,ze u Ciebie są.

Pozdrawiam


Elu i Bartku wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy  tmrc_emoticons.love duzo szczescie i milosci  tmrc_emoticons.love a dodatek bazyli do krupniku to ciekawe  tmrc_emoticons.lol zapamietam to sobie i wykorzystam jak bede gotowala  tmrc_emoticons.lol dzieki za fajny pomysl tmrc_emoticons.love


Magi,  kto Ci drylował te wiśnie? 10kg? Toz to wyczyn nie lada!  Ja zaledwie wydrażyłam pestki z 1 kg i mialam dość. Ugotowałam w sobotę pyszna zupkę z przepisu "smoczka" - Małgosi , a dzisiaj powtórzyłam dla mojej Teściowej. Niebo w gębie! Spróbuj Magi, nie pożałujesz. tmrc_emoticons.love


Gabrysiu mam dwóch dzielnych pomocników tmrc_emoticons.lol i szybko poszło tmrc_emoticons.lol a jaką zupke ugotowałaś Gabrysiu tmrc_emoticons.lol tmrc_emoticons.lol podasz nazwę lub linka tmrc_emoticons.lol tmrc_emoticons.lol tmrc_emoticons.lol bo Smoczek-Małgosia ma ich więcej niż jedną w swoich przepisach tmrc_emoticons.lol


Witaj Małgosiu vel Smoczku ! Co prawda nie jestem Veronika , ale może pomogę a w razie czego Vercia wytłumaczy dokładniej.

     W każdym kolejnym kroku (oknie ) "Sposób przygotowania" jest ikonka aparatu fotograficznego ,najpierw wstawiasz zdjęcie a później piszesz co robimy w danym  kroku przygotowania i przechodzisz do następnej czynności  klikając na "dodaj krok przygotowania " i od nowa - zdjęcie i opis czynności jaką pokazuje zdjęcie.


Alu,  podziwim, odwaliłaś kawał roboty z ta prywatna prezentacja. Teraz standartowo  jest jeszcze danie na varomie, czyli zupa jarzynowa i pierś z kurczaka polana sosem zrobionycm z małej części zupki.  Wszystko to pochłania sporo czasu. No , to ciuciubabciu , w nastepna sobotę serwuj danie na varomie. tmrc_emoticons.lol tmrc_emoticons.lol tmrc_emoticons.lol  Może kiedyś, na emeryturce , tak jak ja , się przebranżowisz? tmrc_emoticons.cooking_7


magi1 wrote:

Gabrysiu mam dwóch dzielnych pomocników tmrc_emoticons.lol i szybko poszło tmrc_emoticons.lol a jaką zupke ugotowałaś Gabrysiu tmrc_emoticons.lol tmrc_emoticons.lol podasz nazwę lub linka tmrc_emoticons.lol tmrc_emoticons.lol tmrc_emoticons.lol bo Smoczek-Małgosia ma ich więcej niż jedną w swoich przepisach tmrc_emoticons.lol

Marzenko, pomyliłam się . Zupka nie jest "smoczka", ale tutaj podaję Ci link do niej:

http://www.przepisownia.pl/przepisy/zupach%C5%82odnik-z-wi%C5%9Bni/460776 :


Witaj Moniczko, dziekuje Ci bardzo za podpowiedź. Nie mogłam sobie poradzić.Robiłam dokładnie odwrotnie - najpierw pisałam  a potem chciałam zamieszczać zdjęcia - niestety   ikonka znikała. Teraz wiem dlaczego .Dzięki  i dobranoc.Pozdrawiam tmrc_emoticons.smile


Dziękuje Marzenko za życzenia tmrc_emoticons.smile

Też podziwiam z tymi wiśniami tmrc_emoticons.smile po urlopie prosto w wir pracy wpadłaś tmrc_emoticons.smile podziwiam za chęci tmrc_emoticons.smile


Elu , jak tam po spacerze? Komary Was nie pogryzły? U nas nie da się wieczorem wyjść na dwór bo tak tna. Mnie szczególnie lubia tmrc_emoticons.crazy Potem mam bable okropne i swędzace. :O


  Witaj Marzenko ! No widze,że nie tylko ja szaleje w kuchni - no,ale jeżeli chcemy mieć coś zdrowego i smacznego na zimę to trzeba poświęcić troche czasu na to. Działaj,działaj - ja troche zawaliłam z truskawkami,najpierw u mnie były bardzo drogie czekałam, nie taniały co najwyżej na 6,50 za chwile zdrożały na 15 a teraz to prawie wcale nie ma a jak już to bardzo drogie. I jaki efekt - mało słoiczków zrobiłam

                  Pozdrowionka i buziaczki

        


Elu też mam nadzieje,że spacerek się udał !!!

     Gabrysiu komary tną niesamowicie, ale u mnie do tego wszystkiego jest plaga szczypawek zaczynają się przemieszczać do domu, już kilka rozdeptałam  Wchodzą przez otware okna,uchylone drzwi jak piesek biega po podwórku...jednym słowem koszmar Jak się tego dziadostwa pozbyć ?

 


Gabrysiu u nas było odkomarzanie w mieście, wiec jakoś dużo ich nie matmrc_emoticons.smile ale ja nigdy nie miałam problemu z komaramitmrc_emoticons.smile nie wiem czemu, ale mnie nie lubią hihitmrc_emoticons.smile chyba dlatego, że mam dośc gęstą krewtmrc_emoticons.smile za to Bartka uwielbiajatmrc_emoticons.smile on zawsze biedny wraca pogryziony z wycieczek czy spacerów, a ja może z jednym ugryzieniemtmrc_emoticons.smile

mnie za to polubiły kleszczetmrc_emoticons.aw wczoraj na działce znów mnie zaatakowałtmrc_emoticons.aw tym razem w pore go wypatrzyłam na dekolcie sobie spacerował tmrc_emoticons.aw uciekłam od razu z tej działki, 3 tygodnie antybiotyk brałam, w środe skończyłam , nie mam zamiaru znów łykać, przez kleszczocha okropnego tmrc_emoticons.wink

 


szczypawki, kurcze Moniczko ja tego czegoś nie widziałam na oczy od hmmm... podstawówki, wow współczuje tmrc_emoticons.aw

u mnie za to po domu paradują mrówki .... myslalam na początku, że to faraonki, ale w zimie znikają, a w lecie nie wiem skąd na parapetach sie pojawiajątmrc_emoticons.aw mieszkam na 3 piętrze wiec z dworu chyba tak wysoko nie dreptaja ...


Monisiu, szczypawek u nas jeszcze nie ma, może nie przyjda od Was? tmrc_emoticons.wink Kochane "nietoperki" , pora spać. Kolorowych snów tmrc_emoticons.love tmrc_emoticons.love tmrc_emoticons.love


Elu do mrówek już się przyzwyczaiłam są co rok na dworze i drążą korytarze w piasku pod kostką brukową jak zbiera się na deszcz to się chowają,ale część się myli i zamiast do swojego domku przychodzą do mnie Chyba z sześć lat temu jak była u mnie koleżanka a ja robiłam sobie porządki na dworze , znalazła pod tują gniazdo mrówek latających pierwszy raz takie widziałam na oczy ,ale na szczęście to był tylko jeden taki rok.


Hmmm Gabrysiu zupka wyglada pysznie  tmrc_emoticons.lol przypomnialy mi sie lata dziecinstwa i zupka wisniowa z makaronem robiona przez moja Mame - pycha. Napewno zrobie i odplyne na chwile  tmrc_emoticons.lol dzieki Slonko  tmrc_emoticons.love


Gabrysiu daleko nie mają

                   Kolorowych snów Gabrysiu! 


Trudno za Wami nadażyć  tmrc_emoticons.smile  ale się dzieje  tmrc_emoticons.lol  Przeczytałam ale już teraz nie odpiszę, bo tak ziewam, że połknę monitor  tmrc_emoticons.wink  A za oknem księżyc w całej okazalości  tmrc_emoticons.love  taki blask od niego bije, że całkiem widno  tmrc_emoticons.smile  

Dobrej nocy  tmrc_emoticons.love  Spokojnego snu  tmrc_emoticons.love  


tmrc_emoticons.lolMoniś te latające to wyrajanie się nowej królowej i tak jest cyklicznie a na komary daję Wam sposób ,którym chroniłam moje dzieci:1/2 -1 główki czosnku pokrroić ząbek na cztery NIE MIAŻDŻYĆ wrzucić lub zalać 3/4szklanki wrzącej wody.Odstawić na 12 godz.Po tym czasie smarować wszystkie odkryte części ciała.Efekt jest natychmiastowy.Wyciąg ten łagodzi już powstałe ugryzienia.Ja tym samym płynem smarowałam futryny okien ,w latach kiedy komarów było dużo ,tak jak tego lata.Skuteczny ,naturalny sposób tmrc_emoticons.bigsmile tmrc_emoticons.winkJa zajadam sos czosnkowy oczywiście zrobiony w TM i też mnie nie ruszają ,chociaż wczoraj byłam na wycieczce nad wodą.

.Mnie też komary nie gryzą,zawsze gryzą facetów i Elu powiedz Bartusiowi ,że nie jesteś wcale zazdrosna ,że na niego lecą komarzyce -Wcale nie hi hi hi tmrc_emoticons.tongue Ja tak mówię do mojego męża ha ha ha

 


tmrc_emoticons.lolTo pomoc na wchodzące do domu szczypawki :O Jak ja nie nawidzę wszelkiego rodzaju robactwa tmrc_emoticons.crazy tmrc_emoticons.wink

Kup ASCYD-to taki proszek ktory rozpuszczasz w wodzie i opryskujesz nim np. okna. My spryskalismy okna(pomimo zalozonych moskitier), drzwi balkonowe, taras i wszystkie zakamarki(bo szczypawki lubia wszelkiego rodzajuzaglebienia czy male otwory),efekt byl taki ze rano przed drzwiami balkonowymi lezaly trupki szczypawektmrc_emoticons.smile. Rozpuscilismy ten proszek w mniejszej proporcji wody.Powodzenia!tmrc_emoticons.smile


Witaj Haniu !

   Dziękuje za porady i mam jeszcze pytanko :o ten proszek na szczypawki to pytać gdzieś na dziale ogrodniczym ?


tmrc_emoticons.lolMoniś ja uważam ,że najlepsze są produkty brosa i w sklepach ogrodniczych lub marketach jest duży wybór ja ostatnio widziałam w kauflandzie tmrc_emoticons.bigsmile tmrc_emoticons.love


Witajcie Kochane !

           


Dzień dobry


Hannna wrote:

tmrc_emoticons.lolMoniś te latające to wyrajanie się nowej królowej i tak jest cyklicznie a na komary daję Wam sposób ,którym chroniłam moje dzieci:1/2 -1 główki czosnku pokrroić ząbek na cztery NIE MIAŻDŻYĆ wrzucić lub zalać 3/4szklanki wrzącej wody.Odstawić na 12 godz.Po tym czasie smarować wszystkie odkryte części ciała.Efekt jest natychmiastowy.Wyciąg ten łagodzi już powstałe ugryzienia.Ja tym samym płynem smarowałam futryny okien ,w latach kiedy komarów było dużo ,tak jak tego lata.Skuteczny ,naturalny sposób tmrc_emoticons.bigsmile tmrc_emoticons.winkJa zajadam sos czosnkowy oczywiście zrobiony w TM i też mnie nie ruszają ,chociaż wczoraj byłam na wycieczce nad wodą.

.Mnie też komary nie gryzą,zawsze gryzą facetów i Elu powiedz Bartusiowi ,że nie jesteś wcale zazdrosna ,że na niego lecą komarzyce -Wcale nie hi hi hi tmrc_emoticons.tongue Ja tak mówię do mojego męża ha ha ha

Haniu, czy po takim smarowaniu nie czuć od czlowieka tego czosnku? Nie znoszę zapachu czosnku, ale takiego przetrawionego. tmrc_emoticons.wink

 


Dzień  dobry wszystkim tmrc_emoticons.love

Moniczko, czy Ty śpisz z laptopem? tmrc_emoticons.wink  tmrc_emoticons.love


tmrc_emoticons.lolGabi jak każda skóra reaguje inaczej ale ja nie czułam chociaż jestem tyfus na różne zapachy w tym czosnku .Mikstura trochę daje ale jest barrrrrrrrrrrrrdzo skuteczna i co najważniejsze zupełnie naturalna. Zapomniałam dodać ,że czosnek oczywiście nasz polski a nie śliczne chińskie badziewie tmrc_emoticons.lol


gabi49 wrote:

Dzień  dobry wszystkim tmrc_emoticons.love

Moniczko, czy Ty śpisz z laptopem? tmrc_emoticons.wink  tmrc_emoticons.love

[ Gabrysiu no nie z laptopem nie śpie, ale tak jak Hania jestem rannym ptaszkiem, bez względu o której godzinie położe się spać to wstaje 5.00 góra 6.00 rano.


Haniu mówimy o tym Brosie,który produkuje też spraye do ciała przeciw ukąszeniom ? Tak ?


Dzień dobry Wszystkim  tmrc_emoticons.lol  A szczególnie rannym ptaszkom  tmrc_emoticons.lol  Ja wstaję z obowiazku i z przyzwyczajenia  tmrc_emoticons.smile  Ale jak mogę, to sobie czasem pośpię do 9-10  tmrc_emoticons.love  Wtedy czuję, że każdy centymetr ciała wypoczał  tmrc_emoticons.lol  Dziś wstawałam dwa razy: o 6:30 jak syn wyjeżdżał do pracy (w nocy wrócił znad morza) i o 8:20 jak już dospałam  tmrc_emoticons.love  

Dziękuję Wam też dziewczyny  za kawę  tmrc_emoticons.love  Wypiłam już dwie wirtualne a teraz idę po ta, której aromat rozchodzi się z kuchni po całym domu...  tmrc_emoticons.love  


dzień dobry kochane tmrc_emoticons.smile

jakoś dziś nie mogłam spac, tak sie opilam kawy mrożonej tmrc_emoticons.aw jak przekładałam sie na drugi bok to była 4 :30: ( i wtedy chyba przysnełam dopiero , ale nie pospałam długo bo 6:30 obudzila mnie osa zaplontana w zaluzje :/ wiec juz wstałam, zeby do pracy sie zebrac tmrc_emoticons.aw oczy na zapałki i kawa w kubku, mój dzisiejszy ratunek tmrc_emoticons.aw


Hniu ja Bartkowi mówie, żeby sie cieszył, że jest taki przystojny, ze nawet komarzyce na niego lecą tmrc_emoticons.wink hihi

ale dla niego nie jest to zabawne, szczegolnie kiedy w drodze np. na ślęże chciałam odpocząć i napić sie wodytmrc_emoticons.smile plecak niósł Bartek wiec musiał zatrzymać się ze mna, ja sobie stałam spokojnie a on machal rekami i tylko powtarzał "no już napisłaś sie?? bo mnie gryzą"  hihi ale miałam ubaw tmrc_emoticons.lol


i znów wkleiłam dwa razy tmrc_emoticons.smile cóż trudno tmrc_emoticons.wink

milego dzionka tmrc_emoticons.lol


tmrc_emoticons.lolMoniczko tak mówimy o tym Brosie tmrc_emoticons.lol

Ela a może Bartek używa słodkich wód toaletowych ?Zapach niektórych przyciąga komary naprawdę Słodkie to mam na myśli te lekkie .Wiem ,że latem panowie też lubią te lżejsze zapachy tmrc_emoticons.love

No tak wydało się tmrc_emoticons.smile Ja od lat wstaję bardzo wcześnie i teraz to kwestia nawyku ,rzadko mi się zdarza spać dłużej niż 5.00 a czasami pierwsza kawa już o 3 rano tmrc_emoticons.lol


Własnie Haniu Bartek w ogole nie przepada za wodami toaletowymi, uzywa tylko po goleniu balsamu i antyperspirana a zapach to tyko od świeta tmrc_emoticons.smile wiec nie wiem czemu tak go lubiątmrc_emoticons.smile

podziwiam was dziewczynki, ze takie ranne ptaszki jesteście, ja to bym mogła przespac cały dzień tmrc_emoticons.smilew sobote spaliśmy do 11:30 hihitmrc_emoticons.smile tylko, że my zawsze siedzimy min do 24:00. jak juz wstane to jestem wyspana i pełna energii, ale podniesc sie z łóżka, to dla mnie jakaś katorgatmrc_emoticons.smile po mamusi tak mam tmrc_emoticons.wink


Ostatnio  był artykuł na wp o komarach i tam napisali, że:

Komary częściej gryzą mężczyzn, bo wolą osoby o większej posturze. Z tego samego powodu chętnie atakują kobiety w ciąży. Ale niektóre osoby częściej są ofiarami tych owadów, ponieważ wydzielają atrakcyjną dla nich woń. 

Dokładnie to co napisała Hania, że pewne zapachy lubią słodkie ale podobno poza wanilią, która dla odmiany może przyciągnąć osy i pszczoły. Ja używam preprat mugga. niestety jest troszkę droższy ale jak dla mnie 100% skuteczności ale to pewnie też sprawa indywidualna każdego z nastmrc_emoticons.aw

 


hmmmm Karolinko, moze cos w tym jest, Bartek faktycznie wiekszy ode mnie tmrc_emoticons.smile ale znowu bardzo duzy to on nie jest tmrc_emoticons.smile sąsiedzi sie go pytają, czy ja go głodze, bo on taki szczupły tmrc_emoticons.smile ao on od kiedy przestał rosnąć waży ciale tyle samo +/- 1 kg.

nie dowiemy sie chyba co kieruje tymi krwiopijcami tmrc_emoticons.smile alllle pogoda tmrc_emoticons.smile jak bedzie tak ładnie to jutro biore wolne i nad jeziorko mykam tmrc_emoticons.lol


Podziwiam wszystkie ranne ptaszki. tmrc_emoticons.bigsmile Ja odwrotnie - sowa - buszuję po nocach, a rano ciężko wstać o 6,30. Z kolei jak pośpię , to szkoda mi straconego dnia. A tak pięknie dzisiaj! tmrc_emoticons.bigsmile tmrc_emoticons.bigsmile


U nas też pięknie, cieplutko 22*C w cieniu i słońce na bezchmurym niebie...  tmrc_emoticons.smile   Szkoda, że w pobliżu nie ma żadnego jeziorka, bo też bym poszła troszkę nad wodę  tmrc_emoticons.smile  


Ja też jestem raczej sowa  tmrc_emoticons.love  Zawsze wolałam posiedzieć w nocy jak było coś do zrobienia  tmrc_emoticons.smile  A rano i tak trzeba wstać  tmrc_emoticons.puzzled  I wtedy oczy na zapałki i KAWA  tmrc_emoticons.love  

Moniko, w sobotę robiłam potrawę z bobem  tmrc_emoticons.smile  Mojemu mężowi smakowało bardzo  tmrc_emoticons.love  Myślę, że i Twojemu też będzie:

http://www.przepisownia.pl/przepisy/muszle-z-bobem/460985

Polecam nie tylko miłośnikom bobu  tmrc_emoticons.bigsmile  


U naz też nie ma dużej różnicy a jednak komary wybierają mojego męża. Pozostaje nam chronić naszych "słodkich" panówtmrc_emoticons.smile róznymi specyfikami. Pogoda zapowiada się piękna faktycznie, nie zaponij o środku na komary nad jeziorkotmrc_emoticons.smile No i udanego wypoczynku jutro jakby już nie było okazji dzisiajtmrc_emoticons.smile

A ja dziś rano wyciągam ciasto tym razem z brzoskwiniami z puszki na śniadanko (pieczone wczoraj rankiem) i jak się okazało wyrosła mi pleśń na owocachtmrc_emoticons.aw Wcale nie było gorąco w mieszkaniu wieć nie pomyślałam by schować je do lodówkitmrc_emoticons.aw Nie sądziłam że tak szybko coś się może stać... Na szczęście dużo już go niezostało tmrc_emoticons.aw Uratował mnie przepis Eli na "monte" pyszności po prostutmrc_emoticons.smile


ElaK wrote:

Ja też jestem raczej sowa  tmrc_emoticons.love  Zawsze wolałam posiedzieć w nocy jak było coś do zrobienia  tmrc_emoticons.smile  A rano i tak trzeba wstać  tmrc_emoticons.puzzled  I wtedy oczy na zapałki i KAWA  tmrc_emoticons.love  

Moniko, w sobotę robiłam potrawę z bobem  tmrc_emoticons.smile  Mojemu mężowi smakowało bardzo  tmrc_emoticons.love  Myślę, że i Twojemu też będzie:

http://www.przepisownia.pl/przepisy/muszle-z-bobem/460985

Polecam nie tylko miłośnikom bobu  tmrc_emoticons.bigsmile  

A własnie widziałam na głownej tą potrawę i wyglada tak smakowicie i kusi. Myślisz, że będzie się nadawała do odgrzania na drugi dzień czy lepiej zrobić poł porcji na 2 osoby?


Haniu, dziękuję za wszystkie rady dotyczace insektów i komarów, a właściwie ich zwalczania  tmrc_emoticons.lol  Skopiowałam i będę stosować  tmrc_emoticons.smile  nas też niestety lubia komary...  tmrc_emoticons.puzzled  Wszystkich... może dlatego, że duzi jesteśmy  tmrc_emoticons.wink  Nie pomagaja żadne dostępne w drogeriach preparaty... Wieczorem trudno posiedzieć na powietrzu  tmrc_emoticons.aw  W sobotę na targu kupiłam od pana sprzedajacego chemię przywożona z Niemiec taki preparat:

Zobaczymy, czy ten okaże się skuteczny?  tmrc_emoticons.smile 


Koralinka wrote:

http://www.przepisownia.pl/przepisy/muszle-z-bobem/460985

Polecam nie tylko miłośnikom bobu  tmrc_emoticons.bigsmile  

A własnie widziałam na głownej tą potrawę i wyglada tak smakowicie i kusi. Myślisz, że będzie się nadawała do odgrzania na drugi dzień czy lepiej zrobić poł porcji na 2 osoby?

Można spokojnie odgrzać  tmrc_emoticons.smile  Ja robiłam z większej porcji i wczoraj odgrzewałam mężowi na kolację  tmrc_emoticons.smile  Też mu smakowało  tmrc_emoticons.smile  

 


Elu właśnie sobie przeczytałam przepis i zaznaczyłam do wypróbowania ,ale zrobie dopiero w piątek lub sobote jak szanowny małżonek wróci z wygnania do Warszawy

                        Dziękuje , acha tamten bober oczywiście ugotowałam wtedy w TM - tylko jak pisałaś bober jest różny i trzeba kontrolować twardość