Forum Kokolidek odpowiada

Rozszerz wyszukiwanie
Filtry

  • Aktywność
  • Data

Anuluj
Wyników na stronę:
431 odpowiedzi | Ostatni wpis

Jak widzicie "z ostrożności" i baczenie na cholesterol uwzględniono w moich zasadach :D

Dziewczynki - bardzo się cieszę, że aspekt prozdrowotny posiłków ma dla Was takie znaczenie. Love

Pozdr. Ala                   Lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich


Marzenko - troszkę jestem zaskoczona dietą Krzysia, czyżbyś zapomniała napisać, że wśród produktów zabronionych są żółtka? Shock

do poczytania (pogrubienia moje) http://www.cholesterol.net.pl/cholestrol/czego-nie-mozemy-jesc.html

Czego nie możemy jeść

 Dieta antycholesterolowa polega z jednej strony na ograniczeniu spożycia produktów bogatych w cholesterol, z drugiej zaś dostarczać ma takich, które spowodują wzrost frakcji „dobrego” cholesterolu. Jest ona zbliżona do diety śródziemnomorskiej: jemy dużo ryb, warzyw i owoców, a potrawy skrapiamy oliwą.

Produkty zabronione w diecie niskocholesterolowej:

Mleko tłuste,Ser biały tłusty, sery żółte, sery topione,Żółtko jaja,Podroby,Margaryna,Gęsi, kaczki,Ryby słodkowodne,Tłuste mięso,Śmietana,Łój, smalec, bekon,Zupy w proszku,Fast-foody,Frytki, placki ziemniaczane,Czekolada słodka, słodycze, czekoladki, ciastka, cukierki,Alkohol, kakao,Makaron jajeczny,Miód, dżem, marmolada,Napoje kolorowe, gazowane,Majonez,Pączki, ciastka przygotowywane na tłuszczu.

Marzenko - a dlaczego nie można strączkowych? Co one mają wspólnego z cholesterolem?

Czy to dietetyk powiedział, że margaryna zdrowsza od masła? Ileż można zjeść dziennie masła - 5 gram to posmarowane 2 kromki, więc 10 g. Jeżeli sama robisz masło ze śmietany to jest ono gorsze od margaryny nafaszerowanej konserwantami?

A konsultowałaś tę dietę później z lekarzem? Może należałoby skonsultować?

Pozdr. Ala                   Lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich


O piernik, to niezle, dziewczyny Shock Shock Aw :(  Ja mam còrke alergika, na kurz i takie swinstwa podobne.... Od 14 lat bierze lekarstwa, inaczej bylaby juz astma z tego. Wspòlczuje Wam serdecznie Love Love Love   Ja tylko na kremy do twarzy, mydla kolorowe ( typu kiedys, jeszcze w Polsce spuchlam cala od mydelka Fa, niebieskiego), kilka srodkòw czystosci, tych mocnych, rekawiczki gumowe, ale na dluzszy dystans. W dziecinstwie bylam uczulona aby na jajka, potem przeszlo. No i nie moge za duzo dotykac lisci cukinii i truskawek. Ale to pestka, da sie zyc ;)  Prawdziwe alergie, to problem !! Trzymajcie sie kochane Love Love Love Love Love Love Love Love Love

Zycie jest po to by tanczyc !!! Mozna na parkiecie i ... w kuchni Smile Smile Wink                            


Love Mój mąż jest alergikiem typu "astma" i podobnie uczulony jest jak Marzenka,wiem jakie to jest uciążliwe dla chorego i otoczenia.

Marzenko przekaż mężowi najserdeczniejsze życzenia,a Tobie życzę, aby wszystko się udało Love


Verciu mam alergię skórną i do tego jeszcze atopowe zapalenie skóry, więc mydła kremy i balsamy tylko dla alergików Smile niestety Smile a jeszcze do tego uczulenie na pyłki traw i drzew, więc katar i swędzące i łzawiące oczy :(( ale cóż zrobić takie życie Smile ale się nie załamuje i nie poddaje Smile A Juniorek też da radę z moją pomocą Smile pozdrowionka idę dalej buszować w kuchni Party Party Party Party Party Party zrobiłam już biszkopt, pychotka w lodówce, sałatka się powoli kroi, galacik też już przy końcu, jutro jeszcze upiekę kuroka Party Party Party

Zapraszam do odwiedzenia mojego bloga http://kulinarneszalenstwamaniusi.blogspot.com/

Dziękuję Smile


Fakt, kazdy ma swoje "bolesci".... Alergia, to istny diabel Crazy J)  Musisz bardzo uwazac Magi, czesto maszyny sa uzywane do produkcji ròznych rzeczy, i np. latwo znalezc "slady" orzechòw, i juz klopot . Jakie uczulenie masz na orzechy, skòrne czy typu "astma" ? Wspòlczuje :(  Krzys tez biedny, w tej chwili, ale bedzie musial sie przyzwyczaic, dla wlasnego zdrowia . No i dziewczyny, podaje reke wszystkim, ktòre sa w podobnej sytuacji "zoladkowej".  Zobacze, co da sie zrobic. Poczytam dokladnie link Ali, pomysle, co i jak. Spròbowac mozna, zaszkodzic nie zaszkodzi, a najwyzej pomoze :)  Czasem, jak zagladam do polskiego sklepu, to kupilabym pewnie wszystko.... ogòrki, kapuste, musztarde, chrzan.... kawal kielbachy nawet.....  A tu guzik z petelka Crazy J)  Czasem cos kupie, ale potem w domu patrze, jak inni jedza.... Crazy Crazy Crazy Crazy J)  Szczerze mam juz dosc, zawsze to samo.... Zmieniam na okraglo, kombinuje, ale jak skladnikòw do wyboru jest malo, to i tak to wyglada, jakbym codziennie jadla to samo Crazy Crazy J)  Poczytam i dam znac Smile Smile

Zycie jest po to by tanczyc !!! Mozna na parkiecie i ... w kuchni Smile Smile Wink                            


Ma oczywiście ograniczyć słodycze, potrawy smażone i tłuste, wszystko ma być chude - nabiał, sery, wędlinka mięso. Ma ograniczyć ser żółty - tylko raz w tygodniu Smile Smile ma nie jeść owoców suszonych, orzechów, śmietany, smażonych ziemniaków, grochu, fasoli, soczewicy, soi, ciężkich sosów. No jest tego troszku zwłaszcza jeżeli chodzi o dziecko, ale jak ja to mówię powoli, bez pośpiechu a dojdzie się do celu Smile i ma jeść co 2-3 godziny Smile cieszę się, że teraz jest lato i mamy dużo owoców i warzyw - zwłaszcza warzyw bo będzie mi łatwiej Smile dobrze, ze Junior lubi wszystkie warzywa Smile

Zapraszam do odwiedzenia mojego bloga http://kulinarneszalenstwamaniusi.blogspot.com/

Dziękuję Smile


Alu mój Krzysiu ma 12 lat i chodzi do podstawówki do 5 klasy Smile ma jeść produkty o obnizonej zawartości tłuszczu i cukru, najlepiej wszystko gotowane i chude Smile ale z tym nie będzie problemów ponieważ mamy parowar Smile największym problemem jest śniadanie do szkoły Smile dzisiaj rano zjadł jabłko i potem chlebek razowy z margaryną (kupiłam mu specjanie florę, bo jest bardzo dobra dla osób z cholesterolem). Na obiadek dzisiaj mamy makaron pełnoziarnisty z pieczarkami i cebulką i sałatkę z ogórka kiszonego, natomiast na kolację pierś z kurczaka z warzywami na parze Smile na śniadanie do szkoły dostał kalarepkę, ogórka zielonego, kanapkę z margaryną i rzodkiewką i wodę. Smile jest w szkole do godziny 15 Smile najczęściej właśnie wraca do domku około 15-16 Smile

Zapraszam do odwiedzenia mojego bloga http://kulinarneszalenstwamaniusi.blogspot.com/

Dziękuję Smile


magi1 wrote:

 tak więc każdą dietkę czy sposób odżywiania trzeba dostosować indywidulanie do swojego organizmu Smile

I właśnie dlatego nikomu niczego nie podpowiadam i nikomu jadłospisów nie układam.

Mogę jedynie skorygować - bo zazwyczaj problem jest z rozpoznaniem protein i węglowodanów. No i z dodatkami Bigsmile

Pozdr. Ala                   Lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich


Love Kochanie - jeżeli chodzi o Ciebie to próbuj, lepiej "załapiesz". Ale dziecko jest dla mnie "poza konkursem" Wink

Wstawiaj jego jadłospis z wyprzedzeniem - będę korygować (oczywiście jeżeli chcesz). Podaj produkty zalecane i zakazane. W jakim jest wieku, czy chodzi do przedszkola, czy do szkoły? Co lubi, czego nie je?

Chciałabym żebyśmy ustaliły dla niego tygodniowy jadłospis, coby policzyć tygodniowo ilość jajek uwzględniając to, że są one w wielu produktach - ciasta, kotlety, naleśniki, racuchy itd.

 

Pozdr. Ala                   Lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich


Verciu kochana doskonale cię rozumiem, ja niestety też muszę uważać na to co jem i na dodatek jeszcze ta moja alergia, która eliminuje pewne potrawy raz na zawsze. Czasami jest ciężko, ale coś za coś Smile można się przyzwyczaić ale trzeba strasznie uważać na skład produktów, np. mam uczulenie na orzechy włoskie i czytam wszystkie etykietki bo dodają śladowe ilości orzechów i często nawet nie napiszą jakich Crazy tak więc każdą dietkę czy sposób odżywiania trzeba dostosować indywidulanie do swojego organizmu Smile

Zapraszam do odwiedzenia mojego bloga http://kulinarneszalenstwamaniusi.blogspot.com/

Dziękuję Smile


No i jak pięknie Smile dzięki Alu Smile próbuję wprowadzać zdrowe zasady w życie i dostosować je do mojego Juniora Smile ma być na diecie i mam rozpiskę jakie produkty może jeść a jakie ma zabronione i staram się wszystko połączyć Smile nie jest łatwo - ale dam radę Smile Smile Smile i powoli się uczę Smile pozdrawiam Smile Smile Smile

Zapraszam do odwiedzenia mojego bloga http://kulinarneszalenstwamaniusi.blogspot.com/

Dziękuję Smile


Tylko drobna uwaga - kochane, to nie jest moje poprzednie forum, ja tam jestem cały czas, tylko wątek jest zamknięty.

 

Pozdr. Ala                   Lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich



:DAla radzi bardzo rozsądnie ,chętnie czytam jej porady.Alu może byś podała link do swojego poprzedniego forum? :D :D :D

Hania z Łodzi:
 Co kto dobrze umie, tego mu nikt nie odbierze.               


:DMarzenko współczuję Ci serdecznie ,bo sama wiem co znaczą niedomogi organizmu.Moja babcia zawsze mi mówiła "NAUCZ SIĘ SŁUCHAĆ SAMĄ SIEBIE,"lat potrzeba mi było żeby zrozumieć tą bardzo mądrą myśl Love Love Love

Hania z Łodzi:
 Co kto dobrze umie, tego mu nikt nie odbierze.               


Veroniko - ja zrozumiałam (myślę, że dziewczynki też Love ) - współczuję, wiem co to znaczy "łykać ślinę" na samą myśl, że ktoś coś może jeść.

Współczuję - też nie mogę jeść wszystkiego, dlatego nigdy nikomu nie ukladam jadłospisu, bo każdy najlepiej wie, czego nie może.

Ja mówię jedynie o zasadzie - bo pełno w necie o dietach rozdzielnych, ale nikt nie podaje, jak to praktycznie wykonać. Jeżeli ktoś się nie nauczy to szybko z tego zrezygnuje, bo będzie "na okrągło" jadł to samo, aż mu się znudzi.

A chodzi o to, żeby każdy jadł to co może i co lubi - tylko w troszkę innej konfiguracji - prawda, że to proste?

Do niczego nie namawiam - ale może spróbuj nie łączyć - jest szansa, że żołądek będzie mniej drażliwy jak "odpocznie" - oczywiście dalej jedząc to, co możesz.

Pozdrawiam serdecznie Ala Love

Pozdr. Ala                   Lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich


Smile Verciu serdecznie Ci współczuję :(( :(( :((  Każdy organizm jest inny i daje znać co mu szkodzi :(( Verciu Love Życzę Wam dużo zdrowia Love


To nie krytyka sposobu odzywiania, to po prostu mòj zoladek i caly system trawienny Aw Aw :(  Chcialam i ja zjesc troche inaczej, ale mam sprawe przechlapana, niestety Aw Aw :(  Wiele rzeczy nie moge jesc, bo zoladek wrzeszczy, niektòre czasami zjem.... :(  Elu, Grazynko, ja sie ciesze, ze Wam sluzy Bigsmile :bigsmile:  Ja nawet po szklance wody potrafie chorowac Aw :(  To byl po prostu odnosnic do mnie samej, i troche zdrowej zazdrosci, jesli tak to mozna nazwac... choc to nie zazdrosc, w zlym slowa znaczeniu..., ze ja moge sobie na niewiele pozwolic Aw Aw :(  Tez bym chciala Aw Aw :(  Moje kolacje, to od .....-stu lat, nie 3/4, ale 10-20 / 4 warzyw .... I to nie wszystkich, bo niektòrych nawet nie dotykam, no moze czasami, bo az sie boje, co potem bedzie Aw :(  Nie bede opisywac calej historii, ale faktem jest, ze najchetniej to bym go wyrzucila i kupila sobie nowy, lacznie z jelitami ;)  Tyle razy, co ja juz w szpitalu bylam....  I sama nie wiem, jak to wytlumaczyc.... mam tez i jeden problem "wrodzony", moge jesc malo, czesto, lekko, nie wszystko, trawienie jest dluuuuuuuugasne, ale problemòw "kibelkowych" nie mam ;)  Z jednej strony nie trawie dobrze, wolno, z drugiej zas, jak juz w koncu strawie ( regularnie rano), to trzeba mnie przepedzac z lazienki :D ;)  Pewnie dlatego nie mam problemòw z nadwaga. Zima mam prawie swoja wage,, wg wieku i wzrostu waze jakis kg mniej tylko, niz powinnam wazyc idealnie, latem spadam , tak jak teraz, do 47-48kg.... Wazylam sie w niedziele, schudlam znowu, tak sama z siebie, nic nie robiac. Owoce jem, wode pije.... bo lubie i musze.... Kapuste, fasole mam zabroniona Aw Aw :(  Groch, wszystkie straczkowe, w zasadzie.... kiszone, korniszone.... :(  Pewnie dlatego patrze na innych z podziwem i nutka zazdrosci, ze moga ... Ostatni raz jak sobie pozwolilam na kapuste kiszona, wyladowalam w szpitalu Aw Aw  To tyle moich wywodòw. Smile Smile

Zycie jest po to by tanczyc !!! Mozna na parkiecie i ... w kuchni Smile Smile Wink                            


Elu - nie do końca, bo tam są jeszcze ziemniaki. Napisałam to - tak w ramach pokazania, co można z tym zrobić.

Jak robię w "dni grzeszne" czyli w sobotę lub niedzielę to robię z ziemniakami i ze śledziem i wcinam.

Ale jeżeli ma być zgodnie z zasadami to nie powinno być ziemniaków. U mnie jest tak, że robię ją w piątek po południu i dzielę na pół. Do jednej połowy dodaję fasolkę białą i czerwoną - to dla męża, bo lubi, a swoją część dzielę jeszcze na pół - jedną zostawiam "bez niczego", a do drugiej dodaję śledzia - bo to lubię ja.

Ale jak zrobisz w takiej wersji o jakiej piszesz i ktoś to zje - to naprawdę nic się nie stanie Love

A wogóle - jak Wam smakowała? Bigsmile

Pozdr. Ala                   Lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich


Alu, czyli bez fasolki a za to ze śledziem może być na kolację? Tak? Dobrze zrozumiałam?

A wersję z mięsem zjadł mój syn, "bo nie jest krową, żeby tylko warzywa wcinać"...

____________

Mój blog kulinarny:

http://ziolowaszuflada.blogspot.com/

Smile


ElaK wrote:

Resztę sałatki w wersji bezmięsnej

O wersji "mięsnej nie pomyślałam nigdy, a bez fasolki a z wędzonym kurczakiem lub grilowanym może być całkiem-całkiem - pomysł pierwszy Bigsmile

Ale znam wersję bez fasolki, a za to ze śledziem matiasem - uwielbiam ją. A ponieważ śledź to proteiny to już mamy drugi pomysł na proteinowy posiłek, który można zabrać ze sobą do szkoły czy do pracy, albo na działkę.

Pozdr. Ala                   Lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich


W telegraficznym skrócie, bo jestem w pracy:

Elu - nie układam nikomu jadłospisów, każdy robi to sam - uwzględniając możliwości, upodobania i przyzwyczajenia. Ja nie mogę komuś narzucać, że od dzisiaj ma przestać jeść np kurczaka, a zacząć krewetki czy ślimaki, albo żabie udka Bigsmile (wszak żab u Was dostatek :D :D . To nie może być "totalna rewolucja" - musisz jeść to, co dotychczas, tylko w innej konfiguracji. Na tamtym forum tygodniowych jadłospisów "po kokardkę" Bigsmile

Mogę Ci jedynie zrobić korektę, jak coś wstawisz.

Grażynko - nie mam czego poprawiać, mądrze prawisz kobieto. Ale po jednym naleśniku to bym chyba zeszła, dwa co najmniej bym wciągnęła - "po kokardkę" miła Pani Love Bigsmile

Pozdr. Ala                   Lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich


 

Teraz, to calkiem inna sprawa Bigsmile   To i tak "po mojemu" Bigsmile Wink ;)  W dzien, cos tam jeszcze strawie ciezszego, ruszam sie ile moge po obiedzie Bigsmile :bigsmile:  I jakos to jest, ale wieczorem, nie da rady, choc kolacje jem dosc wczesnie, i lekka :(  I tak juz zostanie :(  Dlatego bardzo sie zdziwilam, ze Ela pisala o fasolce na kolacje Shock Shock :O  U mnie w domu, nawet maz, ktòry ma zoladek z zelaza, nie rusza ciezkostrawnych rzeczy wieczorem. W dzien moze i kamienie jesc, i je strawi Wink Wink ;)  Wieczorem jednak , nie.  No to wszystko gra Bigsmile Bigsmile Bigsmile   Milego dnia zycze Bigsmile Love Love Love

Verciu, kochana  Smile  Widocznie mam żołądek ze stali bo bez problemów przeżyłam tą fasolkę.  :D  Kołderka tylko fruwała od czasu do czasu a rano szybciutko odwiedziłam toaletę i zrobiłam sobie ulgę  Wink   Bigsmile   Smile  tak ogółem to fasolki na kolację nie jadam, ale jak mnie poniosło z tymi zasadami, to "misz-masz" z talerza przeżucił mi się na głowę  Bigsmile   Smile  Resztę sałatki w wersji bezmięsnej Kasia wzięła dziś do szkoły a drugą część ja spałaszowałam przed chwilą... właśnie dotarło do mnie, że zjadłam obiad  :) 

Uff, może z pomocą Ali połapę się wcześniej niż za 3 lata  Smile  

____________

Mój blog kulinarny:

http://ziolowaszuflada.blogspot.com/

Smile


Love W lidlu dokupiłam produkty na sałatkę Mojego Taty, jutro zrobię Love   Chciałam się Wam pochwalić, że nie mam uczucia "kamieni " w żołądku Bigsmile Daleka droga jeszcze do wiedzy,którą nam przekazuje Ala, ale ja już jestem zadowolona z małych postępów Love Love Love Love Love

Elu Tobie i Kasi życze wytrwania i dziękuję za wsparcie,Ali również Love Love Love


Love Verciu nie chcę sie wymądrzać Wink jeżeli żle podpowiem ,to Ala mnie poprawi Bigsmile   Ja na kolacje przygotowałam sobie rybę po grecku i rybę w galarecie do tego warzywa i kiszona kapusta.w Lidlu kupiłam pierś z indyka i zrobię wg przepisu Eli. Verciu na talerzu ma być 1/4 protein ,a reszta to warzywa.Wierz mi wcale nie idę spać "chora"Na podwieczorek mam dzisiaj zielone szparagi,a na obiad 1 naleśnik z soczewicą,pieczarkami i cebulką (farsz przygotowany wczoraj) i dużo warzyw. Przepraszam za gadulstwo Bigsmile Smile :D Love

Pozdrawiam serdecznie Love


kokolidek wrote:

veronicab71 wrote:

Niestety nie dla mnie taki sposòb odzywiania :(  Wielu rzeczy nie moge jesc wcale, a kiszone i fasola na kolacje, pewnie bym sie w szpitalu znalazla :(  Ciezkie :(  Owoc na czczo  znowu zaczelam jesc, jak kiedys, narobilyscie mi ochoty Bigsmile   Reszta musi zostac, jak jest ...  Wink Wink

Veroniko - nigdzie nie podawałam tzw. "produkty zalecane" ;)  ani "produkty zakazane", każdy je to co lubi i to co może Bigsmile . Fasola na kolację niedozwolona Bigsmile , przecież to węglowodany, a na kolację zawsze proteiny.   Ale co ja mam odpowiedzieć Eli na pytanie, czy może jeść - no, jeżeli ma ochotę to może - bo nie chodzi o to, żeby ktoś się stresował, tylko żeby "załapał", które produkty to węglowodany, a które to proteiny. Za jakiś czas będzie się z tego śmiała - bo chce za szybko, na już, a przecież do tej pory jadła inaczej i nic się nie stanie jak jeszcze trochę poje "misz-masz", co mam dziewczynę niepotrzebnie stresować Bigsmile

Teraz, to calkiem inna sprawa Bigsmile   To i tak "po mojemu" Bigsmile Wink ;)  W dzien, cos tam jeszcze strawie ciezszego, ruszam sie ile moge po obiedzie Bigsmile :bigsmile:  I jakos to jest, ale wieczorem, nie da rady, choc kolacje jem dosc wczesnie, i lekka :(  I tak juz zostanie :(  Dlatego bardzo sie zdziwilam, ze Ela pisala o fasolce na kolacje Shock Shock :O  U mnie w domu, nawet maz, ktòry ma zoladek z zelaza, nie rusza ciezkostrawnych rzeczy wieczorem. W dzien moze i kamienie jesc, i je strawi Wink Wink ;)  Wieczorem jednak , nie.  No to wszystko gra Bigsmile Bigsmile Bigsmile   Milego dnia zycze Bigsmile Love Love Love

Zycie jest po to by tanczyc !!! Mozna na parkiecie i ... w kuchni Smile Smile Wink                            


Ja tak z doskoku, ale też już uciekam  Smile  Dobrego dnia życzę  Smile  U nas na wsi cudnie: błękit nieba, słoneczko grzeje, ptaszki śpiewają, zielono -tak soczyście  Bigsmile  Bajka  Smile  po prostu RAJ na ziemi  Love   Love  

____________

Mój blog kulinarny:

http://ziolowaszuflada.blogspot.com/

Smile


Alu byłabym wdzięczna za zestawy:obiad- podwieczorek- kolacja na 2-3 dni...  Smile  Może jak już zacznę i będę miała ściągę (w szkole nigdy nie ściągałam Wink  ), to pójdzie lepiej? I nie będę popełniała takich błędów  Wink  i to z nastolatką  Wink   Wink   Bigsmile  

____________

Mój blog kulinarny:

http://ziolowaszuflada.blogspot.com/

Smile


ElaK wrote:

 A potem na Varomę z warzywami a w naczyniu cebulka, pomidor +mąka ryżowa na sos. 

Mąka ryżowa to węglowodany - nie nadaje się do sosu, który będziemy dodawać do mięsa, lepiej zagęścić czymś takim jak "agar" - w sklepach ze zdrową żywnością.

Buziaki-słodziaki, uciekam do pracy Love

Pozdr. Ala                   Lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich


ElaK wrote:

 Myślę, że trzeba się było upierać przy rozpoczęciu tej diety w lato, jak jest warzyw dużo i świeżych...

 Byłoby to samo Bigsmile   Kochanie - mnie to zajęło 3 lata, żeby wiedzić co z czym i dlaczego. Nie stresuj się Bigsmile

Za całą resztę Love Love Love

Pozdr. Ala                   Lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich


Filet z indyka lub kurczaka "marynuję"  Smile  Kroję w kosteczkę lub paseczki, i dodaję do marynaty: oliwa, ocet jabłkowy (własny), sos sojowy, łyżka musztardy, pieprz, swojska "wegeta", trochę cury... i co akurat jest pod ręką  Smile  Wymieszam wszystko i tak stoi w lodówce 1-2 godziny lub całą noc. A potem na Varomę z warzywami a w naczyniu cebulka, pomidor +mąka ryżowa na sos. 

____________

Mój blog kulinarny:

http://ziolowaszuflada.blogspot.com/

Smile


Elu - na tamtym forum wątek miał zupełnie inny charakter, bo został stworzony dla jednej osoby, którą znałam już od dłuższego czasu (wirtualnie) i konwencja "pół żartem, pół serio" z młoteczkiem nam odpowiadała. A że to forum publiczne i dochodziły inne osoby - to wyszło to, co wyszło. Poza tym to ogromne forum, różni ludzie - każdy z tendencją do "targowania się" Bigsmile .

Trzeba było trzymać dyscyplinę :D :D  (oczywiście żart), przecież ja nikogo nie zapraszałam, każdy sam przychodził do wątku, na własną odpowiedzialność Bigsmile

Jeżeli udało mi się Cię rozśmieszyć, to cel został osiągnięty, bo to miało być "z jajem" Bigsmile (wirtualny młotek jeszcze nikomu krzywdy nie zrobił Bigsmile )

 

Pozdr. Ala                   Lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich


Alu dzięki za podpowiedź  Smile  Jak to dobrze, że mam się czego uczyć  Smile  mózg mi nie zesztywnieje na starość  Bigsmile  A na dodatek uczę się od życzliwej osoby, która to wszystko już przerobiła i pomogła niejednemu  Smile  Dzięki, jak powyżeramy, to co wyprodukowałam do tej pory (w jakimś szale  :D ) to zrobię danie, które proponujesz. Myślę, że trzeba się było upierać przy rozpoczęciu tej diety w lato, jak jest warzyw dużo i świeżych... A tak zamrażarka popsuta, to swoich mrożonek w tym roku nie mam, w sklepie też coraz trudniej dostać mrożonego brokuła -wczoraj obiechałam 3 biedronki i... -nie ma. Dlatego teraz jedziemy głównie na marchwi, burakach i pieczarkach. W słoikach jest jeszcze trochę kiszonych ogórków i 3 słoje mamusinej kapusty kiszonej.

____________

Mój blog kulinarny:

http://ziolowaszuflada.blogspot.com/

Smile


Już poprawione Bigsmile (jak człowiek już niedowidzi, to i same zera mu nie przeszkadzają :D :D ).

Dzięki Haniu Love

Pozdr. Ala                   Lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich


:DAlu  pomysł na wspaniały sos jest ok, tylko proszę podaj ilość cebuli Bigsmile

 

Hania z Łodzi:
 Co kto dobrze umie, tego mu nikt nie odbierze.               


kokolidek wrote:

ElaK wrote:

zapomniałam dodać, że oprócz ww zestawów mam jeszcze uparowaną pierś z indyka (w osobnym pojemniku). I moje pytanie: do którego zestwu ją dodać??? 

Elu - do żadnego Bigsmile Kochanie - indyk to mięso, a mięso to proteiny i jemy je z warzywami - na kolację.

A jak robisz indyka? Nie jest za suchy ?

Alu, dzięki  Smile  Wychodzi na to, że jestem zwariowaną mamuśką  Wink  widząc radość mojego dziecka z wyników na wadze, chciałabym jej pomóc na miarę swoich możliwości... Ale jak przez prawie 50 lat człowiek jadł "misz-masz" to się w ciągu tygodnia nie przestawi  Puzzled  Bardzo Cię proszę zwracaj mi uwagę na niezgodności s tą zasadą.  :D  Miałam napisać błędy ale Ty tak łagodnie podchodzisz do tego... zupełnie inaczej niż na tamtym forum  Bigsmile   Bigsmile  Czytając Twój wątek nie raz zaplułam ekran ze śmiechu  Bigsmile  A przez białka jajek śmiałam się chyba przez pół dnia  Smile -dzięki za taki masaż brzuszka  Smile   Smile  

____________

Mój blog kulinarny:

http://ziolowaszuflada.blogspot.com/

Smile


ElaK wrote:

  A jak się okaże, że tak jedząc czujemy się lepiej, to zostanę przy tym sposobie i tyko od czasu do czasu zrobię porządny, niedzielny obiad 

Ja zawsze powtarzam, że zdrowo jem od poniedziałku do piątku - a w sobotę i w niedzielę - rozpusta (każdy "grzeszy" wg możliwości :D , a w pewnym wieku to już za duzego wyboru w "szaleństwach" nie ma :D :D )

Pozdr. Ala                   Lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich


ElaK wrote:

zapomniałam dodać, że oprócz ww zestawów mam jeszcze uparowaną pierś z indyka (w osobnym pojemniku). I moje pytanie: do którego zestwu ją dodać??? 

Elu - do żadnego Bigsmile Kochanie - indyk to mięso, a mięso to proteiny i jemy je z warzywami - na kolację.

A jak robisz indyka? Nie jest za suchy ?

Pozdr. Ala                   Lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich


ElaK wrote:

Chyba mnie też poniosło  Puzzled  W lodówce mam 3 zestawy:

1. ryż + marchew, pieczarki, cebula, kiszony ogóek

2. soczewica z marchewką, cebulą i pomidorami

3. sałatko Twojego taty -pełny skład  Smile  

I jak ja mamto teraz podzielić, żeby nic się nie "gryzło"?

Jutro na I śniadanie chleb z masłem; II śniadanie -jabłko; a na obiad który zestaw???  na podwieczorek zaplanowany kalafior

Kupiłam dziś rabarbar i jutro upiekę tartę z rabarbarem  Smile  Myślę, że Kasia nie wytrzyma i jak wróci to zje kawałek  Smile  Ale tak, jak pisałaś miło też ma być, więc od czasu do czasu...  Wink  

Dobrej nocy  Smile  

Elu - akurat te trzy zestawy możesz łączyć jak chcesz, bo ryż, soczewica i fasolka w sałatce to są węglowodany, które możesz nawet ze sobą zmieszać i w dowolnej konfiguracji podać na obiad. Węglowodany jemy na obiad.

Oczywiście, że może jeść tartę - to jest dziecko, ma inny metabolizm i nie stosuj wobec niej żadnych ograniczeń - wystarczy, jeżeli będzie jadła regularnie i nie będzie łaczyła węglowodanów z proteinami - i osiągnie "swoją" wagę.

 Ja bym z tych produktów zrobiła:

1/ kotlety: soczewicę + ryż + bułkę tartą + przesmażoną cebulkę + zielenina (pietruszka i co tam ktoś ma pod ręką i lubi) , przesmażone pieczarki, sól, pieprz i co kto dodaje - wymieszała w TM, zrobić z tego kotleciki, panierować w bułce tartej wymieszanej z mąką pszenną i usmażyć.

Do tego proponuję sos:

0,5 kg marchwi starkowanej na tarce do buraków,

0,5 kg cebuli pokrojonej w piórka

przecier pomidorowy

Na oliwie smażymy marchew (tak, żeby troszkę zaczęła się gdzieniegdzie przyrumieniać), przerzucamy ją do TM, a na tej patelni smażymy cebulę i dodajemy do marchwi. 0,5 litra wody doprawiamy przyprawą warzywną, solą i pieprzem, dodajemy przecier pomidorowy (wg własnych upodobań), zalewamy tym marchew z cebulą i 100 stopni, obroty wsteczne, 15 min. - mamy gęsty sos do kotletów. Sos ma być w miarę gęsty, nie wodnisty.

Do tego jakąś surówkę, albo kapustę , albo właśnie sałatkę.

TO SĄ WĘGLOWODANY - czyli OBIAD. Bigsmile Love

Pozdr. Ala                   Lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich


veronicab71 wrote:

Niestety nie dla mnie taki sposòb odzywiania :(  Wielu rzeczy nie moge jesc wcale, a kiszone i fasola na kolacje, pewnie bym sie w szpitalu znalazla :(  Ciezkie :(  Owoc na czczo  znowu zaczelam jesc, jak kiedys, narobilyscie mi ochoty Bigsmile   Reszta musi zostac, jak jest ...  Wink Wink

Veroniko - nigdzie nie podawałam tzw. "produkty zalecane" ;)  ani "produkty zakazane", każdy je to co lubi i to co może Bigsmile . Fasola na kolację niedozwolona Bigsmile , przecież to węglowodany, a na kolację zawsze proteiny.   Ale co ja mam odpowiedzieć Eli na pytanie, czy może jeść - no, jeżeli ma ochotę to może - bo nie chodzi o to, żeby ktoś się stresował, tylko żeby "załapał", które produkty to węglowodany, a które to proteiny. Za jakiś czas będzie się z tego śmiała - bo chce za szybko, na już, a przecież do tej pory jadła inaczej i nic się nie stanie jak jeszcze trochę poje "misz-masz", co mam dziewczynę niepotrzebnie stresować Bigsmile

Pozdr. Ala                   Lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich


zapomniałam dodać, że oprócz ww zestawów mam jeszcze uparowaną pierś z indyka (w osobnym pojemniku). I moje pytanie: do którego zestwu ją dodać??? 

____________

Mój blog kulinarny:

http://ziolowaszuflada.blogspot.com/

Smile


kokolidek wrote:

Elu - nie dajcie się zwariować, nie wszystko od razu :D

Chyba mnie też poniosło  Puzzled  W lodówce mam 3 zestawy:

1. ryż + marchew, pieczarki, cebula, kiszony ogóek

2. soczewica z marchewką, cebulą i pomidorami

3. sałatko Twojego taty -pełny skład  Smile  

I jak ja mamto teraz podzielić, żeby nic się nie "gryzło"?

Jutro na I śniadanie chleb z masłem; II śniadanie -jabłko; a na obiad który zestaw???  na podwieczorek zaplanowany kalafior

Kupiłam dziś rabarbar i jutro upiekę tartę z rabarbarem  Smile  Myślę, że Kasia nie wytrzyma i jak wróci to zje kawałek  Smile  Ale tak, jak pisałaś miło też ma być, więc od czasu do czasu...  Wink  

Dobrej nocy  Smile  

____________

Mój blog kulinarny:

http://ziolowaszuflada.blogspot.com/

Smile


Verciu jeden może a drugi nie, ważne żeby znać swój organizm i wiedzieć na co jak reaguje. Ja uważam, że do tej pory też odżywiałam się zdrowymi produktami; tylko mieszałam je na prawo i lewo  Smile  Przez jakiś czas będę te zasady stosowała -Kasia chce wszystko już a ja tak po malutku  Smile  A jak się okaże, że tak jedząc czujemy się lepiej, to zostanę przy tym sposobie i tyko od czasu do czasu zrobię porządny, niedzielny obiad z ziemniakami (najlepiej pieczonymi w piekarniku z tymiankiem i oliwą) a do tego bukiet suróweczek i schabowy w panierce  Wink   Bigsmile   Bigsmile   Smile  Moi panowie uważają, że to dopiero jest obiad. Marcin czesm na widok dużej ilości warzyw mówi: "a co to ja krowa jestem, żeby tyle zielonego jeść"  Bigsmile  Oni to tylko mięso i mięso  Smile  

____________

Mój blog kulinarny:

http://ziolowaszuflada.blogspot.com/

Smile


Niestety nie dla mnie taki sposòb odzywiania :(  Wielu rzeczy nie moge jesc wcale, a kiszone i fasola na kolacje, pewnie bym sie w szpitalu znalazla :(  Ciezkie :(  Owoc na czczo  znowu zaczelam jesc, jak kiedys, narobilyscie mi ochoty Bigsmile   Reszta musi zostac, jak jest ...  Wink Wink

Zycie jest po to by tanczyc !!! Mozna na parkiecie i ... w kuchni Smile Smile Wink                            


Alu, najbardziej wariuje Kasia -ze szczęście  :D  Rozpiera ją energia i dziś na próbę śpiewu w kościele pojechałała na rowerze.  Smile  Dobrze Alu, że zajrzałam tu przed wymieszaniem całej tej sałatki  Smile  Szybciutko ugotowałam jajka, dodałam część warzyw ugotowanych do tej sałatki, czyli: buraczki, marchew, kiszonego ogórka i trochę kiszonej kapusty, do tego zioła i oliwa i kolacja dla Kasi gotowa Smile Jak wróciła z próby, to wszystko zjadła  Smile  

____________

Mój blog kulinarny:

http://ziolowaszuflada.blogspot.com/

Smile


Grażynko podziwiam Cię za to prowadzenie zeszytów  Smile  Bardzo mi to przypomina moją Mamusię, ona była w zeszłym roku na kursie komputerowym, żeby nauczyć się korzystać z komputera i internetu  Love  A kilka lat temu nie chciała słyszeć o telefonie komórkowym  Bigsmile  Teraz pisze smsy do wnuczków i śmiga po internecie  :D  Wysyła nam linki do ciekawych i wartościowych artykułów  :D  Kochana Mamusia, dobrze, że nie spoczywa na laurach, tylko cały czas chce się uczyć... Ale drukarki też nie ma, więc prowadzi zeszyty  Love  i mówi, że to dobra gimnastyka dla ręki  Smile  

____________

Mój blog kulinarny:

http://ziolowaszuflada.blogspot.com/

Smile


Love Ja założyłam nowy zeszyt i wszystko notuję Bigsmile co wolno, a co nie. Zaczełam od podstawowej wiedzy i nazwałam po 'imieniu" meża i kochanka Bigsmile :bigsmile:  Największy problem miałam z kochankiem Bigsmile Elu ja dopiero się wdrażam,więc jeszcze diety nie stosuję na 100%, ale już wiem ,że jak robię rybę w galarecie nie wolno dodać zielonego groszku !!!!!! Dzisiaj zrobiłam farsz : ugotowałam soczewice zielone, udusiłam cebulę na oleju i pieczarki ,wymieszałam wszystko razem i gotowy.

Usmażyłam naleśniki ,posmarowalam farszem,surówka z kiszonej kapusty i był obiad.  :DFfarszu mam dużo, więc jutro na obiad ugotuję kapustę kiszoną i wymieszam z farszem, bardzo lubię taki zestaw :D  Z tym farszem robię też pierogi wg przepisu Kamci-pycha Love

Elu dzisiejszą kolację wpisuję do zeszytu Love :love:  Dziekuję Love


Elu - nie dajcie się zwariować, nie wszystko od razu :D

Sałatka na kolację niekoniecznie, głodna będzie :)  i zacznie podjadać, najpierw niech reszta rodzinki poje, a jej daj jutro do szkoły - fajnie się je i mało zachodu.

Możesz zrobić jej jajka - a lepiej jedno całe jajko + jedno białko i duuuuuużo warzyw.

Pozdr. Ala                   Lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich


  Bigsmile  Ojeju!!! Co ja narobiłam  Wink   Bigsmile  Tzn, że zamiast ryżu znów mięso? Było na obiad  Smile  Czy może jajka? 

Trochę czasu minie zanim to opanuję  Smile

A ta dzisiejsza kolacja może być??? 

____________

Mój blog kulinarny:

http://ziolowaszuflada.blogspot.com/

Smile