Przejdź do treści

Forum Thermomix a Speedcook

Rozszerz wyszukiwanie
Filtry

  • Aktywność
  • Data

Anuluj
Wyników na stronę:

Rowniez mam dylemat w postaci thermomixu badz speedcooka..Ogolnie lubie takie pierdolki do kuchni( nie pije, nie pale itd) wiec troszke pieniazkow odlozonych mam tmrc_emoticons.wink) posiadam obecnie ekspress do kawy, maszyne do chleba, robota kuchennego. sa to sprzety moze nie najwyzszej klasy, ale wysokiej napewno. (Dla tych co zaraz mnie pewnie "pojada" noe kupilam ich, bo mialam takie widzi-misie,czy dlatego, ze chcialam sie pochwalic itp tylko byl to zakup przemyslany, z urzadzen korzystam na codzien, oczywiscie maja swoje wady, no ale wszystko je ma tmrc_emoticons.wink zastanawialam sie teraz nad multicookerem philipsa( swieta ida, pod choinke trzeba cus wlozyc ) i wlasnie przy tym zastanamianiu odkrylam, ze gdy kupie jeszcze multicookera to w kuchni mi miejsca zabraknie tmrc_emoticons.tongue i tak po "buszowaniu" po necie natknelam sie na thermomixa i speedcooka. Mam teraz pytanie do osob ktore posiadaja takowe urzadzenia: czy naprawde owe urzadzenia sa w stanie zastapic te ktore wymienilam powyzej? No i jest ktos kto uzytkuje speedcooka dluzej niz 2 lata, o thermomixa nie pytam z przyczyn wiadomychtmrc_emoticons.smile i jeszcze jedno czy oby napewno przepisy z tm pasuja do sc? Jest to tez dla mnie wazne, bo wiadomo nim sie wprawie troche czasu minie, a nie chce wyladowav tylko z 200 przepisami z czego pewnie wiekszosc nie bedzie mi pasowala, a na necie widzialam dosc obszerne i ciekawe przepisy dla tm i powiem szczerze robia wrazenie :P

zamiescilam post rowniez na forum sc, ale niestety odp tylko jedna osoba, a z poprzednich wypowiedzi widze, ze na tym forum sa uzytkownicy jednego i drugiego i te forum jest bardziej ozywione.


Witaj Mamcia

Czy TM zastąpi urządzenia, które wymieniłaś? Tak, chociaż nie do końca... Kawę robię codziennie, może być po turecku, może być capucino... robot kuchenny oczywiście też i zrobi o wiele więcej niż robot; ale jeżeli chodzi o maszynę do chleba to nie zastąpi jej całkowicie... tzn. ciasto wyrobi (ja na chleb wyrabiam 5-7 minut) ale go nie upiecze; upiec trzeba w foremce w piekarniku. 

Jadną z wielu rzeczy, która różni nas od sc, to opieka posprzedażowa... zawsze można do nas zadzwonić, poradzić się, zapytać... jak potrzeba, to przyjeżdżamy... mamy swoje aktywne forum i tysiące przepisów. Konkursy, nagrody... Wielu moich klientów z czasem stało się moimi dobrymi znajomymi... 

Wybór należy do Ciebie; resztę odpowiedzi napisałam Ci na priv  tmrc_emoticons.smile  

Pozdrawiam serdecznie, ElaK  tmrc_emoticons.smile  


Mamcia!

Miałam maszynę do pieczenia chleba dobrej firmy, ale nie ma absolutnie porównania pieczywa wyprodukowanego w tej maszynie do pieczywa z thermomixa, maszyna słabo wyrabia ciasto. Z thermomiksa jest obłędne - ale musisz mieć piekarnik. Ja wywaliłam już do piwnicy maszynę, mikser, malakser, sokowirówkę, kilka garnków, urządzenie do gotowania na parze.


Kilka dni temu wysłałem e-maila do firmy RPol z pytaniem o testowanie urządzenia SpeedCook przez 14dni. Jestem gotów wyłożyć 2000zł żeby sprawdzić jego możliwości. Ale zadałem też pytanie czy gwarantują mi zwrot pieniędzy jeżeli sprzęt zwrócę uszkodzony, gdyż obawiam się że nie wytrzyma i elementy w środku rozpadną się po bardzo ciężkich zadaniach tj. mielenie zamrożonych truskawek, brzoskwiń itp. do lodów, które latem robię niemal codziennie. Nie otrzymałem żadnej odpowiedzi.

W TM 21 od 13 lat mielę wszystko oprócz kamieni. Noże wciąż są w stanie idealnym. Wnętrze maszyny też takie musi być bo nic nie klepie i nie rozpada się. Raz nawet udało mi się przez nieuwagę i zapomnienie zostawić łyżkę stołową w naczyniu TM. Była zalana wodą więc jej nie widziałem. Gdy chciałem umyć TM włączyłem max. obroty i.... myślałem że dostanę zawału. Byłem pewien, że straciłem noże ThermoMixa, o łyżce nie wspominając. Było słychać uderzenie, jakby głośne kliknięcie, wentylator nadal pracował, a gdy zajrzałem przez otwór do środka noże stały w miejscu, a między nimi zaklinowana łyżka. Nic się nie stało ani łyżce, ani nożom. Co prawda łyżka nie wpadła mi na już wirujące noże, ale i tak zabezpieczenia zastosowane w TM zadziałały natychmiastowo. 

Dlatego bardzo cenię sobie ThermoMixa, gdyż jest potężną i bardzo silną maszyną, praktycznie nie do zajeżdżenia, a jednocześnie bardzo delikatną gdyż można w niej robić niezwykle delikatne dania bez strachu że coś nie wyjdzie.

Czy testowanie jakiegokolwiek urządzenia w normalnych, przeciętnych warunkach przez 14dni i możliwość odesłania go coś daje ? Przez 14 dni to jest  prawie pewne, że nic się nie popsuje. Co innego przez 14 lat. Co innego też przez te 14dni testować maszynę w na prawdę ciężkich warunkach, ale w tym przypadku zwrot kaucji 2 tysiące zł nie jest gwarantowany jeśli coś w środku pęknie i rozwali się. Będzie tylko słychać "chrup, chrup" i do widzenia moje 2 tysiączki zł. 

Zresztą czy takiej możliwości zwrotu towaru w ciągu 14 dni, bez absolutnie żadnych konsekwencji nie udzielają też wszystkim znane TV Shopy, z ich "super"  produktami i nożami kuchennymi, które kroją nawet gwoździe ? 

Wieczysta gwarancja ? Czy ona również nie jest znana z tych TV Shopów ? 

Czy jest jakiś liczący się producent, który udziela takich nierealnych rękojm i gwarancji ? Czy może jest tak, że po ewentualnym uszkodzeniu i tak wina zawsze spada na użytkownika i "przykro nam, nie możemu Panu naprawić SpeedCooka w ramach wieczystej gwarancji, gdyż został uszkodzony z Pana winy". 

Albo ktoś jest realistą, albo wierzy w bajki.


Ktoś w tym wątku wcześniej zarzucił, że przedstawiciele handlowi to "domokrążcy' i że w systemie sprzedaży bezpośredniej łącznie zabierają klientom nawet 60% prowizji ze sprzedaży każdego urządzenia.

Przedstawiciel handlowy na pewno nie ma takiej wysokiej prowizji. Jest ona dużo niższa niż marże w tradycyjnych sklepach.

Czy ten ktoś w ogóle wie jakie marże narzucają sklepy ? Sam sklep potrafi nieraz rąbnąć 100-150% ceny. . A co z całą resztą podmiotów w tradycyjnym systemie dystrybucji towaru ? Producent- importer- hurtownia- sklep + reklama "za ostatni grosz" ze znaną twarzą  na rzecz promowania marki. 

System Sprzedaży Bezpośredniej jest chyba najtańszą formą sprzedaży i dystrybucji i najwygodniejszą dla klienta, bo nie bedę tu brał pod uwagę pani babci sprzedającej jajka i kaczki na bazarze co wtorek. 

I co mnie bardzo cieszy firma Vorwerk nie marnuje pieniędzy klienta na rzecz krwiopijców z reklamy. Bo gdyby to robiła to ThermoMix musiałby kosztować zapewne dwa razy więcej. 

Pewien specjalista od reklamy (nie pamiętam nazwiska, ale można wykopać w jednym z artykułów Men's Health) powiedział coś takiego do swojego przyjaciela :"proszę Cię, tylko nie mów mojej mamie, że pracuję w reklamie. Ona myśli, że jestem pianistą w burdelu".


Krzysztofie masz rację tmrc_emoticons.bigsmile


Dziękuję Krzysztofie za  obronę sprzedaży bezpośredniej, ale takich jak Ty nie jest wielu, szczególnie mężczyzn. Ci wspaniali Mężowie  ponoć na samo słowo "prezentacja, pokaz"  reagują negatywnie. Cóż zatem biedne żony?  Nawet te, co zarabiają więcej od swoich mężów- kapitulują i kupują badziewie za 400zł. Potem już się tym nie chwalą bo im wstyd za takie "oszczędności". tmrc_emoticons.wink :O


gabi49 wrote:

 wspaniali Mężowie  ponoć na samo słowo "prezentacja, pokaz"  reagują negatywnie. 

Czy wy, wspaniałe żony chciałybyście iść ze swoim mężem na dwugodzinny pokaz-prezentację nowej wiertarki Bosha ? No właśnie. 

Więc jeśli mężowie nie chcą iść na prezentację jakiegoś robota do gotowania trzeba sprawić żeby poszli tam w innym celu. I dodatkowo żeby chcieli tam iść. Jak ? 

Każdy ma wszczepioną potrzebę bycia potrzebnym. Więc trzeba sprawić żeby ów mąż czuł się potrzebny na prezentacji. W efekcie końcowym mąż nie będzie siedział na prezentacji, tylko będzie tam żeby chronić swoją żonę przed demonicznym i natrętnym prezenterem. 

I gdyby żona miast po prostu powiedzieć : "idę w piątek na prezentację Thermomixa do Jolki. Pójdziesz ze mną ? ; No chodź, proszę Cię.; Jeśli ze mną nie pójdziesz to zapomnij o seksie do końca tygodnia"+ sto innych form wywierania nacisku, mogłaby powiedzieć tak : "Wiesz... idę w piątek do Jolki. Jest u niej zorganizowana prezentacja jakiegoś, fajnego urządzenia do kuchni. Podobno rewelacyjne i chcę je zobaczyć, tym bardziej że będzie tam też Kaziu z Alą.. Ale wiesz co kochnie... wolałabym żebyś poszedł ze mną, bo trochę boję się, że ten prezenter/przedstawiciel handlowy będzie naciągał na zakup. Jola mówiła, że jest miły/a i nie naciąga, ale i tak trochę się obawiam. Pomożesz mi ? "

I mogą się tu pojawić feministyczne myśli, że "nie potrzebuję pomocy żadnego faceta", albo że "sama dam sobie radę" to i tak my faceci, no ...prawie każdy z nas po usłyszeniu takiej prośby rzuci wszystko, włącznie z meczem polskich Orłów i Need 4 Speed na Play Station, żeby tylko być na tej prezentacji.

 


tmrc_emoticons.bigsmile tmrc_emoticons.bigsmile  tmrc_emoticons.bigsmile   tmrc_emoticons.bigsmile   tmrc_emoticons.bigsmile tmrc_emoticons.love


Krzysztofie ,  ja wiem jak podejśc swojego męża, zresztą on kupiłby mi wszystko żeby ułatwić mi pracę w domu. tmrc_emoticons.love  dla Niego. tmrc_emoticons.love Dziwię się tylko tym kobietom, że na swoich mężów nie mają kobiecego wpływu tmrc_emoticons.wink. Może one po prostu same nie chcą sobie ułatwiać życia? Bo przecież przysłowie mówi: "gdzie diabeł nie może ......"  Może lubią być urobione, zmęczone, niezaradne, nie potrafią podjąć decyzji?  Tak jest w bardzo wielu przypadkach, wierz mi, wiem to z autopsji. tmrc_emoticons.bigsmile


Skoro firma RPol już od dobrego tygodna nie podała mi odpowiedzi nt. mielenia bardzo twardych produktów t. j.  mrożone owoce,  to może ktoś z obecnych tutaj użytkowników SpeedCook wypowie się czy ma odwagę w swoim urządzeniu to robić mając świadomość,  że najwyraźniej gwarancja tego nie dotyczy. 


hmmm.. Co do gwarancji, to nie wiem czy tm tez by ja uznał gdybyś miał ochotę mielic kamienie :P hihi zamówilam i czekam na paczkę ze speedcookiem. Milam zamówić przed świętami, ale stwierdzilam, ze troszkę jednak sie wstrzymam I zamowilam dopiero kilka dni temu. jeśli nie sprosta moim oczekiwaniom to go odesle, bądź wystawie na Allegro i bede miała nauczę na przyszłość. ps to tylko maszyny ktore maja nam ułatwiać prace w kuchni, po co sie kłócić, gdyż każdemu moze podpasowac co innego. Haha to tak jak gdy kupowaliśmy samochód, ja byłam za audi a8( większa, przestronnirjsza a zarazem skromna) z kolei moj facet za mercedesem cls :P 

pss. jesli mam byc szczera, to boje sie tego iż nie spodoba mi sie to, ze nie widzę co robię ( jak Miele, siekam ) gdyż obydwie maszyny ze zrozumiałej przyczyny nie maja przezroczystej Misy...

 

 


Kamienie to może nie, ale kości drobiowe w TM-21 mieliłem na pył do karmy dla psa. Trochę pewnie przeginałem i dziasiaj z nowym TM-31 takich akcji już nie odwalam (z wiekiem człowiek staje się bardziej rozsądny). 

Przed chwilą wystawiałem aukcję na Allegro żeby sprzedać starego 13-to letniego TM-21. Bardzo mile zaskoczyła mnie silnie utrzymująca się cena starych TM-21. Za nie wciąż można dostać około 1500zł. Więc skoro 13 lat temu zapłaciłem za TM-21 około 4000zł, a dzisiaj wciąż mogę za niego dostać ok. 1500zł, to ile mnie faktycznie kosztował Thermomix ?

Ciekawe ile będzie kosztował SC na rynku wtórnym po takich latach. 

Już czekam na 6-tą generację Thermomixa, bo pod każdym względem mnie ta maszyna zaskakuje. Mam nadzieję, że będzie troszkę ładniejszy i w kilku opcjach koloru. To co jest obecnie, to jedyny minus jak dla mnie na niekorzyść TM. Ale konkurencja też pieknem nie powala. 


Mądrze zebrane tmrc_emoticons.smile


Thermomixa również możemy kupić i w ciągu 14 dni oddać jeżeli nie spełni naszych oczekiwań, więc też możemy osobiście przetestować.

 Jeżeli zechcemy zrobić prezentację u siebie, to za spełnienie warunku gospodarz + 3 osoby z innych gospodarstw nie posiadające TM otrzymamy książkę z przepisami jedną z trzech do wyboru, nie musi być zakupu.

Pozdrawiam


hmm ile sc bedzie kosztowal, nie wiem.. Hahah czy w ogole bedzie kosztowal tmrc_emoticons.winkto sie okaze z czasem, choc podejrzewam, ze gdybym miala wymieniac na lepszy model, to ten z pewnoscia oddalabym mamie..

paczka ze sc przyszla i ogolnoe jestem bardzo zadowolona( mialam watpliwosci co do odglosow podczas pracy, ale jak narazie jest wsio ok) zdziwilo mnie tylko, iz  narzekaliscie na to, ze tm jest bardzo glosny.. (Podrjrzewam, ze tm glosnoscia pracy jest bardzo zblizony do sc) a moja libra kenwooda chodzila glosniej niz sc..wiec nie wiem skad te narzekania :P 

dokladnie tak jak moj przedmowca napisal- nie powala wygladem, baa nawet jetem w stanie powiedziec ze tm prezentuje sie ladniej od sc,  jednak sc jest mniejszych rozmiarow.. moim zdanirm,  oby dwie maszyny sa pomocne w kuchni i przydatne A wybor to kwestia gustu tmrc_emoticons.smile aa i co prawda to prawda strona tm lepiej prosperuje :P


Dzięki Krzysztof za taką wnikliwość w ten temattmrc_emoticons.smile też mnie te zagadnienia interesujątmrc_emoticons.smile co do wytrwałościtmrc_emoticons.smile TM wypróbowałam go na festynie przez 3 godziny robiłam kawę mrożoną, bez przerwy( ten kto wie jak robi się kawe mrożoną to wie, że trzeba użyć lodu) normalnie urzadzenie dąło radę bez żadnego problemutmrc_emoticons.smile


Hej, ja używam speedcooka od paru miesięcy. Jestem z niego bardzo zadowolona, uzyskuje to samo co w Tm.Nie sa to jednak jednakowe maszyny. Speedcook np. jak sie nastawi na dana temperature to zaczyna odliczac czas dopiero po uzyskaniu tej temperatury. Maja te sama pojemnosc misy i tez identyczne grzanie. Mozna sie spotkac z opinia,ze tm grzeje indukcyjnie.Chyba,ze ten nowy,nie wiem. Ale SC jest 2 tys tanszy. Zeby miec porownanie trzeba zobaczyc obie maszyny i wtedy wyciagnac wlasne zdanie. Ja moge w nim zrobic wszystko co zechce i starcza mi na wszystko czego potrzebuje.


Matko na prezentacji miksuja mrozone truskawki wiec nie maja leku na pewno.Maszyna sprawdza sie super,mieli cukierki i cala reszte jak tm.


noemi_ wrote:

Hej, ja używam speedcooka od paru miesięcy. 

A jak długo używałaś TM?

noemi_ wrote:

Zeby miec porownanie trzeba zobaczyc obie maszyny i wtedy wyciagnac wlasne zdanie.

No właśnie tmrc_emoticons.bigsmile


Tm ma prawiw cala rodzina. Pozyczylam kiedys tm na tydzien,ale niestety robilam tylko ajerkoniaki. No i chałkę.no są to inne maszyny,  nie maja identycznego dzialania. Tutaj ktos pisak o silniku, przeczytalam, ze sc ma wieksza ilosc obrotow od tm.

 mowiac, ze uzyskuje to samo co w tm mialam na mysli, ze korzystam z przepisow do tm i wszystko wychodzi.

No nie wiem, speedcook jest na rynku podobno od 4 lat i w necie na forach czy u nich na fanpagu nie znajdzie sie zadnych uwag. A maja teraz gwarancje 3lata.

 

moge zrobic wszystko, czego potrzebuje. Naprawde warto porownac tmrc_emoticons.smile

 

 

 

 

 

 

 


noemi_ wrote:

,ale niestety robilam tylko ajerkoniaki.

 

Dlaczego niestety? Jeżeli ktoś lubi i jest pełnoletni to mu wolno. I wcale mnie nie dziwi, że nie wiesz co jeszcze można w TM zrobić. Ale stan upojenia był, i to się liczy tmrc_emoticons.bigsmile

A poważnie - co Ty robisz wśród nas? Zapraszał Cię ktoś?  Przyszłaś tutaj, do miłośników TM, żeby nas przekonywać, że inne urządzenie jest lepsze? Chyba za dużo było tego alkoholu i Ci na mózg padło.

 

 

 

 

 

 

 


Chyba jestem w dziale porownujacym TM i SC,więc zabieram swój głos. A Ty jestes w tym dziale, zeby wychwalac tm? Wnioskuję z Twojej wypowiedzi, ze tylko po to ten watek byl zalozony? Jednak kultura to wyjątkowa cecha.

Wiem, co można robić w TM bo jak wspominam ma go cała rodzina. I to samo robię sobie w SC.

 


To jest forum użytkowników Thermomixa. Wątek na pewno nie został założony "dla porównań".

Poza tym skoro już korzystasz Z NASZYCH przepisów (ciekawe dlaczego nie siedzisz na swoim forum?), to zachowuj się przyzwoicie i milcz. My umieszczamy przepisy dla użytkowników TM. Dla mnie jesteś "nieproszonym gościem", który przychodzi i usiłuje nam powiedzieć, że jesteśmy "frajerami", bo Twoim zdaniem przepłaciliśmy. A wg mnie zazdrość Cię zżera. To tak, jakby właściciel malucha powiedział mi, że bez sensu kupiłam sobie mercedesa, bo robią to samo - w końcu jeden i drugi jedzie.

A gdybyś jeszcze raz chciała o uprzejmości, to odsyłam Cię do REGULAMINU FORUM:

pkt. 1 -  "1. Forum Thermomix ® i Przepisownia mają na celu umożliwienie wymiany doświadczeń na tematy kulinarne oraz przepisów, a także informacji związanych z urządzeniem Thermomix ® i wolno z nich korzystać wyłącznie w tym celu.

Uważam, że za wypowiedzi na temat innych urządzeń powinnaś zostać zbanowana, bo łamiesz regulamin.


O mój Boże..

Zepsuł mi się dziś thermomix po niespełna 4 latach użytkowania.. Spalił się silnik. 

Weszłam tu, żeby zobaczyć porównanie między speedkookiem a thermomixem, bo jestem wielce rozczarowana swoim sprzętem. 4 lata użytkowania przy takiej cenie? Masakra. Oczywiście pójdę do serwisu sprawdzić ile będzie kosztować naprawa pogwarancyjna ale obawiam się, że skończy się to zawałem.. Albo nowym sprzętem.

No ale dzięki Bogu, że tutaj weszłam bo się dowiedziałam przynajmniej, że ludzie nie posiadający thermo to niższa klasa społeczna, a forum nie wolno czytać jeśli się go nie ma..

Mój zepsuty, więc trochę czuję się, że nie wolno mi tu przebywać..

Ja rozumiem, że to jest forum TM ale do jasnej anielki... czy już nie istnieją inne sprzęty? Czy użytkownicy TM mają coś do ukrycia że boją się porównań? Czy tylko TM jest jedynym słusznym? Mój jest doskonałym przykładem, że to co piszecie to bzdura. Cudowne narzędzie, za cudowną cenę z kosmicznych niepsujących się materiałów. Figa z makiem jak widać. Cena nie idzie wcale w parze z jakością w tym przypadku.

Sorry laski, ale poziom który przeczytałam mnie dobił. Odechciało mi się czytać dalej..

 


Ja juž tež nie komentuję, bo nie ma co. Chyba rozmawiałam z jakimś dzieckiem. W każdym razie dziękuję za obronę "marginesu społecznego" tmrc_emoticons.wink


Thx tmrc_emoticons.wink


Witam,

Jeśli nie widać różnicy to po co przepłacać, Mercedesy się psują, każdy o tym wie! Ja też zmnieniłam urządzenie na Speeda, robi wszystko tak samo a do tego w moim mniemaniu jest cichsze. TM też jest OK, ale moim zdaniem jest przereklamowany.

Chcesz wiedzieć więcej na temat Speedcooka napisz: speedcook.info@o2.pl

Pozdrawiam


Mirka, bardzo proszę o nie dzielenie się adresami mailowymi - to forum jest przeznaczone dla użytkowników Thermomixa i w regulaminie jest zaznaczone, że nie propagujemy treści reklamowych.

 


Witaj Mirko, ja zanim kupilam TM, napisalam do Speedcooka z prosba o prezentacje tego sprzetu po ponad 7 miesiacach ktos sie do mnie odezwal. W tym samym czasie napisalam do Tm, odpowiedz byla po godzinie prezentacja za dwa dni. Jesli mam jakie kolwiek watpliwosci, szybko dostaje odpowiedz. Niestety przy Speedcooku nikt sie Toba nie interesuje.

 

Zyjemy w wolnym kraju, wiec kazdy ma mozliwosc wybrania sprzetu jaki mu sie tylko podoba.

 

Nie ma urzadzen nie zawodnych, najwazniejsze jest to jaki jest serwis.

 

Pozdrawiam

Agnieszka


Thermomix to nie tylko urządzenie, ale opieka posprzedazowa, warsztaty kulinarne, sklep z każdą częścią tysiące przepisów. SC jest całe lata za TM i ja osobiście nie wydałbym ja SC nawet 1000 , ale oczywiście każdy decyduje za siebie.


4 lata miałem TM, od 3 lat posiadam Speedcook'a. wybrałem go bo nie zauważyłem żadnych różnic funkcjonalnych pomiedzy nimi. Nadmieniam ze stać mnie na TM ale nie lubię przepłacać. Jaki efekt mojej decyzji? Pełne zadowolenie! Wiec odpowiadam na pytanie, jaka jest różnica? Tylko i wyłącznie cena. 


No cóż.. TO ja jestem mega zdziwiona po tym co czytam..

Chciałam od Pani która mi sprzedała kupić drugą książkę kucharską, próbowałam się doprosić, ale albo książki nie było, albo nie należała się dla tych co już mają TM bo tylko nowym klientom może sprzedać (to była jakaś seria świąteczna). O żadnych warsztatach ani opiece posprzedażowej nie było w moim przypadku mowy...


GosiuK, czy Ty aby kupiłaś TM od przedstawiciela? Jestem zdumiona taką sytuacją. To nie do pomyślenia, albo kiepski przedstawiciel Ci sie trafił. Jeśli chcesz kupić książkę to możesz ją kupić w naszym internetowym sklepie. Szybka wysyłka, płacisz przy odbiorze. Z reguły są wszystkie książki dostępne. Chyba , że wchodzi nowa to przez jakiś czas jest tylko w prezentach dla gospodarzy prezentacji zakończonej sprzedażą. Warsztaty są w każdym miesiącu dla nowych klientów, zobacz na stronie www.vorwerk.pl  . W tym roku już ich w grudniu nie będzie, ale od nowego roku znów będzie nowy wykaz terminów i miejscowości gdzie są Biura Regionalne. tmrc_emoticons.bigsmile


Według mnie najlepszym dowodem na to, że wybraliśmy dobrze (użytkownicy TM) świadczy fakt, że to "wielbiciele" Speedcooka rejestrują się u nas na forum w poszukiwaniu przepisów - mnie na ich forum jakoś nie ciągnie, bo i po co?

Pominę klasy średnie, niższe i wyższe tmrc_emoticons.bigsmile   (mercedesem nie jeżdżę tmrc_emoticons.tongue ), ale niezaprzeczalnie conajmniej nietaktem jest wpisywanie na forum miłośników, że mają beznadziejny sprzęt, przepłacili itd.

A co komu do tego na co wydaję swoją kasę?

A już wypisywanie, że się w TM robiło tylko ajerkoniak i na tej podstawie oceniło sprzęt jest po prostu infantylne - taka znawczyni dzieci powinna znać znaczenie tego słowa (nawet będąc w oparach alkoholu - no chyba że w Speedcooku nie da się zrobić tak dobrego ajerkoniaku tmrc_emoticons.bigsmile ).


GosiaK wrote:

Chciałam od Pani która mi sprzedała kupić drugą książkę kucharską,

GosiuK - skoro zarejestrowałaś się w 2011 to sądzę, że TM masz od kilku lat - powinnaś więc wiedzieć, że urządzenie kupiłaś od firmy Vorwerk, a pani była jedynie przedstawicielem i sprzedaży nie prowadzi. Wszystki książki są do kupienia tutaj : http://shop.vorwerk.pl/thermomix/ksiazki-kucharskie.html .

Mam nadzieję, że pomogłam tmrc_emoticons.bigsmile


Znowu przewija sie ten temat tylko Mirka nie zauważył ,że jest na stronie fanów TM i pianie na temat speedoka jest w tym miejscu nie potrzebne,bo jak każdy fan wybrałam i jestem mega zadowolona,a co do opieki to opowiem wam moją historię :TM kupiłam w Świnoujściu będąc na wczasach kiedy wróciłam do Łodzi (600km) w regionalnym biurze dostałam opiekunkę (tylko sama się do tego biura zgłosiłam ,bo niby skąd o mnie mieli wiedzieć ) i do tej pory mam z nią  dobry kontakt.Czasem idę na warsztaty tematyczne .TM nie zamieniłabym na żaden inny sprzęt tmrc_emoticons.lol


Ja kupiłam TM, bo ma go i chwali wielu znajomych. O Speedcooku dowiedziałam się dopiero z tego forum Przypadek? Nie sądzę tmrc_emoticons.steve


tmrc_emoticons.cooking_10


... tmrc_emoticons.cooking_7

 

 

 


Mirka2 wrote:

4 lata miałem TM, od 3 lat posiadam Speedcook'a. wybrałem go bo nie zauważyłem żadnych różnic funkcjonalnych pomiedzy nimi. Nadmieniam ze stać mnie na TM ale nie lubię przepłacać. Jaki efekt mojej decyzji? Pełne zadowolenie! Wiec odpowiadam na pytanie, jaka jest różnica? Tylko i wyłącznie cena. 

 #1

A co się stało z tym Thermomixem??? Widziałam prezentację Speedcooka i powiem, że "prawie robi wielką różnicę". To jest moje zdanie. I czy mówimy o Speedcooku, czy o innym podobnym sprzęcie, każdy wybiera to, co uważa, że jest dla niego najlepsze.  Ja mam TM od 2006 roku, Pani ma Speedcooka i jest OK. Pozdrawiam

 

 

 

 


Witam,Kupiłam speedcuka ponieważ muj budżet nie pozwala na zakup thermomixa w związku z tym mam pytanie czy przepisy z thermomixa można przygotować w speedcuku. Niestety speedcuk posiada tylko jedną książkę i to jeszcze ubogą w przepisy bardzo proszę o pomoc ,


sali wrote:

Witam,Kupiłam speedcuka ponieważ muj budżet nie pozwala na zakup thermomixa w związku z tym mam pytanie czy przepisy z thermomixa można przygotować w speedcuku. Niestety speedcuk posiada tylko jedną książkę i to jeszcze ubogą w przepisy bardzo proszę o pomoc ,

Niestety nie możemy zapewnić, że Thermomixowe przepisy przygotowane w urządzeniu Speedcook będą udane. Trzeba wziąć pod uwagę inne parametry i pojemności, zwłaszcza przy przygotowywaniu gorących zup.


GosiaK wrote:

O mój Boże..

Zepsuł mi się dziś thermomix po niespełna 4 latach użytkowania.. Spalił się silnik. 

Weszłam tu, żeby zobaczyć porównanie między speedkookiem a thermomixem, bo jestem wielce rozczarowana swoim sprzętem. 4 lata użytkowania przy takiej cenie? Masakra. Oczywiście pójdę do serwisu sprawdzić ile będzie kosztować naprawa pogwarancyjna ale obawiam się, że skończy się to zawałem.. Albo nowym sprzętem.

i jak sie skończyła sprawa z TM?


Prowizję za sprzedaż dostaje nie tylko ta osoba, od której się kupuje TM bezpośrednio, ale także osoba, która ją wprowadziła do firmy, kierownik sprzedaży, dyrektor itp. Wiem coś o tym. System prowizyjny w firmie Vorwerk "wyżywia kila szczebli" - z twojego TM prowizję dostaje wiele osób i każda miesięczna wypłata zależy od ilości sprzedanych sztuk. Więc faktycznie osoba, od której kupiłeś nie dostała 60%, ale w sumie przy założeniu, że prowizja handlowców (wszelkich szczebli) to 60%, to narzut wynosi już 66%, a przecież jeszcze są inne koszty. Nikt czyba nie uwierzy, że faktycznie koszt produkcji, dystrybucji i podatków to około 4 tysie/szt. Wiem, że w tym akurat urządzeniu wszelkie narzuty są kosmiczne, ale widać nie jest to cena zaporowa, skoro firma tyle lat funkcjonuje. Każda rzecz, jest warta tyle i le klient jest w stanie za nią zapłacić, widocznie do dobrego funkcjonowania firmy Vorwerk wystarcza taka liczba klientów, dla której obecna cena 4700zł wydaje się do przyjęcia. Ale nie wmawiajmy sobie, że kupiliśmy to urządzenie za dobrą cenę, bo jest ono PO PROSTU DROGIE! A książka kucharska za 185zł sztuka (i to monotematyczna,np jedynie Kuchnia Śródziemnomorska)? Kto w Empiku kupiłby taką książkę kucharską za taką kasę? Ludzie, nie czarujmy się. Mamy TM, bo nas na nie stać, a nie dlatego, że to fajna rzecz za ROZSĄDNĄ cenę. Kasjerka z Biedronki raczej kupi blender i garnek za łączną sumę 200zł. A najlepsze jest to, że zrobi tymi urządzeniami jakieś 95% dań z TM. My po prostu zapłaciliśmy te pozostałe 4500zł (odnoszę się do obecnej ceny) za możliwość zmielenia twardszych rzeczy, no i za to, że u nas stoi 1 urządzenie, a u kasjerki z Biedronki 2. Ja, jeśli przyjdzie mi kiedyś wymienić mój TM na lepszy model rozważę produkty konkurencji i ich cenę, bo w dobie kiedy elektronika i AGD tanieje TM przywalił cenę prawie 5 tysięcy za mikser z podrzewaczem (bo tym jest TM). To jest zakup z serii "chcę" a nie z serii "potrzebuję". Pozdrawiam wszystkich szczęśliwych posiadaczy tmrc_emoticons.wink


Witaj wyborcza27, z jednym się z Tobą zgodzę, że to jest zakup bo się chce, a jak się chce to i znajdzie się potrzeba. I to właśnie sprawia człowiekowi radość. I powiem Ci, ze takie rozumowanie mozna odniesć do wszystkiego, do ubrań, do torebek, do samochodów, naprawdę do wszystkiego. Bo chcemy, chcemy mieć łądne ubrania, klasyczne, dobre torebki i wygodne samochody.... a cena za jaką kupimy zależy od naszych mozliwości. I z tym nie będę tutaj dyskutować, bo każdy dokonuje wyboru według własnych kryteriów (nie tylko finansowych). Chodzi o to żeby z tym wyborem być szczęśliwym. 

Ale, wybacz, najbardziej denerwuje mnie wyliczanie komuś ile ten ktoś na czymś zarabia. Wybacz, to nie Twoja sprawa. Jeżeli uważasz, że Firma i Pośrednicy(tych których wymieniłaś) tyle zarabiają to proszę, nic nie stoi na przeszkodzie byś również mogła zarabiać te procenty, które wyliczasz.  Mnie nie interesują Twoje wyliczenia, bo to tylko twoje przypuszczenia i domysły. I jeżeli Ci tak przeszkadza "system prowizyjny" to nie powinnaś nic ubezpieczać bo w Towarzystwach Ubezpieczeniowych dopiero obowiązuje system prowizyjno-premiowy tmrc_emoticons.bigsmile

A tak swoja drogą to wiesz jakie zyski ma Mcdonald? Nie franczyzobiorca, tylko firma założycielska Mcdonald? Sprawdź sobie, to żadna tajemnica. Wiesz na jakiej zasadzie można zostać franczyzobiorcą ? Też sobie sprawdź i nie mów mi, ze to nie sytem prowizyjny. I na koniec zastanów się, co kupisz tam za 20zł i czy tym się najesz?

 

 

 

 


Tak się zdarza ,że od czasu do czasu ktoś próbuje wylewać wiadra pomyj na TM a tu jest jedna zasadnicza sprawa .NIE MA PRZYMUSU KUPOWANIA KTOŚ KTO SIĘ DECYDUJE PODEJMUJE WŁASNĄ PODKREŚLAM WŁASNĄ DECYZJĘ ,PRZYKŁADEM MOGĘ BYĆ JA -10LAT czekałam z decyzją mam go od 3 i jestem szczęśliwa ,nie liczę ile kasy wydałam ,ani ile zaoszczędziłam ,po prostu używam go codziennie i nie mam tyle zmywania .W domu mówią ,że się oszczędna zrobiłam ,bo nic się nie marnuje i tyle w temacie ceny i zakupu TM tmrc_emoticons.lol


Wyborcza27, miałam się nie odzywać, bo już  w tym temacie wiele napisałam, tutaj na forum również.

Jednak musze Ci powiedzieć, że dziwi mnie Twoje stanowisko -posiadaczki TM?  Może tylko masz TM, ale go nie używasz? A może wcale go nie masz i krytykujesz z zazdrości?   Nie rozumiem po co w ogóle zabrałaś głos akurat w tym temacie? Jest wiele innych , ciekawych wątków, a Ty próbujesz jątrzyć.

Frażka ma rację, spróbuj popracować jako przedstawiciel i zobaczysz czy to takie łatwe i wielkie pieniądze. Każdy produkt , który kupujesz zawiera w sobie wynagrodzenie osób przyczyniających się w różny sposób do jego sprzedaży i nikt nie wylicza kto i ile zarabia. To takie prostackie. tmrc_emoticons.crazy  


Witajcie

Jestem w tym temacie, bo, myślę, że jak setki innych osób, znalazłam się na rozdrożu. Przeczytałam całą dyskusję i w zasadzie niczego z niej nie wyciągnęłam, poza tym, że stoicie na straży TM dniem i nocą, w upały i mroźną zimą. OK, jak kto woli, ale moim zdaniem krytyka temu urządzeniu też się należy. Ale od początku...

Termomixa TM 21 znam bardzo dobrze. Przez lata miałam przyjemność na nim pracować. Niestety moja mama, a autoryratna właścicielka urządzenia, postanowiła się wyprowadzić, pomachała mi łapką, a pod drugą zagarnęła urzędzenie. Lata minęły, wyszłam sobie za mąż, gotować mi się nie chce bo nie lubię, a powoli zaczyna się robić z tego przymus. Postanowiłam więc, że pora na Tehrmomixa. Oczywiście od czasów TM 21 wiele się zmieniło. Teraz jest TM 5. I tu własnie zaczyna się mój problem. No bo prawie 5 tysięcy piechotą nie chodzi, a na kredyt niczego nie biorę - nigdy mi się nie zdarzyło i mam nadzieję nie zdarzy. Zaczęłam się więc rozglądać za możliwymi opcjami i tak trafiłam na Speedcooka. 

Jestem już po prezentacji TM5, a przed prezentacją Speedcooka, za to zapoznałam się z jego warunkami technicznymi i jestem po rozmowie z panią z firmy RPOL, która wiele rzeczy mi nakreśliła. Chciałabym napisać, jakie są moim zdaniem wady obydwu urządzeń, a wy jeśli możecie, odnieście się do mojej krytyki, mam nadzieję konstruktywnej, TM-u. Być może ja na to wszystko źle patrzę.

Acha, dodam jeszcze tylko, że absolutnie nie podjęłam jeszcze żadnej decyzji i nie jestem tu po to, by kogokolwiek obrażać, urażać czy robić cokolwiek innego niemiłego. Po prostu liczę na Waszą pomoc tmrc_emoticons.smile

Do rzeczy:

Thermomix (dot.TM 5):

- cena (również części zamiennych) - temat tak obwałkowany, że komentować nie będę.

-  przebajerzny - mam duży kontakt z elektroniką na co dzień w pracy, często bardziej skomplikowaną niż nasze domowe PC-ty czy tablety. Dlatego wiem, że proste rozwiązania są często najlepsze, a co za dużo to nie zdrowo. Thermomix w moim odczuciu poszedł w złą stronę. Rozumiem, że należy unowocześnić design, a ekrany dotykowe są właściwie standardem. Na prezentacji urządzenia śmiałam się, że właściwie brakuje jednego dużego ekranu na łapce gdzieś z boku, żeby podczas godowania oglądać sobie jeszcze filmiki, np na yt. Jednak to, co mnie najbardziej przeraża, to te nieszczęsne łapy zamykające pokrywę. Po co to? Żeby jeszcze mniej się męczyć? Nie czadzę tego. Kolejny element, który może się popsuć i którego naprawa będzie droga.

 - gorsze materiały - podczas prezentacji nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że urządzenie jest bardziej "zabawkowe" niż jego slidny, starszy brat. Zupełnie jakby było wykonane z trochę gorszej jakości materiałów. Podczas mielenia twardszych rzeczy jak kostki lodu, czy ziarna cały się trzęsł, co tm 21 nigdy się nie zdarzało. Albo nie było aż tak wyraźne, bo nigdy nie zwróciłam na to większej uwagi. 

- trwałość - tu pozwolę sobie przytoczyć komentarz z innego forum:

"Inna sprawa, że jakiś serwisant z TM sie wypowiadał gdzieś indziej, że nawet teraz nowsze modele TM nie będą już takie trwałe i niezawodne jak te starszej generacji. Biznes i opłacalność sie odzywa... A ja ostatnio oglądałam film na necie "spisek żarówkowy" o planowanym postarzaniu produktów, że produkty są zaprojektowane żeby sie w pewnym momencie popsuć, bo inaczej ich trwałość grozi producentowi bankructwem. Sama jestem na etapie zastanawiania się nad dość drogim blenderem i przeraziło mnie to, co uświadomił mi ten filmik... Co nie znaczy, że twierdze, że TM i SC podziałają tylko 3 czy 5 lat. Niemniej jednak taka mała refleksja"

Podam link źródłowy, jeśli administracja uzna, że należy go usunąć, proszę to śmiało zrobić, lub mnie napomnieć, usunę: http://forum.szafa.pl/5/7892491/speedcook-thermomix-ma-ktos.html

Jeszcze przed przeczytaniem przytoczonego wątku zastanawiałam się, jak to jest: forma wkracza na rynek, zdobywa klientów, a na początku jest ich wielu. Firma produkuje dobry sprzęt, a ten służy całymi latami. W końcu pula klientów się zmniejsza, więc jak zarabiać? Na częściach. Tak robią koncerny samochodowe, producenci AGD itd, itp. I zastanawiam się, czy firma Vorwerk, pod przykrywką udoskonalania TM, stopniowo nie pogarsza jego jakości, nie pozwalająć, by maszyna była użytkowana bezawaryjnie zbyt długo przez kolejne pokolenie potencjalnych klientów. 

Speedcook:

- silnik - masakrycznie prądożerny 1450 W sam silnik, a do tego jeszcze dochodzi grzałka i mamy 2200 W. Jak to zobaczyłam, to się nogi pode mną ugięły. Gdybym naprawdę intensywnie urzytkowała sprzęt, nie jest pewne, czy nie okazałoby się, że Speedcook jest tak samo drogi jak TM. Rok, dwa, trzy lata pewnie i tak SC bardziej by się opłacał. Ale po 10? Przecież takich maszyn nie kupujemy na parę lat. Pani z RPOL tłumaczyła mi, że duża moc silnika ma służyć wygniataniu ciężkich ciast, z którymi słabszy by sobie nie poradził.

- noże - było dla mnie wielkim szokiem, kiedy dowiedziałam się, że noże do speedcooka są tępe, bodajże ze względów bezpieczeństwa. Stąd też bierze się duża moc silnika. Zastanawiam się, czy jarzyny "posiekane" takimi nożami nie będą bardziej zmiarzdżone niż rozkrojone. To się okaże na prezentacji.

- brak obrotów wstecznych - te wsteczsne obroty w TM to super sprawa. Niestety Speedcook iich nie ma. Mają obtoty 0, czyli podczas gotowania w ogóle nie pracują, a urządzenie zachowuje się jak zwykły garnek. Na moje pytanie o przypalanie, pani RPOL odpowiedziała, że w przypadku zup nie ma takiej możliwości. Cóż, może i racja, ale co w przypadku gulaszy z kawałkami mięsa? Te są gęste i bez mieszania przynajmniej od czasu do czasu grozi nam kulinarna katastrofa. W takim wypadku pani poradziła załączyć mieszanie na poziomie 1. czyli 100 obrotów na minutę. Nie jestem przekonana, czy gulasz wyszedłby bez szwanku, nawet przy założeniu, że noże są tempe. 

W zasadzie to tyle. Zamieściłam tu swoje obawy dotyczące obydwu urządzeń. Mam nadzieję, że fani TM odniosą się do wad swojego urządzenia, za którym tak dzielnie stoją murem i być może rozwieją moje wątpliwości. Ale byłoby mi też miło, gdyby ktoś posiadający SC zabral głos, skoro i takie osoby tu są.

Pozdrawiam serdecznie 


Ciężko coś doradzić. Koleżanka kupiła niecały rok temu ten  nowy ładny TM z dotykowym ekranem i wbudowaną książką - cóż już chyba 2 razy był w serwisie. O ile mechanika jest OK o tyle elektronika ... Urządzenie się jej zawiesza, nie reaguje na polecenia. Czasami nie pomaga reset. Serwisant powiedział jej że te nowe tak mają tmrc_emoticons.wink No nieźle. Jeśli miałbym wybierać TM31 vs Speedcook - to zdecydowanie wziął bym TM. Jeśli mowa o nowym TM vs speedcook - to już chyba lepiej Speedkooka. A może cohersena ?