Witam
Mam propozycję, ponieważ zbliża się Wielkanoc i jestem ciekawa jakie menu przygotowujecie na te święta. Co robicie na śniadanie, obiad i kalacje oraz jakie ciasta i ciasteczka są Waszymi faworytami. Ciekwą mnie wypowiedzi zwłaszcza odób nie jedzących miesa i ryb. Mam książkę Wielkanoć i nieistety dużo przepisów ciast i dań z mięsem. Może ktoś ma jakieś fajne pomysły i przepisy? Trochę ożywiłoby to Forum, które widze że powoli wycisza się.
 
 
     Na przepisowni  jest trochę dań wegetariańskich , które można spokojnie przygotować na Wielkanoc. Ja "podrzucam" przepis na pasztet.  Tutaj link:
 Na przepisowni  jest trochę dań wegetariańskich , które można spokojnie przygotować na Wielkanoc. Ja "podrzucam" przepis na pasztet.  Tutaj link:  
  
   
  Nie musicie pisać pzrepisów, Chcę żebyście napisali co normalnie, zawsze przygotowujecie i moze uda się to przerobic na TM. Będzie szybciej, łątwiej i zabawnie
  Nie musicie pisać pzrepisów, Chcę żebyście napisali co normalnie, zawsze przygotowujecie i moze uda się to przerobic na TM. Będzie szybciej, łątwiej i zabawnie  I powstaną nowe przepisy, będziecie autorami, a może MIXI zrobi jakiś konkurs?? i już wygrana.
   I powstaną nowe przepisy, będziecie autorami, a może MIXI zrobi jakiś konkurs?? i już wygrana. 
 Witaj Frażko
 Witaj Frażko  
  
 
 
 
 
 A żurek robisz dzień wcześniej?  Ja jutro planuje żurek (zakwas też już mam), dziś tylko jeszcze zamarynuję mięsko a mężowi wymyśliłam burgery z cukini (przepis w przepisowni) i do tego muszę zrobić pieczone pieczarki i cebulkę w piekarniku. Zakochaliśmy się w pieczonych tak warzywach i jemy od dwóch dni
  A żurek robisz dzień wcześniej?  Ja jutro planuje żurek (zakwas też już mam), dziś tylko jeszcze zamarynuję mięsko a mężowi wymyśliłam burgery z cukini (przepis w przepisowni) i do tego muszę zrobić pieczone pieczarki i cebulkę w piekarniku. Zakochaliśmy się w pieczonych tak warzywach i jemy od dwóch dni  i duuuużo przemyśleń o życiu .Czasem tak mamy .Zdjęć nie robiłam bo jestem tradycjonalistką i nie było czasu ani chęci na sięganie po aparat (nie miałam nawet takiego zamiaru ,bo jak się narobiłam to padłam a potem czas dla rodziny )
 i duuuużo przemyśleń o życiu .Czasem tak mamy .Zdjęć nie robiłam bo jestem tradycjonalistką i nie było czasu ani chęci na sięganie po aparat (nie miałam nawet takiego zamiaru ,bo jak się narobiłam to padłam a potem czas dla rodziny )