Forum Kokolidek odpowiada


431 odpowiedzi | Ostatni wpis

kokolidek wrote:

Gratuluję Gabrysiu Bigsmile

Bardzo dziękuję. Love

GaBi

"Człowiek, który ciągle pędzi, może przegrać życie, bo w biegu nie ma czasu na myślenie"


Gratuluję Gabrysiu Bigsmile

Pozdr. Ala                   Lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich


Ja też jestem właśnie po skutecznej prezentacji dla młodej, świadomej mamy maluszka.  Bigsmile

GaBi

"Człowiek, który ciągle pędzi, może przegrać życie, bo w biegu nie ma czasu na myślenie"


Zamieściłam przepis na pasztet jaglano-szpinakowy  Bigsmile  Na razie bez zdjęcia, ale jak któraś zrobi, to wstawcie  Smile

http://www.przepisownia.pl/przepisy/pasztet-jaglany-ze-szpinakiem/454477

  Ja jutro nie dam rady go upiec, do południa dzień zajęty zakupami na targu i sprzątaniem, gotowaniem na niedzielę  Smile  A po południu praca -prezentacja  Smile  Może będziemy mieli kolejnego fana Termosia?  :D  Pozdrawiam 

____________

Mój blog kulinarny:

http://ziolowaszuflada.blogspot.com/

Smile


kokolidek wrote:

 

Jeżeli weźmiesz chudą wieprzowinę to nie będzie tłusta (ma inne "wady"), a majonez powoduje, że pory w mięsie "się zatykają" i mięso nie traci wody, więc później jest sprężyste - zapewniam Cię, że nie nasiąka majonezem Bigsmile

 

A uprzedzając pytanie ile mam lat - to od razu podaję - 57 Bigsmile , pracuję zawodowo po 10 - 12 godzin dziennie.

Miłego dnia. Love

Dziękuję za wyjaśnienie majonezu jako dodatku. Nigdy bym na to nie wpadła, a latek mam więcej od Ciebie o 7 , Alu . Też pracuję, ale już mniej intensywnie. Ćwiczyć nie lubię, chodzic też nie. To tak z natury, chociaż wiem, że ruch to zdrowie. Wink Miłego wieczoru.  Love

GaBi

"Człowiek, który ciągle pędzi, może przegrać życie, bo w biegu nie ma czasu na myślenie"


gabi49 wrote:

Mam jednak klika pytań: 1. czy najpierw zagotowujemy mięska , a potem na wolnym ogniu gotujemy 20 minut? (ja tak zrobiłam).

Dokładnie tak Bigsmile

Pozdr. Ala                   Lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich


Alu ja schudlam 0,5 kg ale to Juniora waga i zdrowie mnie teraz najbardziej interesuja, ale jak widac wszyscy maja korzysci :D ja w ostatnim czasie schudlam 6 kg - tyle ile chcialam po zimie - ale duzo cwiczylam w domku :D i pilnowalam dietki :D A jezeli chodzi o margaryne - to zostalismy przy masle  Bigsmile cienko posmarowany chlebek mu nie zaszkodzi :D dziekuje i pozdrawiam :D

Zapraszam do odwiedzenia mojego bloga http://kulinarneszalenstwamaniusi.blogspot.com/

Dziękuję Smile


Gabrysiu - ilość soli jak i innych przypraw każdy daje wg własnych upodobań.

Jeżeli weźmiesz chudą wieprzowinę to nie będzie tłusta (ma inne "wady"), a majonez powoduje, że pory w mięsie "się zatykają" i mięso nie traci wody, więc później jest sprężyste - zapewniam Cię, że nie nasiąka majonezem Bigsmile

Odnosząc się do diety o której piszesz - ja nie dyskutuję na temat diet, bo wiem, że są skuteczne dopóki je stosujesz, a później ... sama wiesz najlepiej.

Mogę mówić jedynie o zasadach, które ja stosuję w swojej kuchni od lat sześciu i które się u mnie sprawdziły. Nie będę już nikomu płaciła za żadne diety ani za przelicznik typu "ile jest cukru w cukrze". Ciekawe co pani doktor ma za polecanie tej strony? Wink

Ja mówię o sposobie na życie Bigsmile

Co do octu jabłkowego - każdy robi to, co uważa za właściwe. Ja nie piję, bo w razie czego nie chcę się później zastanawiać, czy wrzody (odpukać) mam ze stresu czy od octu.

Szczerze mówiąc wolę iść raz w tygodniu na godzinę na bieżnię a w innym dniu na gimnastykę (chodzę na tai chi).

A uprzedzając pytanie ile mam lat - to od razu podaję - 57 Bigsmile , pracuję zawodowo po 10 - 12 godzin dziennie.

Miłego dnia. Love

Pozdr. Ala                   Lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich


Jeżeli uważacie, że tutaj jest ich miejsce, to proszę uprzejmie, wklejam Bigsmile

Dziewczynki - podrzucam Wam przepis na mięsko gotowane - może być podawane później do chleba, bo fantastycznie się kroi w plastry, ale może być później pokrojone w grube plastry i podsmażone jako sztuka mięsa do obiadu.

Nie wstawiam w przepisach, bo to nie na TM chociażby ze względu na pojemność, ale i ze względu na czas.

Moim najbardzie smakuje jak ugotuję schab, filet z indyka i grubsze polędwiczki wieprzowe.Można zrobić też pieś z kurczaka, a jak któraś umie wyciągnąć kości z kurczaka i zrobić zawiniętego - to już wogóle bajka.

 

SZYNKA GOTOWANE W MAJONEZIE* 3 l wody* 3 kg mięsa ( ja zawsze robię po kilogramie każde inne- np szynka, schab i boczek, nadaje się każde mięso, również drób)* 0,5 szkl soli* 2 czubate łyżki majonezu* 1 łyżka majeranku* 1 łyżka maggi* 1 łyżka vegetyWszystkie składniki połączyć, wymieszać trzepaczką, żeby majonez rozbił się . Włożyć do zimnej zalewy mięso, razem zagotować. Pogotować na malutkim ogniu przez 20 min i zostawić do całkowitego ostygnięcia, następnie ponownie zagotować przez 20 min i znów pozostawić do całkowitego ostygnięcia. Dopiero wtedy wyjąc z wody....i smacznego. Zapewniam Pycha

Uwaga praktyczna - pierwszy raz gotuję wieczorem, drugi rano - po powrocie z pracy jest już zimne więc wyjmuję i już mogę odkroić kawałek do wrzucenia na patelnię i szybkiego obsmażenia - mam na obiad, a reszta do lodówki.

Tak dziewczynki, każdy rodzaj mięsa gotujemy tak samo. Jeżeli weźmiemy po 0,5 kg to można skrócić czas gotowania do 15 min, niektórzy tak robią, ale ja próbowałam i wg mnie grubsze kawałki są wewnątrz surowe.

Moim najbardzie smakuje jak ugotuję schab, filet z indyka i grubsze polędwiczki wieprzowe.

To jeszcze podrzucę przepis na piersi kurczaka do gotowania na Varomie,

 

Piersi z kurczaka (indyka) , jak i każde inne mięso, np na grila

1 łyżeczka majonezu1 łyżeczka musztardy1/2 łyżeczki oliwyząbek czosnku wyciśnięty przez praskęsól, pieprzmieszamy i zostawiamy w tym 2 piersi z kurczaka (2 kawałki piersi indyka) na nocnastępnego dnia parujemy na Varomie 20 min. lub smażymy je na suchej patelni (wrzucamy na rozgrzaną patelnię i smażymy na małym ogniu) - będzie bardzo soczysta i smaczna,np. do zjedzenia bez niczego).

 

Pozdr. Ala                   Lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich


Elu , dziękuję za linka. Tutaj jest właściwe miejsce dla niego. Gotuj mięska, są świetne! Trzeba tylko mieć duży garnek, ale myślę, że Ty go masz. Love

GaBi

"Człowiek, który ciągle pędzi, może przegrać życie, bo w biegu nie ma czasu na myślenie"


Gabrysiu, ja razem z przepisem zapisałam link  Smile  W temacie Dekoracje-inspiracje na 15 stronie 17 wpis:

http://www.przepisownia.pl/content/dekoracje-inspiracje-o-0?page=14

Zanim Ala wpisze można przejść do przepisu  Smile  Ja zaplanowałam ugotowanie mięska wg. przepisu Ali na sobotę, wtedy na targu kupię odpowiednie mięso  Smile  

____________

Mój blog kulinarny:

http://ziolowaszuflada.blogspot.com/

Smile


Alu -  zrobiłam Twoje mięska gotowane z majonezem. Oprócz szynki, boczku i karkówki wrzuciłam do gara filet z piersi kurczaka. Wszystkie są super, a mój kurczak rewelacja! Love   Przepisy skopiowałam sobie do swoich dokumentów, ale  tutaj na Forum już nie potrafię ich znaleźć. Może przekopiujesz je do tematu diet? Ja nie chcę tego robić, bo to Twój przepis. Bigsmile   Mam jednak klika pytań: 1. czy najpierw zagotowujemy mięska , a potem na wolnym ogniu gotujemy 20 minut? (ja tak zrobiłam). 2. Czy musi być tak dużo soli ? (dla mnie trochę za słone). 3. Jakie znaczenie ma tutaj majonez? (wieprzowina jest już sama w sobie tłusta). Dziękuję za  rady. Bigsmile

GaBi

"Człowiek, który ciągle pędzi, może przegrać życie, bo w biegu nie ma czasu na myślenie"


 Alu -  przeniosłam się tutaj z gadułą na temat odżywiania. ;)  Tak, jak pisałam, stosowałam wiele diet z różnymi efektami. Jak byłam młoda, nie było problemu, ale z wiekiem  coraz trudniej walczyć z nadwagą. Zwłaszcza , że doszła do tego niedoczynność tarczycy. Wiem , to mnie nie tłumaczy, ale jednak przeszkadza w uzyskaniu zadawalających efektów. Najlepszy sposób na zrzucenie nadwagi  dało mi  leczenie w Centrum Leczenia Otyłości  prowadzone przez lekarzy i pod ich opieką. Wtedy (4 lata temu) schudłam 20 kg. To był rekord i waga miała się utrzymać bez efektu jo-jo. Niestety , tak się nie stało i  waga po 3 latach zaczęła piąć się znów do góry. Przy czym wcale nie jadłam więcej , stale pamiętałam o głównych zasadach, ale czasami robiłam jakiś wyłom i to chyba podziałało negatywnie. Teraz znów wracam do tych zasad (bóle stawów kolanowych dają mi  się we znaki), wspomagając się miksturką octową.;)  Miksturkę piję po obiedzie bo wydaje mi się, że wtedy nie podrażni żołądka. Z żołądkiem do tej pory nie miałam nigdy żadnych problemów, z opróżnianiem także. Bigsmile Przynajmniej to jest o.k.

Moje zasady to : 6 posiłków dziennie, zero cukru i słodyczy, max 2 łyżeczki oleju dziennie do np. smażenia czy sałatek, zero masła i inych tłuszczów zwierzęcych, mięso i wędlina tylko drobiowe, owoce- za wyjątkiem bananów i winogron. Jednym słowem nie więcej niż 1200 kcal dziennie bo moja praca jest "siedząca". Wczoraj te zasady potwierdziła lekarka - diabetolog (nie mam cukrzycy)  i podała mi fajną stronkę , gdzie mogę sobie kontrolować codzienną ilość  kalorii. Podaję ją, bo wielu osobom może się przydać: www.ilewazy.pl Tam jest kalkulator ,  do którego wrzucamy to co zjedliśmy lub chcemy zjeść i on nam przelicza to na kalorie. Bardzo fajny, warto spróbować. Przez 30 dni nic się nie płaci po zarejestrowaniu i zalogowaniu, a można utworzyć sobie Dziennik będący pomocą w prawidłowym odżywianiu. Bigsmile Love

GaBi

"Człowiek, który ciągle pędzi, może przegrać życie, bo w biegu nie ma czasu na myślenie"


Marzenko - bardzo się cieszę, że udało się Krzysiowi schudnąć, bo i wyniki będą pewnie lepsze (nie obciąża tak wątroby). Cały czas nie daje mi spokoju ta margaryna, a może jednak dajesz jemu masło?

A Tobie też udało się coś zgubić?

 

Pozdr. Ala                   Lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich


Tak Alu zgadzam się :D musimy się nauczyć jeść zdrowo :D ja teraz "uświadamiam" dalszą rodzinkę Smile wzieli sie za siebie, uprawiają sporty, zdrowo sie odzywiają i co chwilkę dzwonią z poradami Smile i są efekty a to bardzo cieszy jak można pomóc :D Musze się pochwalić, że Junior schudł cały kilogram co dla dziecka jest naprawdę wyczynem Smile i ogromnym plusem dla zdrowia jest fakt, ze nie je owoców po obiedzie ( a wczesniej lubił zjadać na kolację sałatki owocowe a potem miał starsznie wzdety brzuszek). Robię w dzbanku wodę z mietą (zasadziłam jej kilka doniczek na balkonie) i dodaje też cytrynkę i tak to popijamy w ciągu dnia, nawet zabiera taką wode do szkoły :)  nie kupujemy lodów ze sklepu, sami robimy sorbety w Termomisiu - ale tylko raz w tygodniu, raz w tygodniu pozwalamy sobie na słodkości Smile i wszystko gra :D nie szalejemy, nie głodzimy się, jemy pyszne dania z przyjemnoscią. Dobrze, że Junior lubi warzywa - to duże ułatwienie :D no i razem ćwiczymy, chodzimy na basen - mamy przy tym czas spedzony razem i duzo śmiechu :D :D :D :D :D

Zapraszam do odwiedzenia mojego bloga http://kulinarneszalenstwamaniusi.blogspot.com/

Dziękuję Smile


Marzenko - zdrowe jest prawie wszystko Bigsmile , tylko nasz organizm nie lubi niektóych połączeń i nam to wyraźnie sygnalizuje, przeważnie odkładanymi kilogramami Bigsmile

Pozdr. Ala                   Lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich


Wstawiajcie kobitki przepisy :D bedziemy jesc zdrowo :D

Zapraszam do odwiedzenia mojego bloga http://kulinarneszalenstwamaniusi.blogspot.com/

Dziękuję Smile


Oczywiście Bigsmile

Też zobaczę, może wstawię kilka przepisów - tylko, że mnie opornie idzie tutaj wstawianie i się zniechęcam.

Pozdr. Ala                   Lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich


Alu, mam przepis na pasztet jaglano -szpinakowy  Smile  Już go robiłam ale wtedy nie zrobiłam fotek  Puzzled  Mogę go zamieścić a fotkę doda ten, kto pierwszy go zrobi  Wink  

____________

Mój blog kulinarny:

http://ziolowaszuflada.blogspot.com/

Smile


Elu - dzięki Bigsmile   Przepis dodałam do wypróbowania.

To fantastytczny pomysł, żeby umieszczać tutaj linki do dań zgodnych z zasadami Bigsmile   Muszę poszukać przepisów na pasztety węglowodanowe.

Pozdr. Ala                   Lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich


Alu, pastę zrobiłam -prawie zjedzona, ale dopiero dziś miałam chwilkę, żeby wstawić przepis:

http://www.przepisownia.pl/przepisy/pasta-ze-szpinaku-i-ciecierzycy-do-chleba-i-do-makaronu/454447

Smakuje wszystkim domownikom, o dziwo nawet panom mięsożernym  Bigsmile  Właściwie, to zdziwili się, że nie ma w niej mięsa, "bo nie czuć w smaku, żeby była sama trawa"   Wink   Smile  

Zrobiłam też od razu ten sos do makaronu i bardzo mi smakował z mlekiem kokosowym  Smile  U koleżanki jadłam z bulionem warzywnym ale wersja z mlekiem smakuje mi bardziej  Wink  

Daj znać, czy skorzystasz i jak Ci smakuje  Smile  

____________

Mój blog kulinarny:

http://ziolowaszuflada.blogspot.com/

Smile


Elu - jeżeli waga stoi w miejscu przy tylu okazjach to ogromny sukces - ale to zasługa młodego metabolizmu.

Pieczywo to węglowodany - więc możesz je mieszać ze wszystkimi węglowodanami, czyli wszystkie pasty WEGE jak najbardziej - a jak wstawisz tutaj przepisy to się pochwal, chętnie skorzystam. Możesz dodawać czosnek, cebulę, szpinak jak i wszystkie warzywa.

 

Pozdr. Ala                   Lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich


Alu, dzięki tym zasadom na wesoło łatwiej mi będzie dobierać potrawy  Smile  

Czy do pieczywa w ramach śniadania I lub II można podawać pastę ze szpinaku i ciecierzycy +czosnek, cebula i olej ? mam kilka przepisów na pasty WEGE, ale nie wiemczy i gdzie je stosować???  Smile  Proszę Alu o poradę  :D   Smile  

____________

Mój blog kulinarny:

http://ziolowaszuflada.blogspot.com/

Smile


Kasia już zdrowa  :)  może nie do końca, bo ma jeszcze trochę katar, ale już jutro idzie do szkoły  :)  Tydzień w domu -już za długo  :~  Przez to przeziębienie i ostatnie "okazje" w domu diata zawieszona a waga stoi w miejscu  :)  Od jutra działamy dalej  :)  Pozdrawiam 

____________

Mój blog kulinarny:

http://ziolowaszuflada.blogspot.com/

Smile


Ponieważ rozmawiamy o moich zasadach, które panują w mojej kuchni - to przeklejam je z innego wątku (do pierwszego posta nie mogę ich wkleić - chyba, że zrobi to Mixi, byłabym wdzięczna), żeby wiadomo było o czym mowa:

Nie jest to żadna dieta, są to moje zasady, które stosuję w mojej kuchni.Opracowałam je "na wesoło", bo w taki sposób prowadziłam wątki,

ZASADY KOKOLIDKA NA WESOŁOobsada:Wy = warzywa na parze (gotowane, duszone) - bo delikatne, kruche ZAWSZE Z OLIWĄ , bo - na sucho to nie wchodzimąż = proteinykochanek = węglowodanyInstrukcja:1/ Mąż (proteiny) z kochankiem (węglowodany) nigdy się nie spotykają na talerzu - NIE LUBIMY TRÓJKĄTÓW.2/ Dla zdrowotności my (warzywa) polane oliwą mamy spotkania dwa razy dziennie - obiad i kolacja.3/ Preferujemy spotkania z mężem (proteiny) dwa razy dziennie.4/ Skok w bok na spotkanie z kochankiem tylko dwa razy w tygodniu i tylko w porze obiadu.wygląda to tak:poniedziałek: obiad - ja (warzywa z oliwą) + kochanek (węglowodany)wtorek, środa : obiad - ja (warzywa z oliwą) + mąż (proteiny)czwartek: obiad - ja (warzywa z oliwą) + kochanek (węglowodany)piątek, sobota, niedziela: obiad - ja (warzywa z oliwą) + mąż (proteiny)kolacja zawsze z mężem - ja (warzywa z oliwą) + mąż (proteiny)

 

Pozdr. Ala                   Lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich


Love Alu ,TM nie biorę do Dziwnowa. My nie mamy samochodu i nie możemy zabrać dużo rzeczy Stare ale mamy pieska ,który z nami również wyjeżdża Love Pozdrawiam serdecznie Love


Grażynko - można jeść wędzone (napiszę Ci na pw gdzie kupować Smile ) z warzywami. Oczywiście bez chleba.

A czy bierzesz ze sobą TM?

Pozdr. Ala                   Lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich


Love Witaj Alu Love W środę wyjeżdżamy z mężem do Dziwnowa, tam "królują" ryby wędzine i świeże, mam pytanie z czym można jeść ryby wędzone i czy można na kolację????

Pozdrawiam serdecznie Love


Love Elu moje gratulacje i życzę wytrwania Love Bardzo ważne jest to ,aby nie być głodnym. Sama wiem, że głód powoduje nie nasycenie się i można wtedy zjeść "konia z kopytami " ja ostatnio maiłam dużo spraw do załatwienia i chodziłam z kanapkami :)  ja ostatnio jem dużo węglowodanów. muszę sobie spokojnie rozplanować jadłospis Smile

Pozdrawiam serdecznie Love Grażyna

 


kokolidek wrote:

Gratuluję spadku wagi (bo o to Wam chodziło) - mnie natomiast interesuje Wasze samopoczucie, energia, zdolność koncentracji, cera, włosy, paznokcie itd.

 

Alu, obie czujemy się lżejsze  Smile  Do łazienki "wpadamy" kilka razy dziennie  Wink  Cera i paznokcie są w coraz lepszej kondycji ale nie mogę tego jednoznacznie kojarzyć z Twoimi zasadami. Jak co roku, od pojawia się pokrzywa pijemy taki napój: http://www.przepisownia.pl/przepisy/wariant-zielony-nap%C3%B3j-zdrowotny/453811 i co roku widzę jego dobroczynny wpływ na włosy i resztę  Smile  Pozdrawiam i dziękuję  :) 

____________

Mój blog kulinarny:

http://ziolowaszuflada.blogspot.com/

Smile


ElaK wrote:

    Zaczynam po mału dostrzegać jakie produkty mają większy wpływ na spadek wagi, a jakie mniejszy.  

Elu - i tylko tego "uczę" w swoich zasadach Bigsmile   Poznawania własnego organizmu - waga prawdę Ci powie :D :D

Ja nikomu niczego nie narzucam, bo każdy ma inny organizm, inną kieszeń i inne upodobania.

"Walczę" jedynie ze złymi nawykami żywieniowymi. A każdy robi z tą wiedzą co chce - to tak jak z paleniem papierosów, każdy robi to na własną odpowiedzialność.

Nie wiem czy dobrze odebrałaś moją wypowiedź na temat soków - sensu prozdrowotnego to nie ma, ale jeżeli ktoś wie dlaczego to robi - to niech pije na zdrowie. Ja nikogo nie krytykuję.

Pisząc o prozdrowotnym działaniu gryzienia nie miałam na myśli czystości zębów a pobudzanie ślinianek do pracy i zapobieganie osadzania się kamienia nazębnego Smile

Moje zdanie jest takie, że więcej pożytku dziecko by miało gdyby do szkoły na jedną przerwę dostało jabłko do pogryzienia a na drugą kanapkę z pastą np z cieciorki, albo z fasoli, albo z masłem własnej roboty i z zieleniną.

Cukier zawarty w takim soku, zarówno ten z owoców jak i dosładzany - powoduje gwałtowny wzrost poziomu cukru i błyskawiczny jego spadek, co na ostatnich lekcjach daje u dziecka efekt "oklapnięcia", siły są nierówno rozłożone.

Ale wiem, że sama po jakimś czasie nauczysz się obserwować reakcje dziecka i kojarzyć je z posiłkami.

Gratuluję spadku wagi (bo o to Wam chodziło) - mnie natomiast interesuje Wasze samopoczucie, energia, zdolność koncentracji, cera, włosy, paznokcie itd.

 

Pozdr. Ala                   Lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich


A teraz bardzo dobre wiadomości: Od początku stosowania zasad kokolidka  -dziś 12 dzień;  po dzisiajszym porannym ważeniu -2,5kg!!! Błysk radości w oczach dziecka -BEZCENNY!    Bigsmile   Love   Love   Smile  Dzięki Alu!  Smile Bigsmile  A w bonusie ja mam 1kg mniej! Smile    Zaczynam po mału dostrzegać jakie produkty mają większy wpływ na spadek wagi, a jakie mniejszy.  Wspólnie z Kasią odkrywamy, że zjedzenie jogurtu na II śniadanie to następnego dnia -0,2 a nie -0,5. Ale dużo rozmawiamy i ustalamy, że 2 dni w tygodniu jogurt może być, bo obie bardzo lubimy  Smile  Że w sobotę jest sorbet przed obiadem, a w niedzielę -ciasto.  Smile  Myślę, że najważniejsze, że teraz Kasia je regularnie i nie wpada do domu głodna jak wilk. Trochę mnie martwi, że obiady, które je w szkole są zimne... ale coś za coś  Puzzled  Kolacje natomiast zawsze są ciepłe  Smile  Nigdy w życiu nie piłama tyle wody co ostatnio  Smile  Dobrze, że jest lato, bo w zimę chyba bym zamarzła od tej ilości  Bigsmile  Zimą piję gorącą herbatę -najlepiej owocową z imbirem, goździkami; lub z sokiem malinowym, który robię do słoików latem  Smile  Jestem typem zmarzlucha, mam całe życie niskie ciśnienie i maly puls (podonbo to efekt kilku lat tańca) i zimą chodzę ubrana jek Eskimos, w kilka warstw  Puzzled   Smile  Ręce i nogi mam zawsze zimne i chętnie grzeję zmarznięte ręce o kubek z gorącym napojem  Love  Kasia to zupełnie inny typ  :D  jej jest zawsze gorąco i nawet zimą chodzi po domu w krótkich rękawkach, gdy ja mam na sobie bluzkę, sweterek i polar  Bigsmile   Smile  

Uuuu, znów się rozpisałam  Smile  Idę do kuchni, dziś rozmrażam lodówkę  Crazy   Crazy  Najgorsze zajęcie w kuchni  Aw  

____________

Mój blog kulinarny:

http://ziolowaszuflada.blogspot.com/

Smile


kokolidek wrote:

Wracając do pytania - jaki cel mają te napoje? Bo nie bardzo rozumiem. O ile "przy okazjach" typu spotkanie, koleżanki czy koledzy i jako coś do picia  - jest dla mnie zrozumiałe, o tyle takie kompozycje jak piszesz nie bardzo widzę sens. Chyba to taka moda. O ile zatrzęsienie takich napoi w handlu ma uzasadnienie, bo to niezła kasa, to w żywieniu rodziny nie bardzo.

Oczywiście można pić soki na czczo, zamiast owoców i można pić je na drugie śniadanie - to każdy stomatolog Ci powie, że jest to przeklaństwo, bo gryzienie warzyw i owoców jest zbawienne dla uzębienia i dla żuchwy.

Ponadto inaczej jest trawiony owoc a inaczej sok, który jest prawie całkowicie pozbawiony błonnika (jego ilości są śladowe).

Alu, moim celem w piciu takich napojów było urozmaicenie, dostarczenie witamin i opanowanie głodu (dodatek płatków owsianych i orzechów, pestek...). I nie miało to nic wspólnego z modą. Jeśli już to wygoda, szybko zrobiłam wg mnie pożywny i zdrowy napój i przelałam do bidonu. 

Wiem, że trzeba gryźć i żuć  :D  nigdy nie miksowałam dzieciom zupek, tylko przecierałam przez sitko a później rozgniatałam widelcem... A jak pytałam o napoje, to nie dlatego, że gryżć nam się nie chce, bo w domu jemy bez miksowania. 

Co do błonnika, to zgadzam się z Tobą, że w sokach go nie ma; ale robiąc napoje z całych owoców, nie wyrzucam go do kosza, tak jak wyciskając sokowirówką. Poza tym w tych napojach jest woda. A zęby myjemy kilka razy dziennie -po posiłkach... 

____________

Mój blog kulinarny:

http://ziolowaszuflada.blogspot.com/

Smile


ElaK wrote:

A w ramach jakiego posiłku najlepiej jeść pulpety jaglane? Te z mniszkiem i pokrzywą? 

Elu - chyba musimy coś rozgraniczyć

osoby, które chcą schudnąć tylko na obiad, pozostali na dowolny posiłek. Co do zasady nie chodzi o to kiedy a      "z czym"? Z innymi węglowodanami, warzywami, grzybami.

A właśnie - gdzieś na forum ogrodniczym ktoś pokazywał jak się w domu hoduje boczniaka - super sprawa przy dużej rodzinie i można robić go na różne sposoby, łącznie ze "schabowym". Ale musi to być zebrane w krótkim czasie.

Pozdr. Ala                   Lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich


ElaK wrote:

Alu, mam jeszcze pytanie dotyczące napojów z surowych owoców. W swoich zasadach nic nie piszesz o piciu soków. W TM robi się napoje a nie soki i do tej pory często je robiliśmy i robimy: zimą z cytrusów, wiosną z pokrzyw, latem ze wszystkich owoców jakie po kolei są. Dodaję do nich cukru 40g na litr napoju. Przez jakiś czas Kasia brała do szkoły w ramach II śniadania taki napój np: banan +jabłko+kilka mrożonych truskawek+1-2 łyżki płatków owsianych +łyżka zmielonych: orzechów ze słonecznikiem i dynią + zimna herbata zielona (zaparzana wieczorem) Ja piłam taki napój na śniadanie. Albo inny zestaw: 2 kiwi +3-4 "badyle" selera naciowego +kefir +szczypta soli + koperek; kolejny zestaw (gdy miałam jeszcze dynię pomarańczową): purre z pieczonej dyni + kawalek ananasa +otręby pszenne +zielona herbata. 

Pomysłów na takie zestawy miałam wiele Smile Często sama je piłam w ramach śniadania, bo do bidonu Kasi wszystko się nie mieściło. Smile Teraz tego nie robimy...

Elu - przepraszam, że się wczoraj nie odezwałam, ale zarobiona byłam, nie miałam siły pisać.

Wracając do pytania - jaki cel mają te napoje? Bo nie bardzo rozumiem. O ile "przy okazjach" typu spotkanie, koleżanki czy koledzy i jako coś do picia  - jest dla mnie zrozumiałe, o tyle takie kompozycje jak piszesz nie bardzo widzę sens. Chyba to taka moda. O ile zatrzęsienie takich napoi w handlu ma uzasadnienie, bo to niezła kasa, to w żywieniu rodziny nie bardzo.

Oczywiście można pić soki na czczo, zamiast owoców i można pić je na drugie śniadanie - to każdy stomatolog Ci powie, że jest to przeklaństwo, bo gryzienie warzyw i owoców jest zbawienne dla uzębienia i dla żuchwy.

Ponadto inaczej jest trawiony owoc a inaczej sok, który jest prawie całkowicie pozbawiony błonnika (jego ilości są śladowe).

Powinno się pić 1,5 litra wody (mineralnej, źródlanej bądź kranowej przegotowanej i ostudzonej).

Herbata - czrna, biała, czerwona, zielona, oczywiście jak ktoś lubi to kawa.

Owsianka z dodatkiem sałatki owocowej (pokrojone owoce skropione sokiem z cytryny), słonecznikiem, pestkami dyni, żurawiną suszoną, orzechami - oczywiście nie wszystkim naraz, tylko z tym, co kto lubi- to bardzo dobry pomysł dla Kasi do szkoły, bo zaspokoi głód i doda energii. Jeżeli jest Wam po prostu wygodniej jeżeli jest to zmiksowane i w postaci płynnej to oczywiście jest to rozwiązanie, aczkolwiek owoce z upływem czasu tracą witaminy - ale nie da się mieć wszystkiego. Smile

Pozdr. Ala                   Lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich


Alu, dzięki za wszystkie podpowiedzi i za stawianie "do pionu"  Smile   Smile  Czasem tego potrzebuję  Smile  Jestem bardzo ciekawa Twojej odpowiedzi w sprawie napojów  Smile  

A zupy też jadamy, tylko o nich nie napisałam  Smile Panowie lubią grochówkę, fasolową, kapuśniak, zalewajkę, teraz botwinkę... a dziewczyny zdecydowanie bardziej zupki kremy z termosia  Smile  Więc jak gotuję zupę męską  Wink  to gęstą, z jakąś wędzoną wkładką i z ziemniakami. A jak jest zupka damska  Wink  to musi być koniecznie drugie danie, bo tymi kremikami panowie sie nie najadają  Smile  Kończę, bo zasypiam na klawiaturze.  Smile  Czekam jutro na dalszy ciąg  Smile   Smile  

____________

Mój blog kulinarny:

http://ziolowaszuflada.blogspot.com/

Smile


kokolidek wrote:

Warzyw, jak piszesz, jecie dużo. Pytanie tylko - co to za surówki. Bo jeżeli z oliwą czy olejem i bez cukru, jogurtów i majonezów to super.

Czasami z majonezem  Puzzled Ale to tak raz na dwa tygodnie i pól na pół z jogurtem  Smile  Najczęściej z oliwą z pestek winogron lub z oliwek i z octem jabłkowym (własnym) ale z dodatkiem cukru też  Aw  Tylko na całą surówkę dodaję 1/2 -1 plaską łyżeczkę (zależy z jakich warzyw). Do tego zioła, taka mieszanka http://przepisownia.pl/przepisy/wariant-mieszanka-zi%C3%B3%C5%82-do-warzyw-na-parze-sa%C5%82atek-sur%C3%B3wek/442196 i świeża natka lub koperek; teraz jest już w ogródku świeża bazylia i cząber... 

A warzywa, to takie jakie są  Smile  1.=marchewka +jabłko +łyżka chrzanu; 2.=buraki +kiszony ogórek +papryka +czerwona cebula +pestki słonecznika; 3.=tradycyjna z kiszonej kapusty + marchewka +jabłko +por; 4.=młoda kapusta +koperek +sok z cytryny; 5.=rzepa +kiszony ogórek +jabłko +kiełki rzodkiewki; 6.=korzeń selera +seler naciowy +rzodkiewka +pestki dyni(uprażone na suchej patelni); itd, itp...  Smile   Smile  Mogę tworzyć dowolne połaczenia a rodzinka i tak wszystko zje, bo od dziecka są przyzwyczajeni.  :D  

____________

Mój blog kulinarny:

http://ziolowaszuflada.blogspot.com/

Smile


kokolidek wrote:

 

Czy dieta jest droga? W trakcie odchudzania z pewnością droższa, ze względu na mięso. Ale jeżeli na jeden posiłek powinna zjeść ok 150 gram mięsa (np pierś z kurczaka) to z 1 kg ma 6 posiłków czyli trzy dni, a że jeden obiad musi być węglowodanowy - t 3 i pół. Dwa razy może być jajko. Dwa razy jakaś ryba z warzywami.

 

Alu, dzięki ale powiedz ile mozna jeść tego "kuroka"??? :)  Wink  Moja rodzina lubi kurczaki, z chrupiącą skórką albo piersi w panierce... ale ja im od lat tłumaczę, że jak będą jeść tyle tych ptaków, to dojadą ze wzrostem do 2,5 metrów  Puzzled  Już teraz przy wzroście 2,09 są problemy z rękawami i nogawkami u spodni  Smile  

No dobrze, podziwiłam się trochę  Smile  Można przez 6 tygodni zjeść parę kilo filetów  Wink   Bigsmile  A potem wrócić do mielonego??? Czy już o nim zupełnie zapomnieć?  Smile   Smile  

____________

Mój blog kulinarny:

http://ziolowaszuflada.blogspot.com/

Smile


O jej - Kobieto Love

Miało się deko "odchudzić" dziecko, a Ty wszystkim rewolucję w domu robisz? :D

Po pierwsze - najcięższym grzechem jest przesyt. Im prościej - tym lepiej.

Zauważyłaś, że moje zasady podawane tem były dla osób, które chciały zrzucić "kilka" ;)  zbędnych kilogramów (od naście do dziesiąt) i nijak nie mogły tego zrobić. Jak se przez kilkadziesiąt lat wyhodowały sadełko - to chciały to szybko zrzucić - więc z nimi była "ostra jazda", bo jak nie schudną w miarę szybko, to znowu zaczną jeść z rozpaczy Bigsmile

Kasia ma do zrzucenia jakieś 6 kg - to przy ścisłym przestrzeganiu zasad zajmie miesiąc. Dlatego proponowałam żebyście zrobiły to w wakacje, bo jest możliwość regularnego "napychania" jej odpowiednimi produktami. Żeby w porze obiadu, kiedy inni będą jeść, nie mogła patrzeć na jedzenie. Bo gdyby akurat marudziła, że znowu musi jeść podwieczorek, a już nie może, to nie byłoby problemu.

Czy dieta jest droga? W trakcie odchudzania z pewnością droższa, ze względu na mięso. Ale jeżeli na jeden posiłek powinna zjeść ok 150 gram mięsa (np pierś z kurczaka) to z 1 kg ma 6 posiłków czyli trzy dni, a że jeden obiad musi być węglowodanowy - t 3 i pół. Dwa razy może być jajko. Dwa razy jakaś ryba z warzywami.

A po miesiącu normalne - jedzenie, tylko nie łączenie.

Warzyw, jak piszesz, jecie dużo. Pytanie tylko - co to za surówki. Bo jeżeli z oliwą czy olejem i bez cukru, jogurtów i majonezów to super.

Twoja kuchnia jest super, bo zdrowa kuchnia to jak najmniej bogato.

Trochę mnie przerażają te naleśniki - bo od czasu do czasu- czemu nie. Ale nie za często. Jak najbardziej wskazane są zupy. Nie wiem dlaczego jak piszę, że warzywa z węglowodanami to nikomu nie przyjdzie do głowy krupnik na gęsto, tylko bez mięsa: przesmażamy warzywa na oliwie, duuuużo warzyw ale bez mięsa, zalewamy wodą, dodajemy kilka grzybków suszonych i kaszę i mamy pyszne danie.

A fasolka po bretońsku, a leczo (z pieczarkami, z cukinii) - oczywiście wszystko bez mięsa i do tego możemy podać wg upodobania: chleb, ziemniaki, makaron, kasze, ryż - poruszamy się w jednej grupie.

Posiłki typu makaron z warzywami (łazanki z kapustą) są super.

Tyjemy od "złych" połączeń.

Reszta jutro. Dobrej nocy.

 

Pozdr. Ala                   Lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich


A w ramach jakiego posiłku najlepiej jeść pulpety jaglane? Te z mniszkiem i pokrzywą? 

____________

Mój blog kulinarny:

http://ziolowaszuflada.blogspot.com/

Smile


Alu, mam jeszcze pytanie dotyczące napojów z surowych owoców. W swoich zasadach nic nie piszesz o piciu soków. W TM robi się napoje a nie soki i do tej pory często je robiliśmy i robimy: zimą z cytrusów, wiosną z pokrzyw, latem ze wszystkich owoców jakie po kolei są. Dodaję do nich cukru 40g na litr napoju. Przez jakiś czas Kasia brała do szkoły w ramach II śniadania taki napój np: banan +jabłko+kilka mrożonych truskawek+1-2 łyżki płatków owsianych +łyżka zmielonych: orzechów ze słonecznikiem i dynią + zimna herbata zielona (zaparzana wieczorem) Ja piłam taki napój na śniadanie. Albo inny zestaw: 2 kiwi +3-4 "badyle" selera naciowego +kefir +szczypta soli + koperek; kolejny zestaw (gdy miałam jeszcze dynię pomarańczową): purre z pieczonej dyni + kawalek ananasa +otręby pszenne +zielona herbata. 

Pomysłów na takie zestawy miałam wiele  Smile Często sama je piłam w ramach śniadania, bo do bidonu Kasi wszystko się nie mieściło.  Smile Teraz tego nie robimy...

____________

Mój blog kulinarny:

http://ziolowaszuflada.blogspot.com/

Smile


Witaj Alu, 

Po pierwszych sukcesach Kasi w postaci -1,2kg nastąpiło kilka dni bez zmiany wagi a po sobocie w Częstochowie i wzajemnym częstowaniu się wszystkich wkoło waga podskoczyła 0,6kg. To ciągle mniej niż było na początku, ale...

Ale mam prośbę w związku z tą zasadą: Otórz moja codzienna kuchnia nie jest droga i wyszukana, to takie zwyczaje wyniesione z domu, które do tej pory stosowałam u siebie. Alu, moja kuchnia jest skromna i może dlatego niezdrowa, sprzyjająca tyciu? Często robię naleśniki, bo do nch wyciągnę słoik swojego dżemu i obiad (+zupa), czy kolacja z głowy. Robię też pizzę, wrzucę kilka plasterków wędliny, trochę sera, pasta pomidorowa -własna i gotowe; gołąbki z ryżem; kapuśniak na korpusach z ziemniakami na obiad a na kolację mięso z korpusów do naleśników i są krokiety... Kombinuję jak mogę, dlatego mięsa nie ma u mnie codziennie, a jeżeli już to mielone z płatkami owsianymi w roli wypełniacza objętości... Do tego ziemniaki lub kasza i duuużo surówek.  Ale mielone wieprzowe, niestety. Wołowinę kupowałam ostatnio na Wielkanoc, bo jest droga! Filet z indyka też, łosoś też... Dlatego twarożkami, jogurtami, pastami, itp nadrabiałam, żeby nie było monotonnie. Często robię kopytka, placki ziemniaczane, naleśniki z różnym farszem, zapiekanki makaronowe... Do tego wystarczy jakiś sos i cała rodzina najedzona... 

Do chleba, zwłaszcza do kanapek do szkoły piekę albo paruję kawałek mięsa ale to też jest wieprzowina: schab, kark, kawałek szynki. Mięso kupuję na targowisku, od chłopa Uśmiech Ale co on daje jeść tej śwince? Tego nie wiem... Lubimy też (zwłąszcza panowie) kaszankę -wiejską od chłopa na targu... Mogłabym pisać jeszcze długo. Ale moja prośba dotyczy Twoich zasad na mniej zamożną kieszeń  Puzzled Będę Ci wdzięczna za rady i wskazówki. Ela

____________

Mój blog kulinarny:

http://ziolowaszuflada.blogspot.com/

Smile


Nie ma za co Love

Jak w tytule wątku - pytana zawsze odpowiadam a nie pytana - milczę.

Każdego z nas Bozia obdarzyła rozumem - a wiedzę musimy zdobyć sami Smile

 

Pozdr. Ala                   Lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich


Dziękuję Alu za wszystkie porady i pomoc. Pozdrawiam serdecznie Smile

Zapraszam do odwiedzenia mojego bloga http://kulinarneszalenstwamaniusi.blogspot.com/

Dziękuję Smile


Marzenko - nie mam wątpliwości, że zrobisz dla swojego dziecka wszystko co uznasz za słuszne Smile

Pozdr. Ala                   Lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich


Alu dietkę już konsultowałam Smile taka dietka jest standartowa dla dzieci z problemami Smile ja oczywiście dostosowuje ją do Krzysia, ponieważ jest dzieckiem bardzo energicznym  Smile a dlaczego pytasz o obniżenie węglowodanów Smile przecież je spożywa - nie ma ich zabronionych, ale mamy wybierać te zdrowsze Smile a zrobiłam coś jeszcze dla naszego zdrowia - kupiłam olej lniany Smile Smile Smile są pewne zasady co do których będziemy się stosować, inne ominiemy Smile pozdrawiam serdecznie Smile

Zapraszam do odwiedzenia mojego bloga http://kulinarneszalenstwamaniusi.blogspot.com/

Dziękuję Smile


Kochane Dziewczyny nie daje się zwariować Smile Wink ja poczytałam już wiele wąków na temat diet i na temat obniżenia cholesterolu Smile teraz jest dobry czas na jakieś rewolucje  Wink w odzywianiu ale wszystko z głową i powoli, przecież Krzyś jest w wieku rozwoju, rosnie, uczy się i potrzebuje dużo energii Smile mamy zrobioną listę produktów zabronionych i listę produktów dozwolonych i wspólnie staramy sie to wszystko pogodzić, ważne żeby dziecko też miało świadomość tego wszystkiego i uczestniczyło w przygotowywaniu produktów Smile ja jestem osobą która przyjmuje zalecenia ale i tak wszystko przerabiam według mojego tzw. widzimisie Smile Smile Smile uważam, że teraz można się skupić bardzo na ruchu na świeżym powietrzu i dołączyć małą dietkę Smile dziękuję bardzo za wszystkie uwagi i cenne rady Smile pozdrawiam serdecznie Smile

Zapraszam do odwiedzenia mojego bloga http://kulinarneszalenstwamaniusi.blogspot.com/

Dziękuję Smile


Dziewczyny, ręce opadają  jak słucha sie o tych wszystkich dietach lekarskich. Marzenko, dziecku bedziesz wciskać margaryne? Nie rób tego głupstwa!  Na sąsiednim wątku,  o dietach  jest zamieszczony link  do artykułu n/t diet i odżywiania . To dość długi artykuł, ale wart przeczytania do końca. Zachęcam, zawsze tam coś znajdziesz dla siebie i Juniora . Swoja drogą, to czy zastanawiałyście sie , skąd teraz takie mnóstwo alergii? Ja tez mam w rodzinie alergików typu astmowego (pyłki, sierść kota, roztocza). Wiem, środowisko, produkty nasycone chemią itp. Tylko jak z tym walczyć?  Shock

GaBi

"Człowiek, który ciągle pędzi, może przegrać życie, bo w biegu nie ma czasu na myślenie"


Marzenko - rozumiem Smile

Zastanowiła mnie ta dieta chociażby dlatego: http://www.obnizcholesterol.pl/co-obniza-cholesterol/.

Ponadto biorąc pod uwagę wiek Krzysia i to, że się obecnie "błyskawicznie" rozwija rzuciło mi się "w oczy" znaczne zawężenie grupy węglowodanów (nie zaniepokoiło by mnie to u nas, bo myśmy się już rozwinęły Bigsmile ).

Wiem, że dostałaś dietę od dietetyczki w szpitalu - ale gdyby to chodziło o moje dziecko - to skonsultowałabym tę dietę jeszcze raz z lekarzem prowadzącym i z pediatrą.

Ja wiem, że są różne szkoły - ale właśnie dlatego, bo co dwie głowy, to nie jedna, a i trzecia nie zawadzi.

Z mojej strony to już wszystko w temacie.

Trzymam kciuki za Krzysia Love

Pozdr. Ala                   Lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich


Alu taką dietkę zaleciła pani dietetyk w szpitalu Smile to jest dieta dla dziecka, które jest w takim wieku i się rozwija i myslę, że potrzebuje innego sposobu odzywiania niż my Smile jajko jest dozwolone ale jedno tygodniowo Smile reszta jak najbardziej się zgadza Smile a jeżeli chodzi o fasolę i inne strączkowe to widocznie nie są wskazane dla dzieci będących na diecie Smile dziękuję za pomoc Smile

Zapraszam do odwiedzenia mojego bloga http://kulinarneszalenstwamaniusi.blogspot.com/

Dziękuję Smile