Forum Takie pogaduszki...

Haniu - bardzo się cieszę, pozdrowienia dla mamy

Elu, dzieki za porady, kochanie   Wizyta tescia odbebniona dzisiaj. Ma lojotok, zapalenie ucha zewnetrznego i teraz musze zamòwic mu wizyte na badanie sluchu. Dostal krople pòki co, na 5 dni. Jak zrobimy badanie, to sie zobaczy. W dodatku musialam jezdzic 2 razy, bo zapomnial skierowania. Korki wszedzie, wiadomo, piatek, a tu jedz czlowieku 2 razy w ta i z powrotem , i to biegiem, bo na 18-sta gòra musialam dostarczyc. Kilometròw nabilam, potem jeszcze do apteki po krople, potem do lekarza po skierowanie. Jutro zadzwonie, to zamòwie ta wizyte. Kolowrotek   Caly tydzien byl taki zreszta. Zastepstwa w pracy, zakupy, pies do weterynarza, dokupic pare rzeczy dla còrki.... wczoraj siedzialam prawie caly dzien przy ciastkach, bo obiecalam còrce ciacha, ròzne. Pojechala dzisiaj z samego rana z Pietro, do Neapolu na 5 dni. Uszykowalam im wiec cala tace slodkosci, zapakowalam i powiezli   W przerwie, po blyskawicznym obiedzie, zawiozlam kolezanke do mojej estetystki, zrobilam zakupy i dalej bawilam sie w cukiernika. Dzisiaj rano musialam ja zastapic w pracy, bo obiecalam, po poludniu mialam tescia, teraz w koncu mam chwile wytchnienia. Na jutro zaplanowalam sobie troche slodkiego lenistwa, ale chyba niewiele z tego bedzie. Rano posprzatam troche, posprzatam i u tescia, wieczorem idziemy na grila do znajomych, wiec cos chyba upieke i zaniose. I tak znowu zleci dzien. Niedziela tez juz zaplanowana, wieczorem na balety, w poniedzialek i wtorek rano musze jeszcze zastapic còrke w pracy, potem i moja robota. Cos za kròtkie te dni, jak dla mnie. No i chcialabym sie kiedys wyspac choc troche.... Padam... No, ale starczy gadania o mnie

Karolinko, skladam Twojemu mezowi serdeczne zyczenia   Spòznione, ale szczere

Elu, spotkanie ze znajomymi udane, ciesze sie

monika6500 wrote:

Dziewczyny zazdroszcze Wam tego błogiego leniuchowania ! Ja dzisiaj znowu w kuchni z małą przerwą na poranne zakupy i odwiedziny u taty no , ale przynajmniej przy okazji mam podgotowany obiadek na jutro

        Gabrysiu bardzo się ciesze, że ogóreczki trafiły w Twój gust i znajomych. Nic mi nie pozostaje jak życzyć Smacznego !

Na żurawinke jeszcze poczekam może będzie tańsza, bo znajomy który ma stoisko na targu i jeździ na giełde po towar ,mówił mi żeby się jeszcze wstrzymać.

Hm.... smacznego ??? Ròbcie dziewczynki, ròbcie..... potem mi wyslecie poczta kilka sloiczkòw  

immanuel wrote:

Gabrysiu masz racje rozumienie mowy związane jest z pracą mózgu, a dokładniej ośrodka rozumienia mowy, który w mózgu jest, zresztą słyszenie też związane jest z pracą mózgu łopatologicznie wyglada to tak:

zaczynamy słyszeć gorzej i nasz mózg musi zacząć się wyśliać, żeby słowa nie tylko słyszeć ale i rozumieć. Mózg to silny narząd więc często jest tak, że ktoś ma ubytek słuchu, wie, że np. nie słysze już cykania zegara, ale rozumie mowe bardzo dobrze - nie trzeba krzyczeć do takiej osoby, ale szepu juz nie zrozumie i może trwac to nawet kilka lat. Jednak po jakimś czasie takiego "wysilania się" mózgu, mózg po prostu się "męczy" i "odpuszcza" i wtedy czesto ludzie mówią "nagle przestałem/łam słyszeć". To jest troche tak jak np. z chorą reką - jak się wysilimi to możemy pracowac tą reką mimo bólu, ale po kilku dniach ból z nami wygra i musimy odpuścić. Tylko, że ręka odpocznie nie używana i przestanie boleć, a od słuchania odpocząć jest cieżko i nie da sie naprawić uszkodzeń mózgu niestety

dlatego im dłużej wysilamy nasz słuch żeby zrozumiec mowe, męczymy coraz bardziej nasz mózg i skutki są bardzo przykre.

Trochę sie naoglądałam ludzi, którzy, słyszą głośne dzwięki, stukania, krzyk, głosny płacz, karetki itp. ubytek na poziomie 50-60 dB wiec przeciętny a rozumienia mowy zero. Mówisz do takiej osoby, a ona słyszy tylko jeden ciąg dzwięków. Aparat jest ratunkiem, ale nie zastępuje zdrowego ucha nie uslyszymy już tego co słyszą ludzie "zdrowi". Chociaż z roku na rok te aparaty robią coraz lepsze i coraz mniejsze niestety też coraz droższe ...

Ważne jest, żeby ludzie przestali traktowac aparat jak kalectwo, a jak lekarstwo, bo na to, że zrobi sie tak z okularmi, to chyba liczyć nie mogę teraz nosi sie okulary "zerówki", żeby wyglądac "inteligetniej" hehe, może nidługo bedzie sie nosic aparaty atrapy, żeby wyglądać nie wiem hmmm np.  na "burżuja" bo to "skubaństwo" drogie

Gabrysiu najlepiej udać sie z mama do punktu z aparatmi, tam juz będą wiedzieli jak mame przekonać

najłatwiej przekonac jest osobe do aparatu robiąc szybki pokaz - zakłada sie aparat na ucho takiej osoby - oczywiście ustawiony odpowiedni do niedosłuchu - włącza sie go i chwile rozmawia, jeśli ta osoba mówi, ze nie widzi różnicy, wyłącza sie aparat, mówiąc nieprzerwanie tym samym tonem nie zmieniając barwy głosu - nagle ta osoba, widzi tylko poruszające sie usta i słysze "szept" - włączamy ponownie aparat. I z regóły to wystarcza, choć nie zawsze cieżki temat ogolnie ...

Dzieki Elu za dodatkowa wiedze   Tesciu rozumie mowe, ale powiem Ci szczerze, ze coraz gorzej mi sie z nim dogadac. Zakrecony , ale i ma lata. Czasem slyszy cichsza rozmowe, jak jest uwazny i patrzy sie na ciebie, a za chwile nie slyszy telefonu, trabienia samochodu.... Co o tym wszystkim mam myslec ???

ElaK wrote:

Moniko, Ty Kochana zawsze na posterunku  Rano witasz pyszną kawką a wieczorem masz dla nas dobre słowo do poduszki   Dziękuję Ci za dobre serce i Twój uśmiech o każdej porze dnia i nocy      

Popieram   Monis jest kochana, skarb kobietka   Zawsze znajdzie chwilke, by tu zajrzec, powitac i zyczyc dobrej nocy   Nie tylko , zreszta, zawsze do dyspozycji

Elu, jak tam zyjesz ??? Dochodzisz powoli do siebie czy dalej taka zmeczona ?

Dziewczyny sie spisaly na medal ze sloikami

Karolinko, ciesze sie bardzo, ze obiad sie udal, niespodzianka tez   Dziekuje, ze wybralas mòj przepis

Unas pogoda jeszcze sie trzyma ladna, w dzien cieplutko, ale ogòlnie ochlodzilo sie sporo, szczegòlnie rano i wieczorem. Za to nogi tak nie puchna

Oj macie kobietki urwanie glowy z ta szkola, wozeniem dzieci...

Monis, w koncu brama dziala   Pewnie i portfel, zeszczuplal 

Troche szkola, troche samochòd i brama....

Elu, jak tam z kregoslupem ??? Przesililas sie czy jak?

Marzenko, wierze Ci, nikt chyba nie lubi tych wizyt "wyzszych". Zycze Ci milego pobytu u mamy

Elu, zmywarka ok, teraz komp   Wiadomo, klopoty zawsze chodza parami, mam nadzieje, ze juz Twoi mezczyzni sie wzieli za niego

Haniu, ja sie czujesz? Mam nadzieje, ze juz znacznie lepiej   A jak mama? Mysle, ze fachowa opieka i Twoja obecnosc duzo moga zdzialac   Wszystko niestety kosztuje. Dla najblizszych jednak pieniazki zawsze sie znajda, musza.... oby tylko bylo lepiej

Anetko, zycze duuuuuuuuuuuzo prezentòw

Monis, wracajcie do formy

Wogòle, to zycze Wam kobietki milego weekendu, smacznego gotowania i przyjemnego odrabiania lekcji

Hannna wrote:

Witam raniutko i cieplutko Ja już biegam choć troszkę mniej.Opowiem Wam dowcip:babcia z dziadkiem poszli do lekarza i mówią panie doktorze proszę nas odmłodzić ,lekarz popatrzył uśmiechnął się jako ,że to jest niewykonalnew odmówił,ale dziadki naciskają w końcu się zgodził Zadał im olej rycynowy i zalecił dawkowanie po kropli.Wracają do domu i dziadek do babci mówi :nie mamy czasu na powolne odmładzanie ,weźmy chociaż po setce.No i się zaczęło dziadek z toaolety babcia do ,w końcu dziadek padłna łóżko i po kolejnym powrocie babci mówi  stara lae nas odmłodził ty latasz jak szestnastka a ja sram jak niemowlę.To jak się też tak czuję jak ta babcia chociaż wiem ,że szybko wrócę do wagi ,najgorsze to są bóle jelitowe.No ale chociaż żyję,bo jak mówią lekarze jak po 50-ce nic nie boli to nie żyjesz Z moją mamą jest całkiem nieźle dałam ją do prywatnej kliniki ,bo to taniej wyniesie niż prywatna dalekobieżna rehabilitacja .Są duże postępy i lekarze mają pewność ,że z tego na 90% wyjdzie  całkowicie a to przy jej wieku bardzo dobre rokowania.

Posmialam sie Haniu i przekazalam dowcip dalej

Marzenko, jak tam Krzys?   Nie myslmy negatywnie, moze to tylko troszeczke przeziebienia, i na tym sie skonczy. Mam nadzieje

Dobranoc

                                              DZIEŃ DOBRY !

Witaj Verciu, ale Ty kochana  jesteś zabiegana. Jak nie z teściem po lekarzach to ciasteczka dla córki na podróż, sprzątanie i jeszcze zastępstwo w pracy i za córke no i inne obowiązki nasze babskie.

Kochana jesteś i mam nadzieje, że Rodzinka to docenia !

Dziękuje Ci za wszystkie miłe słowa pod moim adresem

Miłego dnia kochane. 

Dzień dobry Kochane- Zabiegane. Takie jest teraz życie, ciągle wszyscy w biegu. Ja też. Wczoraj walczyłam z tortem dla mojej starszej wnusi bo dziś go zabirała rano na spotkanie CISV (wspominałam kiedyś- to międzynarodowa organizacja dzieci i młodzieży). Takie mają zwyczaje, że jak ktoś ma w grupie urodziny - przywozi słodkości , tort, świeczki .Niezależnie od tego w którym dniu te urodziny przypadały, na najbliższym spotkaniu miesięcznym  jest imprezka. 

Tyle zostalo w domu..... reszta pojechala

U nas dzisiaj tylko 24°, raz wychodzi sloneczko, raz pada   Paskudna pogoda

Milej niedzieli dziewczynki

veronicab71 wrote:

Tyle zostalo w domu..... reszta pojechala

 

 

 

 

U nas dzisiaj tylko 24°, raz wychodzi sloneczko, raz pada   Paskudna pogoda

Milej niedzieli dziewczynki

Verciu skoro tyle zostało w domciu to nie chce sobie nawet wyobrażać ile córcia z narzeczonym zabrała ze sobą w podróż do Neapolu

              Oj napiekłaś się Skarbie! 

                                 Tup… tup… tup… idzie nocka                                                  i zamyka Twoje oczka.                                               Mocno trzyma za paluszki,                                                tuli główkę do poduszki.                                                 Opatula w ciepły kocyk,                                            czule szepcząc – dobrej nocy !

Witam Was netoperki i budzę

                                        DZIEŃ DOBRY !

Dobrego dnia

Dzien doberek. wrocilam.  Fajnie bylo tylko grzybkow brak, znalazlysmy doslownie kilka sztuk. Ale popadalo i jest nadzieja ze jeszcze beda Krzysiu juz lepiej, organizm zwalczyl przeziebienia jak na  razie, praca z historii tez juz zrobiona dzisiaj ciag dalszy gonitwy jak wroce z pracy to musze wyskoczyc na zakupy, posprzatac i ugotowac jakis obiadek na dwa dni, upieke jakies ciacho bo jutro mam pokaz u siebie i przyjda kolezanki i Mama z Siostra, to wypijemy kawke przy slodkosciach a osoba robiaca pokaz przygotuje cos do zjedzenia pogoda bura, zachmurzone ale troszku cieplej milego dzionka ja zmykam do papierow

Witam Wszystkich bardzo serdecznie        

Haniu jak czuje się Mamusia, czy rehabilitacja pomaga????? Trzymam kciuki za Was

Veroniczko, dużo zdrowia życzę dla Teścia,a dla Was wytrwania

Elu dziękuję za "wykład" odnośnie słuchu i aparatów słuchowych   Elu a jak Twój kręgosłup????? Życzę dużo zdrowia, Kochana

Moniczko  dziękuję za wszystkie piękne fotografie, z Tobą nie można się "nudzić' Dziękuję za Radośc jaką nam dajesz      

Elu jak Twój komp,czy już działa?????

Jak "nadrobie zaległości " napiszę więcej        

Serdecznie pozdrawiam

Grażynko cieszę się że już jesteś z nami

DZIEWCZYNY mam dla Was niusa ciasto Veroniki to szybkie owocowe zdziałało cuda moja mama bardzo wyraźnie powiedziała daj jeszcze.

Lekarze mówią teraz to już będzie z   górki ,powoli zaczynają ją rehabilitować ile woli w niej życia to zobaczymy

Haniu bardzo sie cieszę super że Mamie się poprawiło i idzie ku lepszemu życzę wszystkiego dobrego i szybkiego powrotu do zdrowia i sprawności jestem z Wami myślami wierzę że będzie dobrze

Grażynko witaj kochana jak się czujesz ???? odpoczęłaś, nabrałaś siły i energii mam nadzieję że tak i że bedzie wszystko w porządku będzie napewno

A ja dzisiaj z mężusiem świetuję w zaciszu domowym, przy lampce wina naszą 13 rocznicę ślubu, w wazonie stoi 13 pięknych róż.... oj jak to dobrze kochac i być kochaną...

Veroniczko dziękuję kochana jesteś niesamowitą osóbką

Moniczko jak tam Słoneczko radzisz sobie z tym ogromem jesteśmy silne i damy rade co nie my dzisiaj siedzieliśmy nad wypracowaniem z polskiego i angielskiego

Miłego wieczorku, kolorowych snów

Marzenko,  życze Ci wielu,, wielu takich pięknych rocznic w bliskości ukochanego męża. 

Haniu,  ciasto Veroniki i nasze myśli sprawią, że mamusia będzie z każdym dniem lepiej się czuła. Bądź dobrej myśli, Ona na Ciebie patrzy i czyta z Twojej twarzy.

Grażynko, ciesze się , że jestes w dobrej formie.To ważne przed zbliżającym się zabiegiem. Będzie wszystko dobrze. Głowa do góry!

Wszystkie jesteście wspaniałe i wszystkim życzę dziś kolorowych snów.

Marzenko - wszystkiego najlepszego Wam życzę, oby czas się dla Was zatrzymał i tylko róż w wazonie przybywało

Haniu - fantastycznie, nadal przesyłamy mamie tylko dobre fluidy.

Grażynko - cieszę się, że już jesteś. Jak zdrówko?

Marzenko, życzę Wam dużo radości i miłości i niech ta chwila wiecznie trwa              

Pozdrawiam bardzo serdecznie        

Alu, sok z kiszonej kapusty działa Dzieki

Gabrysiu, Ty również jesteś Wspaniała 

Buziaczki na dobranoc

                                     WITAJCIE KOCHANE !

HANIU tak się ciesze, że Mama robi takie postępy ! Teraz musisz Jej zanosić do szpitala same smakołyki !

Grażynko, Witaj Kochana ! Mam nadzieje , że akumlatorki trochę podładowałaś w Dziwnowie ?  Zyczę dużo zdrówka !

Marzenko spóźnione,ale szczere życzenia z Okazji Rocznicy Ślubu!

       Na drodze życia są światła i mroki, raz szczęście jasne, raz smutek głęboki,          Ale gdy razem się idzie we dwoje, łatwiej się znosi nawet ciężkie znoje.                            Więc w dniu jubileuszu życzę drogiej Parze,     By życie im dało wszystko, co w darze dać może szczęścia, pogody, radości,                           Razem z uśmiechem wieczystej miłości.

Marzenko życzę Ci jeszcze wiele ,wiele takich szczęśliwych rocznic

Dzięki za wsparcie duchowe to zawsze działa

U mnie od wczoraj pada deszczyk , jest szaro,buro widać zbliżającą się jesień...teraz 12*C i wiaterekKawka w natarciu...tylko mleka brakło

Wczoraj w Sosnowcu jeżdziło się nie za specjalnie komfortowo-odwiedził Nas Prezydent - mam nadzieje, że dzisiaj będzie lepiej

magi1 wrote:

Moniczko jak tam Słoneczko radzisz sobie z tym ogromem jesteśmy silne i damy rade co nie my dzisiaj siedzieliśmy nad wypracowaniem z polskiego i angielskiego

Miłego wieczorku, kolorowych snów

Marzenko damy radę...musimy ! Praca z geografii oceniona na 5 ,ale niestety z kartkówki z potęg tylko 2+( też ocena, dobre i tyle jak na humanistke - Angela nie przepada za ścisłymi przedmiotami). I następne prace do zrobienia trzy plakaty z angielskiego...wykończymy się -  na konkurs, zachęcająca do wycieczki do Londynu i jeszcze coś, teraz nie pamiętam. Oczywiście z polskiego lekturka do czytania też zadana - Mały Ksiąźe, już wypożyczona i podobno 20 stron przeczytane.

           Miłego edukowania...i lepszej pogody niż u mnie Buziaczki !

Dzien dobry wszystkim bardzo dziekuje za zyczenia, jestescie kochane u nas dzisiaj pochmurno i popaduje. Jakas ta pogoda sie zrobila szara tak szybko ucieklo sloneczko. Milego dzionka i duzo pozytywnej energii

Moniczko tak tak szkola nas wykonczy ciagle cos ale takie juz nasze powolanie jak widac. Padlo na nas w pomaganiu w nauce i innych pracach ale czasami nawet mi to sprawia przyjemnosc ale mam mniej czasu na inne rzeczy buziaczki i milego dzionka

Witajcie kochane

Haniu ogromnie się cieszę, że z mama juz lepiej to duże osiągnięcie

Grazynko witaj po dłuzszej nieobecności

Marzenko gratulu takiego stazu i takiej miłości My za 2 dni odbchodzimy 3 rocznice wiec duuuuuzo krócej niż Wy

Mój kręgosłup kochane duzo lepiej zaczełam ćwiczyc, rozciągac, wzmacniać i .... chodzic na obcasach - co jest dla mnie pewną nowością, bo zawsze obcasy traktowałam jako straszna konieczność na oficajalne wyjścia, ale zauwarzyłam, że chodzac na lekkim obcasie, mniej mnie boli kregosłup niz na płaskiej podeszwie, wiec przyzwyczajam stope do zmiany

U nas pogoda okropna pada i jest pochmurno Wczoraj wieczorkiem wybralismy sie do kina na film "koneser" polecam, bardzo dobry film , mimo, że mamy bardzo blisko jechalismy autem, bo pogoda  nie zachecała do spaceru

Miłego dnia wam życze

                                        Witam Was wieczorkiem !

Moje Drogie może się orientujecie czy było dzisiaj jakieś szkolenie,

                     albo wczoraj ?

     Takiego oblężenia nie widziałam dawno...musiało się znowu coś dziać...

Moniko - dobrze, że my się z przepisowni nie musimy szkolić 

Marzenko wszystkiego naj z okazji rocznicy ślubu!!!

U mnie impreza też sie udała Ja świętowałam urodziny z rocznicą ślubu  Brałam ślub w swoje urodziny 

Pogoda okropna, wlaśnie jest u mnie burza 

Kocica, Tobie również wszystkiego naj.

U nas też brzydka pogoda, zimno, leje, ale burzy nie ma.  

                                       Witajcie Kochane !

                           Agatko dla Ciebie !    

   Jakie złożyć Tobie życzenia aby były warte twego westchnienia,                              pieniądze – to nie wszystko,                        samochód – to złomu składowisko.        W dniu Twego urodzenia takie Ci oto ofiaruje życzenia:                            wiele uśmiechów, a mało złości,                           Długich lat życia, w szczęśliwości,                           dobrego zdrowia i pomyślności,                       Jak najmniej smutków, dużo radości,                              Dużo przygód, morza wrażeń,                                Niech ci towarzyszy zgoda,                               Wieczna, tak jak twa uroda,                                Moc słodyczy, nic goryczy,                                Tego Tobie Monika życzy!

Witajcie Sloneczka u nas dzisiaj przedziera sie sloneczko ale zimno tylko 5 stopni. Kocica i Elu dziekuje i Wam tez zycze wszystkiego co najlepsze milego dzionka ja ide wypic kawke bo spie

Marzenko wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy ślubu

i dla Ciebie Agatko z okazji urodzin i rocznicy slubu