Przejdź do treści

Forum Takie pogaduszki...

Rozszerz wyszukiwanie
Filtry

  • Aktywność
  • Data

Anuluj
Wyników na stronę:

Haniu - ja nie dyskutuję, ja pokazuję jedynie brak konsekwencji.


Pani Ala lubi się czepiaćtmrc_emoticons.smile Ale ja sie nie będę łapać słów Hani - i tak już przeżywa horror po co jej większy.


No Kochane, znowu się rozkręciłyście  tmrc_emoticons.smile  Sporo dziś miałam czytania  tmrc_emoticons.love  

Elu, dobrze że czujesz się lepiej, matrwi mnie sprawa odszkodowania (a właściwie jego braku); to że nic więcej złego się nikomu nie stało chyba nie powinno być zgodą na rezygnacje z odszkodowania... ale to takie moje zdanie  tmrc_emoticons.smile

Haniu, cały czas jestem z Tobą... My, matki dorosłych dzieci pewne sprawy widzimy i rozumiemy inaczej... A młode mężatki te sprawy zrozumieją za 20-30 lat jak odchowają swoje dzieci. Piszę to bez żadnych aluzji, tak po prosu jest... My jesteśmy bogatsze o te lata wyrzeczeń i poświęceń, o to co dałyśmy dzieciom bezinteresownie. Ja nie oczekuję od swoich dorosłych dzieci jakiegoś rewanżu, dowodów wdzięczności i tego że mnie teraz zrozumieją... Bo o tym możemy porozmawiać za kolejne 20 lat, jak już oni nabędą takie doświadczenie  tmrc_emoticons.smile Tym co nas łączy jest miłość i szacunek  tmrc_emoticons.love  A moja mądra przyjaciółka powtarzała, że dzieci nie wychowuje się dla siebie, tylko tak, żeby innym było z nimi dobrze, żeby te drugie połówki chciały z nimi przeżyć całe życie  tmrc_emoticons.love  

Karolinko idź do lekarza! Posłuchaj się, bo Twój organizm jest osłabiony przez te wszystkie dni leczenia na własną rękę  tmrc_emoticons.puzzled  A jak Twojemu mężowi przyplątała się jelitówka, to Ty możesz ją przejść dużo gorzej  tmrc_emoticons.aw  Pamiętaj, dużo pijcie żeby się nie odwodnić  tmrc_emoticons.smile  

Agnieszko, nareszcie widzę Cię na zdjęciu profilowym  tmrc_emoticons.smile  Pogodna, uśmiechnięta babka z Ciebie  tmrc_emoticons.lol  Narobiłaś mi smaka na pierogi  tmrc_emoticons.bigsmile  Chyba w piątek zrobię takie ze szpinakiem  tmrc_emoticons.smile  


Dobrej nocy wszystkim  tmrc_emoticons.love  Jeszcze chwilę poczytam i mam nadzieję, że nie zasnę na fotelu z książką  tmrc_emoticons.smile 


Gabrysiu, gdzie Ty się podziewasz??? Od kilku dni nie ma Cię na Przepisowni  tmrc_emoticons.puzzled  Mam nadzieję, że ta epidemia Cię nie dopała i jesteś zdrowa  tmrc_emoticons.lol  A może taka zapracowana? Daj znać co u Ciebie, bo się niepokoję  tmrc_emoticons.smile  Brakuje tu Ciebie  tmrc_emoticons.love  


ElaK wrote:

Elu, dobrze że czujesz się lepiej, matrwi mnie sprawa odszkodowania (a właściwie jego braku); to że nic więcej złego się nikomu nie stało chyba nie powinno być zgodą na rezygnacje z odszkodowania... ale to takie moje zdanie  tmrc_emoticons.smile

Elu, ale jak nie było ubezpieczenia, to nie może być odszkodowaniatmrc_emoticons.aw z Zusu nie dostane bo za wypadek w drodze z i do pracy nie przysługuje ... a niestety na wszystkie sposoby próbowaliśmy jakoś to ugryść z panią z BHP i niestety była to droga z pracy ...

ubezpieczenia grupowego nie mieliśmy, wiec zostaje mi tylko NW  z auta, ale to po zakończeniu leczenia czyli od jutra tmrc_emoticons.smile


                          KOLOROWYCH SNÓW !      

  



                         WITAJCIE KOCHANE !

     


Kawa ?

a może herbata

 


tmrc_emoticons.lolKobitki naszykowałam śniadanie

 

 

 


A po śniadaniu


Haniu dziękuje za pyszne śniadanko !  


Nie ma za co


Dzień dobry, w zasadzie nie dobrytmrc_emoticons.awElu już nie mamy jak iść do  lekarza - jelitówka opanowała nasz domtmrc_emoticons.aw koszmar. Masz rację, każdy widzi te sprawy inaczej w zależności od wieku, doświadczeń, zasad w jakich się wychował. Ale powiedz sama sobie wolałabyś pomóc swojej córce finansowo gdybyś wiedziała że tego potrzebuje, czy wybrałabyś wycieczkę zagraniczną i kilkutygodniowy urlop. Haniu kusisz pysznościami a ja tylko dziś o wodzie.... wracam do spania tmrc_emoticons.aw

 

 

 



Nie pisałam Haniu o Tobie tylko o swoich prywatnych doświadczeniach z moją rodziną. O tym jak mnie olali jak ich potrzebowałam. Kierowałam to do Eli kurcze. Potrafię uszanować to, że zamknęłaś temat a to co wiem zachowam dla siebie bo nie mam w tym interesu ani przyjemnosci żeby Cię skrzywdzić czy psuć opinię,  chociaż uważam, że Twój syn powinien to wszystko przeczytać.


Elu cieszę się że mnie widzisz tmrc_emoticons.love i twoja ocena wobec mojej osoby tez mnie czeszy tmrc_emoticons.love tmrc_emoticons.lovejestem pogodna kobitką z natury czasami z humorami,jak każdy)ale da się zemną wytrzymać skoro małzonek,po 13 latach bycia ze soba tak stwierdził że dobra ze mnie żona tmrc_emoticons.bigsmile tmrc_emoticons.bigsmileto coś w tym musi być,Haniu nie wiem co się stało nie wnikam lepiej zostawic sprawę,potoczy się własna droga,jestem z toba i trzymam kciuki oby wyjaśnilo sie pozytywnie tmrc_emoticons.love tmrc_emoticons.loveElu wracając do pierogów polecam wyszły przepyszne jak nie lubię szpinaku tak te pierogi mi smakowały dzisiaj mam w planach pizze zrobic a ajutro zurek ze swojego zakwasu,Kochane miłego dzionka zyczę buziaczki

ps.zaraz przyjdą do mnie z grzejnikami robić porzadek,bo nie grzeją tmrc_emoticons.aw


tmrc_emoticons.love Witajcie tmrc_emoticons.love

Ja już za Wami nie nadążam tmrc_emoticons.wink tmrc_emoticons.wink tmrc_emoticons.lol tmrc_emoticons.bigsmile tmrc_emoticons.love

Haniu dziękuję za pyszne śniadanko tmrc_emoticons.love tmrc_emoticons.love tmrc_emoticons.love tmrc_emoticons.love  a do kawusi na deser zapraszam na pyszne rurki

                                      

Moniczko, dziękuję za poranną nostalgię tmrc_emoticons.love tmrc_emoticons.love tmrc_emoticons.love tmrc_emoticons.love


tmrc_emoticons.love Agnieszko, ja również widzę Twoje zdjęcie,ładna z Ciebie Kobitka i taka energiczna  tmrc_emoticons.lol tmrc_emoticons.bigsmile tmrc_emoticons.lovePodziwiam Twój zapał "pichcenia" w kuchni  tmrc_emoticons.wink

tmrc_emoticons.love   Elu emmanuel, cieszę się,że wracasz do zdrowia tmrc_emoticons.love W pracy wszystko się ułoży, nie martw się, będzie dobrze tmrc_emoticons.love tmrc_emoticons.love tmrc_emoticons.love

Elu mi też brakuje Gabrysii, zapewne robi przetwory na zimę,a Marzenka przygotowuje Krzysia do olimpiady matematycznej tmrc_emoticons.love

Pozdrawiam serdecznie i życzę Wam miłego dnia tmrc_emoticons.love   tmrc_emoticons.love   tmrc_emoticons.love   tmrc_emoticons.love


Ja dsziś właśnie skończyłam załatwiac papierologię po urzędach.... budowa wjazdu i mam dosyc wszystkiego.

Jadę zaraz na grzyby  tmrc_emoticons.party


Kocica wrote:

Ja dsziś właśnie skończyłam załatwiac papierologię po urzędach.... budowa wjazdu i mam dosyc wszystkiego.

Jadę zaraz na grzyby  tmrc_emoticons.party

Agatko, w lesie cała złość Ci przejdzie  tmrc_emoticons.bigsmile  Ja już dziś na grzybach byłam, bo cieplupka noc była i trochę deszczu spadło... Grzybów dużo, uzbierałam całe wiaderko  tmrc_emoticons.smile  Ale liści tyle leży, że nie widzę dobrze  tmrc_emoticons.flat  Sąsiad poszedł po mnie i też nazbierał wiaderko i jeszcze śmiał się ze mnie, że zbierać nie umiem i grzyby rozdeptuję  tmrc_emoticons.puzzled  

Moje już obrane, suszą się na suszarce a te mniejsze zgrabne ugotuję i włożę do octu  tmrc_emoticons.love  Jestem tak pozytywnie zmęczona i dotleniona  tmrc_emoticons.smile  Siedzę z kawą prezed kompem i oczy mi się po mału sklejają  tmrc_emoticons.wink  Idę gotować obiad  tmrc_emoticons.smile  

 


Ja w sobotę lecę na grzyby

 

 


Haniu chętnie bym się wprosiła na takie bogate śniadanko  tmrc_emoticons.bigsmile  Ja tylko kawałek wczorajszej chałki z masłem zjadłam i na grzybki poleciałam  tmrc_emoticons.love  


 Śniadanko było dla chętnych ,może cos zostało?


tmrc_emoticons.lolJa zaraz idę myć pomnik teścia  trzeba wykorzystać pogodę


Karolina, prowokujesz tymi swoimi wpisami... Nie znam Twojej historii i tu chyba nie miejsce żeby o tym szczegółowo pisać ale znam życie matki dorosłych dzieci i wiem, że te dzieci dopóki wszystko mają to jakoś nie myślą skąd i jakim trudem rodzice starają się o to, żeby było... uważają to za oczywistość, dlatego do głowy im nie przychodzi, żeby być wdzięcznym i docenić to... Widzą problem w momencie, gdy tego zaczyna brakować... i wtedy widzą swoją krzywdę  tmrc_emoticons.aw  

... czy ja bym pojechała na wycieczkę i urlop, gdyby moja córka potrzebowała pomocy finansowej? To wszystko zależy od szczegółów... Gdyby potrzebowała na leczenie, operację... to zrezygnowałabym ze swoich planów. Ale gdyby chodziło o coś co może poczekać, to zrealizowałabym swoje plany... Był czas, że ja na urolp nie jeździłam (wiele lat) ale dzieci na obozy, kolonie, wycieczki tak. Dlaczego do końca życia miałabym tylko myśleć o ich potrzebach? Skoro dorosle dzieci biorą swoje sprawy w swoje ręce, to biorą pełną odpowiedzialność za swoje wybory i ponoszą później konsekwencje tych wyborów. 


Oj tam oj tam Elu, nie prowokuje, i nie mam tego na celu. 

Kocica mnóstwa grzybów!!!!


no masz zawstydziłas mnie Grazynko,ale bardzo ci dziekuję za piękny komentarz jestem juz zmęczona jeden syf w domu po oczyszczaniu kaloryferów


Witajcietmrc_emoticons.smile choroba dopadła tez męża haha trzeba sie było całować??tmrc_emoticons.smile chodzi z katarem i jest zły tmrc_emoticons.wink

a mi zamiast przechodzić, to dziś sie wzmagatmrc_emoticons.aw oczy mi łazawią z nosa sie leje, wrrrr a jutro koniec laby, do pracy rodacy tmrc_emoticons.smile

U lekarza ok, posprawdzał i wysłał do pracytmrc_emoticons.smile 

Na rozmowie we wrocławiu z naszym oddziałe  tez wszystko oktmrc_emoticons.smile czepiali sie innychtmrc_emoticons.smile ufff  bo juz sie bałamtmrc_emoticons.smile o wypadku nic nie mówilitmrc_emoticons.smile Tylko zapytali jak sie czuje i kazali pozdrowićtmrc_emoticons.smile a ja dzis pół nocy nie spałąm ze stresu, co to bedzietmrc_emoticons.smile 

zrobiłam dzis pierwszy raz kapuśniaczektmrc_emoticons.smile pyszkatmrc_emoticons.smile zostało mi troche białej kapusty to w sobote zrobie paste warzywną z ksiązki "podróże z TM"tmrc_emoticons.smile ciekawa jestem co to takiego tmrc_emoticons.smile


Dziewczyny zazdroszcze Wam zdolności zbierania grzybów...ja się za bardzo nie znam ( no może te najpoularniejsze znam ), kilka razy byłam na grzybach, ale to wieki temu jak jeszcze u rodziców w pracy organizowali takie wycieczki na grzyby i chodziłam z tatą - teraz pewnie jak bym coś znalazła to i tak bym się bała czy nie trujące...znowu dzisiaj mówili o zatruciach grzybami i podrabianych atestach...życie mam jedno i wole nie kusić losu. Wy Kochane się znacie to dobrze - zawsze to jakaś oszczędność, bo grzybki tanie nie są

      


No masz Ci babo placek...epidemia... Elu wracajcie do zdrówka ,przez weekend trzeba się wyleczyć skoro diagnoza lekarska postawiona i do pracy trzeba wrócić . Zakaz całowania przez weekend !


Cześć Gwiazdeczki 

Nie zazdroszczę grzybobrania, bo nie lubię chodzić do lasu. Jako dziecko chodziłam często z rodzicami i wtedy nawet zbierałam grzybki, ale moja mama zobaczyła grzyba i wyrwała do niego po drodzę nadepnęła żmiję wygrzewającą się słońcu. Gdyby nie tato to źle by się to skończyło. Od tego czasu nie lubię lasu.


Ja też nie przepadam ani za zbieraniem ani za jedzeniem grzybówtmrc_emoticons.smile hehe wiec do lasu nie chodzimytmrc_emoticons.smile a do tego panicznie boje sie kleszczy, pająków i innego leśnego robactwa tmrc_emoticons.smile

mój nos jest czerwony jak burak tmrc_emoticons.aw oczy łzawią jak po cebuli ... może wezme chorobowe hehetmrc_emoticons.smile chyba bym mogła sie z praca zegnać już jak bym po 3 tyg chorobowego na kregosłup wzieła chorobowe na przeziebienietmrc_emoticons.smile haha masaka tmrc_emoticons.smile


Z grzybów niestety nici... za to zrobiłam coś porzytecznego - pomagałam teściom przy sprzątaniu  tmrc_emoticons.smile Jutro dalej czyszcze okna i już się cieszę bo wreszcie po przeprowadzce się ogarnęłam. Jeszcze brakuje kilku rzeczy ale już jutro będzie posprzątane  tmrc_emoticons.steve


Elu kup sobie tabcin. Nie bedzie Ci ciekło z nosa jak z kranu. W ciągu dnia 2 razy się wysmarkasz i po wszystkim  tmrc_emoticons.bigsmile


A ja kocham chodzić na grzyby ,las mnie uspokaja

często jest się sam na sam zmyślami ,z przyrodą.Śmiejemy się z mężem ,że grzyby zawsze ciągnie do lasu


Dziekuje Agatkotmrc_emoticons.smile jutro po drodze do pracy odwiedze apteketmrc_emoticons.smile


Ojoj ależ się rozpisałyście moje kochane Słoneczka tmrc_emoticons.smile w końcu mam wolniejszy wieczór, Juniorek jutro ma tylko dwie lekcje i apel w szkole więc luz tmrc_emoticons.smile tmrc_emoticons.smile tmrc_emoticons.smile tmrc_emoticons.smile była dzisiaj Pani od matmy u Juniora siedziała z nim 1,5 godziny i wyszła bardzo z niego zadowolona, powiedziała ze jest bardzo zdolny i szybko się uczy tmrc_emoticons.smile tmrc_emoticons.smile tmrc_emoticons.smile tmrc_emoticons.smile jestem z niego naprawde dumna, ja się wzięłam za polski i przyrodę bo się zapisał także na olimpiadę z tych przedmiotów a to już pod koniec października więc czasu niewiele, siedzimy i czytamy, powtarzamy tmrc_emoticons.smile tmrc_emoticons.smile tmrc_emoticons.smile tmrc_emoticons.smile  wpadła też sąsiadka na kawkę bo już dostawała szału w domu z dwójką małych dzieci i się zbuntowała i zostawiła ich z mężem i uciekła hihihi tmrc_emoticons.lol czasami trzeba się oderwać tmrc_emoticons.lol tmrc_emoticons.lol tmrc_emoticons.lol ale jutro już piąteczek więc odsapnę od roboty w której ostatnio chyba jakas czarna seria się zaczęłą - tyle spraw się spiętrzyło i dochodzą ciągle nowe ufffff tmrc_emoticons.puzzled po prostu doba jest za krótka tmrc_emoticons.lol tmrc_emoticons.lol tmrc_emoticons.lol tmrc_emoticons.lol a jeszcze u nas w budynku remontują parter i burzą ściany i wiercą, hałas że oszaleć można aż mi się krzesło trzęsie tmrc_emoticons.smile i jak wróciłam do domku to brałam tabletkę bo głowa mi pękała z bólu tmrc_emoticons.puzzled

Miłego wieczorku tmrc_emoticons.lol


Agnieszko kochana już Ci pisałam że pogodna i fajna babka z Ciebie tmrc_emoticons.smile oj szalejesz w kuchni szalejesz ale to dobrze, bardzo się cieszę że jesteś z nami tmrc_emoticons.smile tmrc_emoticons.smile tmrc_emoticons.smile

Karolinko powiem Ci szczerze, że jestem troszku wzburzona Twoją postawą, nie można oceniać innych i przytaczać jakiś wypowiedzi jak tak naprawde nie znasz sprawy - znasz ponoć z wypowiedzi innych, i ona ciebie nie dotyczy, tak nie wypada po prostu tmrc_emoticons.smile i powiem Ci że jak ma się już swoje dzieci to faktycznie na różne sprawy patrzy się inaczej i rodzic który całe życie pomaga, stara się, i że tak powiem robi wszystko dla dobra dzieci nie ma obowiązku jeszcze spełniac żądan dzieci jak one idą w dorosły świat tmrc_emoticons.smile to jest dla mnie po prostu jakiś szok. Ja z moim mężem sami zorganizowalismy sobie ślub i nie było prawdziwego wesela tylko przyjęcie, tesciowie sa osobami które nie mają pieniążków i do głowy mi nie przyszło żeby musieli brac kredyt albo coś zeby zorganizowac weselicho a moi rodzice to po prostu zrozumieli i już, koszty były nasze. Tak więc aż sie we mnie gotuje jak słysze że dzieci musza mieć wesele itd tmrc_emoticons.smile ale to też wszystko zalezy od człowieka tmrc_emoticons.smile bedziesz miała swoje dzieci to inaczej bedziesz to wszystko widziała, zobaczysz, życie wszystko zweryfikuje. Życzę Ci tylko żebyś nie miała kiedyś z tym problemów tmrc_emoticons.smile i tyle.

Haniu kochana głowa do góry tmrc_emoticons.smile jestem z Tobą i współczuję Ci po prostu bo jesteś Matką i wiem jak się czujesz tmrc_emoticons.smile wierzę że wszystko się jeszcze kiedyś ułoży tmrc_emoticons.smile tmrc_emoticons.smile tmrc_emoticons.smile


Elu kochana wracaj szybciutko do zdróweczka tmrc_emoticons.smile tmrc_emoticons.smile fajnie że urodzinki się udały i że miałaś super prezenty tmrc_emoticons.bigsmile kochany ten twój mężulek tmrc_emoticons.lol tmrc_emoticons.lol tmrc_emoticons.lol tmrc_emoticons.lol

A ja chyba w niedzielę wezmę psiutka i pójdziemy na spacer do lasu, może jakieś grzybeczki znajdę tmrc_emoticons.lol tmrc_emoticons.lol tmrc_emoticons.lol i oddam sąsiadce tmrc_emoticons.lol tmrc_emoticons.lol tmrc_emoticons.lol


Madziku kochana poślij mi paczuszkę z grzybkami tmrc_emoticons.tongue tmrc_emoticons.love chciałabym byc twoja sasiadką tmrc_emoticons.bigsmile tmrc_emoticons.bigsmile

zartowałam wszystkie babeczki jestescie fajne i dlatego tu jestem ano szaleje,szaleje juz myśle co wymlodzic znowu kurcz eale już wiem że po wypłacie więcej mąki ,jajek,śmietanki 30%,orkiszu,mleka będę kupować  tmrc_emoticons.lol tmrc_emoticons.lol tmrc_emoticons.cooking_7 jutro z synusiem będizemy ciasteczka robic tmrc_emoticons.cooking_4 już się cieszy ale od wtorku do szkoły bo już zdrowy i zostan e sama troche wiecej czasu dla siebie bede miec kochane,przydałoby się brewki zrobic,bo pazurki ostatnio robiłam tmrc_emoticons.bigsmile jutro w planach zurek na moim zakwasie tmrc_emoticons.bigsmile a propo zakwasu robie z przepisowni zakwas zytni ten co wychodzi i mam pytanie czy mam go sciereczką przykryć?bo tak zrobilam dizisiaj drugi dzien i jak dodałam 50g mąki i 50g drożdzy to urusł tmrc_emoticons.lol


Aguś nie ma problemu tmrc_emoticons.smile już Ci wysyłam grzybki tmrc_emoticons.bigsmile tmrc_emoticons.wink tmrc_emoticons.wink tmrc_emoticons.wink tmrc_emoticons.wink tmrc_emoticons.wink

Ja uwielbiam je zbierac ale nie lubie jeść tmrc_emoticons.smile dziwne ale prawdziwe tmrc_emoticons.smile tmrc_emoticons.smile tmrc_emoticons.smile tmrc_emoticons.smile tmrc_emoticons.smile tmrc_emoticons.smile


Magi zapewniam Cię, że znam sprawę od drugiej strony, szwagier dobrze zna syna Hani skoro był na tym weselu. Dla mnie przykre jest to że Hania podpisuje sie nazwiskiem i oczernia swojego syna, jego żonę, jego teściów. Dla mnie to nie do pomyślenia. Padły z jej ust stwierdzenia, że teść kupił jej syna, ktoś dorzucił, że syn i żona są głupi... wszyscy mają prawo oceniać na forum ludzi, których nie znają a ja nie mam? Ja szanuję prywatność tych ludzi i nie będe pisała na forum publicznym co tam się wydarzyło mimo, że wiem, ale przekażę sprawę Hani synowi za posrednictwem szwagra i niech się dzieje co chce. Myślę że Hania swoje półprawdy usunie albo wyprostuje. Zresztą jej sumienie i jej sprawa.

 

magi1 wrote:

Agnieszko kochana już Ci pisałam że pogodna i fajna babka z Ciebie tmrc_emoticons.smile oj szalejesz w kuchni szalejesz ale to dobrze, bardzo się cieszę że jesteś z nami tmrc_emoticons.smile tmrc_emoticons.smile tmrc_emoticons.smile

Karolinko powiem Ci szczerze, że jestem troszku wzburzona Twoją postawą, nie można oceniać innych i przytaczać jakiś wypowiedzi jak tak naprawde nie znasz sprawy - znasz ponoć z wypowiedzi innych, i ona ciebie nie dotyczy, tak nie wypada po prostu tmrc_emoticons.smile i powiem Ci że jak ma się już swoje dzieci to faktycznie na różne sprawy patrzy się inaczej i rodzic który całe życie pomaga, stara się, i że tak powiem robi wszystko dla dobra dzieci nie ma obowiązku jeszcze spełniac żądan dzieci jak one idą w dorosły świat tmrc_emoticons.smile to jest dla mnie po prostu jakiś szok. Ja z moim mężem sami zorganizowalismy sobie ślub i nie było prawdziwego wesela tylko przyjęcie, tesciowie sa osobami które nie mają pieniążków i do głowy mi nie przyszło żeby musieli brac kredyt albo coś zeby zorganizowac weselicho a moi rodzice to po prostu zrozumieli i już, koszty były nasze. Tak więc aż sie we mnie gotuje jak słysze że dzieci musza mieć wesele itd tmrc_emoticons.smile ale to też wszystko zalezy od człowieka tmrc_emoticons.smile bedziesz miała swoje dzieci to inaczej bedziesz to wszystko widziała, zobaczysz, życie wszystko zweryfikuje. Życzę Ci tylko żebyś nie miała kiedyś z tym problemów tmrc_emoticons.smile i tyle.

Haniu kochana głowa do góry tmrc_emoticons.smile jestem z Tobą i współczuję Ci po prostu bo jesteś Matką i wiem jak się czujesz tmrc_emoticons.smile wierzę że wszystko się jeszcze kiedyś ułoży tmrc_emoticons.smile tmrc_emoticons.smile tmrc_emoticons.smile


magi1 wrote:

Aguś nie ma problemu tmrc_emoticons.smile już Ci wysyłam grzybki tmrc_emoticons.bigsmile tmrc_emoticons.wink tmrc_emoticons.wink tmrc_emoticons.wink tmrc_emoticons.wink tmrc_emoticons.wink

Ja uwielbiam je zbierac ale nie lubie jeść tmrc_emoticons.smile dziwne ale prawdziwe tmrc_emoticons.smile tmrc_emoticons.smile tmrc_emoticons.smile tmrc_emoticons.smile tmrc_emoticons.smile tmrc_emoticons.smile

Madziu ja żartowałam no coś ty,zrobilabys to?one nie wytrzymaja w paczce zanim dojda wytrzepane w każda stronę tmrc_emoticons.bigsmile ale dziękuję za dobre chęci tmrc_emoticons.love tmrc_emoticons.loveja w zeszłym roku duzo chodziłam z męzem na grzyby ale na koniec złapałam kleszcza i żle wspominam od tamtej pory juz nie poszłam ale bardzo dużo miałam opieniek podgrzybków tmrc_emoticons.cooking_4

 


Koralinka wrote:

Magi zapewniam Cię, że znam sprawę od drugiej strony, szwagier dobrze zna syna Hani skoro był na tym weselu. Dla mnie przykre jest to że Hania podpisuje sie nazwiskiem i oczernia swojego syna, jego żonę, jego teściów. Dla mnie to nie do pomyślenia. Padły z jej ust stwierdzenia, że teść kupił jej syna, ktoś dorzucił, że syn i żona są głupi... wszyscy mają prawo oceniać na forum ludzi, których nie znają a ja nie mam? Ja szanuję prywatność tych ludzi i nie będe pisała na forum publicznym co tam się wydarzyło mimo, że wiem, ale przekażę sprawę Hani synowi za posrednictwem szwagra i niech się dzieje co chce. Myślę że Hania swoje półprawdy usunie albo wyprostuje. Zresztą jej sumienie i jej sprawa.

 

magi1 wrote:

Agnieszko kochana już Ci pisałam że pogodna i fajna babka z Ciebie tmrc_emoticons.smile oj szalejesz w kuchni szalejesz ale to dobrze, bardzo się cieszę że jesteś z nami tmrc_emoticons.smile tmrc_emoticons.smile tmrc_emoticons.smile

Karolinko powiem Ci szczerze, że jestem troszku wzburzona Twoją postawą, nie można oceniać innych i przytaczać jakiś wypowiedzi jak tak naprawde nie znasz sprawy - znasz ponoć z wypowiedzi innych, i ona ciebie nie dotyczy, tak nie wypada po prostu tmrc_emoticons.smile i powiem Ci że jak ma się już swoje dzieci to faktycznie na różne sprawy patrzy się inaczej i rodzic który całe życie pomaga, stara się, i że tak powiem robi wszystko dla dobra dzieci nie ma obowiązku jeszcze spełniac żądan dzieci jak one idą w dorosły świat tmrc_emoticons.smile to jest dla mnie po prostu jakiś szok. Ja z moim mężem sami zorganizowalismy sobie ślub i nie było prawdziwego wesela tylko przyjęcie, tesciowie sa osobami które nie mają pieniążków i do głowy mi nie przyszło żeby musieli brac kredyt albo coś zeby zorganizowac weselicho a moi rodzice to po prostu zrozumieli i już, koszty były nasze. Tak więc aż sie we mnie gotuje jak słysze że dzieci musza mieć wesele itd tmrc_emoticons.smile ale to też wszystko zalezy od człowieka tmrc_emoticons.smile bedziesz miała swoje dzieci to inaczej bedziesz to wszystko widziała, zobaczysz, życie wszystko zweryfikuje. Życzę Ci tylko żebyś nie miała kiedyś z tym problemów tmrc_emoticons.smile i tyle.

Haniu kochana głowa do góry tmrc_emoticons.smile jestem z Tobą i współczuję Ci po prostu bo jesteś Matką i wiem jak się czujesz tmrc_emoticons.smile wierzę że wszystko się jeszcze kiedyś ułoży tmrc_emoticons.smile tmrc_emoticons.smile tmrc_emoticons.smile

Nie chce się wtrącać ale dizewczyny juz nie da się tego czytać po co te kłótnie?robi się nie smacznie załatwiajcie na privie takie sprawy widzicie jak ze mną sprawa i z Gabrysią się skonczyła że anulowała naszą znajomość a tylko napisałam co myslę,przykro mi się zrobiło bardzo no ale cóż tak musiało być..dlatego uważam że nie warto tmrc_emoticons.awdziewczyny wieczór mija napiszcie co porabiacie teraz jakie plany na później... tmrc_emoticons.smileja piszę z wami  tmrc_emoticons.bigsmile tmrc_emoticons.bigsmilepotem na wspólnej,potem


Ja mam dobrą miejscówkę na maślaczki. Uwielbiam sosy tmrc_emoticons.smile

Marzenko ja też dziś mam wieczór wolniejszy. Właśnie mam zamiar dodac nowe przepisy i zrobić zakupy na allegro. Fajnie jest mieć chwilę dla siebie tmrc_emoticons.smile

A oto storczyki mojej mamy:

Mam do was pytanie. Wiecie co to za odmiana kwiatka? Znacie ją? Bo my z mama nazywamy go patyczak, ale nie wiemy co to za odmiana  tmrc_emoticons.aw


Aga zgadzam się z Tobą tmrc_emoticons.smile 


wow piękne storczyki ja mam same patyki


Kocica wrote:

Aga zgadzam się z Tobą tmrc_emoticons.smile 

wrrrr.jak jużma byc Aga to niech agaz albo maryna tylko nie Aga bo to mi się kojarzy z ropucha a ja taka nie jestem chyba...