Elu życzę Wam jak najwięcej takich rocznic
Pochwal się jak Twój mąż udoskonalił krupniczek.
Alu gdzie Twoje zdjęcie ? :O Miło było widzieć Twój uśmiech
Nietoperzyce - takiego określenia jeszcze nie słyszałam Podoba mi się
Karolino piszesz ,że jesteś szczera do bólu ,to pozwól że ja też będę:Moi synowie nie odważyli by się na negację stale i wciąż innych ludzi.Chciałam tylko Ci pomóc ,natomiast Ty obrzuciłaś mnie błotem ,które dopiero po kilku dniach spłynęło.Teraz doskonale rozumiem na czym polega Twój konflikt z rodziną Nikt nie jest w stanie znosić stałego ataku i wyciągniętych pazurków małej kotki.Dorosłość to wieczna droga wyborów i płacenie za nie .KAŻDY CZŁOWIEK MA WŁASNĄ GODNOŚĆ i każdy bez względu na swój obecny status zasługuje na poszanowanie.Nie pochodzenie ,a czyny świadczą o wielkości człowieka.Ja z perspektywy lat byłam już i na i pod wozem i wiem jak bardzo potrzebna jest wszystkim ZWYKŁA LUDZKA ŻYCZLIWOŚĆ. Obyś tego źle nie zrozumiała nie jestem menelem..Jest takie bardzo mądre przysłowie :do ludzi po rozum ,po koszulę do rodziców.Jeżeli nie zmienisz swojego postępowania z ludźmi zostaniesz sama.
Proszę nie gniewaj się na moje przemyślenia ale czasami wstrząso-terapia działa cuda .Miłego dnia