Przejdź do treści

Forum REKORDY NA PRZEPISOWNI

Rozszerz wyszukiwanie
Filtry

  • Aktywność
  • Data

Anuluj
Wyników na stronę:

Nie jest to żadna dieta, są to moje zasady, które stosuję w mojej kuchni.Opracowałam je "na wesoło", bo w taki sposób prowadziłam wątki, żaden problem je odnaleźć:ZASADY KOKOLIDKA NA WESOŁOobsada:Wy = warzywa na parze (gotowane, duszone) - bo delikatne, kruche ZAWSZE Z OLIWĄ , bo - na sucho to nie wchodzimąż = proteinykochanek = węglowodanyInstrukcja:1/ Mąż (proteiny) z kochankiem (węglowodany) nigdy się nie spotykają na talerzu - NIE LUBIMY TRÓJKĄTÓW.2/ Dla zdrowotności my (warzywa) polane oliwą mamy spotkania dwa razy dziennie - obiad i kolacja.3/ Preferujemy spotkania z mężem (proteiny) dwa razy dziennie.4/ Skok w bok na spotkanie z kochankiem tylko dwa razy w tygodniu i tylko w porze obiadu.wygląda to taktmrc_emoticons.tongueoniedziałek: obiad - ja (warzywa z oliwą) + kochanek (węglowodany)wtorek, środa : obiad - ja (warzywa z oliwą) + mąż (proteiny)czwartek: obiad - ja (warzywa z oliwą) + kochanek (węglowodany)piątek, sobota, niedziela: obiad - ja (warzywa z oliwą) + mąż (proteiny)kolacja zawsze z mężem - ja (warzywa z oliwą) + mąż (proteiny)


A więc problemem jest pilnowanie, coby się mąż z kochankiem nie spotkali w jednym posiłku, bo awantura gotowa tmrc_emoticons.lol


Swietne podejscie tmrc_emoticons.wink tmrc_emoticons.wink tmrc_emoticons.wink  I wesoly styl zycia tmrc_emoticons.bigsmile   Tylko co poradzisz kobietkom, ktòre kochanka nie maja ??? Maja sobie go sprawic, tak 2 razy w tygodniu ? tmrc_emoticons.lol tmrc_emoticons.wink tmrc_emoticons.wink tmrc_emoticons.wink  Zartuje oczywiscie tmrc_emoticons.bigsmile tmrc_emoticons.wink tmrc_emoticons.wink tmrc_emoticons.wink  Pozdrawiam serdecznie tmrc_emoticons.bigsmile   I wrzuc kilka odchudzonych przepisòw, przydadza sie tmrc_emoticons.bigsmile tmrc_emoticons.wink tmrc_emoticons.wink


Ha... ha... ha... super wytłumaczenie ;o) oj... to u mnie same konflikty na codzień jesli by przyjąć Alu Twoja zasadę ;o)

A co ze śniadaniami?


Jadziu widzę Twoje nowe zdjęcie  tmrc_emoticons.lol  Ale słodziak z Twojego synka  tmrc_emoticons.love  Razem wyglądacie super!  tmrc_emoticons.love   tmrc_emoticons.smile  


tmrc_emoticons.lolDziewczyny widzę ,że mamy grono ekspertek ,o których dawno wiadomo ,że są .Dzięki Mixi za tą listę tmrc_emoticons.lol Gratuluję szczerze wszystkim tmrc_emoticons.wink EXPERTKOM.DZIAŁAJCIE DALEJ DLA NASZEGO DOBRA tmrc_emoticons.love tmrc_emoticons.love tmrc_emoticons.love


Haniu, Tobie też niewiele brakuje , jeszcze troche  i nam dorównasz.  tmrc_emoticons.love

Alu, Ty tak na okrągło "warzywa + oliwa"? To chyba nudne. Podaj nam konkrety. Zapraszamy do większego "wysiłku" tmrc_emoticons.wink


Bardzo dziękuję Alu za odpowiedz, czekam jeszcze na poradę dotyczącą śniadań. Wiesz ja też staram się (czasami) nie łaczyć białek z węglowodanami tmrc_emoticons.lol i jak jeszcze ćwiczę to jest super tmrc_emoticons.lol tmrc_emoticons.lol tmrc_emoticons.lol bardzo wesoło nam to opowiedziałaś tmrc_emoticons.smile tmrc_emoticons.smile tmrc_emoticons.smile tmrc_emoticons.smile tmrc_emoticons.smile  Aneczko faktycznie zmieniłaś zdjęcie - super kobitka jesteś i bardzo ladnie wyglądasz z synkiem tmrc_emoticons.lol Haneczko no jest nas troszku i jak kazda dodaje coś od siebie to już jest gwarno i wesoło tmrc_emoticons.lol tmrc_emoticons.lol tmrc_emoticons.lol tmrc_emoticons.lol tmrc_emoticons.lol


tmrc_emoticons.love Wesoło się zrobiło na Przepisowni tmrc_emoticons.bigsmile   Dziewczyny jesteście SUPPPPPPEEEEEEEEEEEEERRRRRR !!!!!!!!! tmrc_emoticons.love tmrc_emoticons.love tmrc_emoticons.love tmrc_emoticons.love tmrc_emoticons.love tmrc_emoticons.love  Pozdrawiam serdecznie tmrc_emoticons.love


Marzenko - śniadanie to: owoc na czczo, po 15 min. dwie "tekturki" pieczywa chrupkiego, albo kromka własnej roboty na zakwasie z masłem + kawa albo herbata. Do tego dochodzą drugie śniadania i podwieczorki. Kochane - nie da się tego opisać w dwóch słowach, prowadziłam wątki na dwóch forach i oba zamknęłam - bo to ciężka praca i zabiera dużo czasu. Jeżeli któraś bardziej zainteresowana to wystarczy wpisać w wyszukiwarce:" Kokolidkowe zasady w kuchni" albo "zasady Kokolidka na wesoło". Nie gniewajcie się, ale po raz trzeci nie chcę tego przechodzić.

A wracając do przepisów - to ja nie odchudzam Waszych przepisów, ja po prostu modyfikuję niektóre, coby trójkącików nie było.

A cały szkopuł w tym, że trzeba się nieźle nagimnastykować, coby ani z mężem, ani z kochankiem nudno nie było tmrc_emoticons.smile

troszkę wyobraźni a papryka faszerowana indykiem lub cielęcinką z dodatkiem pasków marchewki i cukinii, uparowana na varomie, z dodatkiem pomidorków koktajlowych już na talerzu, posypane zielona pietruszką i polane oliwą - nawet z mężem może nie być nudne. tmrc_emoticons.smile  

 


Alu dziekuje za odpowiedz. Poczytam sobie Twoje stronki tmrc_emoticons.lol a papryczka nadziewana brzmi smakowicie tym bardziej ze z drobiem. Poprosze o przepisik tmrc_emoticons.lol pozdrawiam tmrc_emoticons.lol


Marzenko - z przepisami to gorzej, bo ja kupuję 4 papryki, trochę pieczarek cebuli, pomidora (ale można dodać cukinię, dynię, czy co kto lubi. Wrzucam do TM cebulkę, rozdrabniam nie za bardzo, raczej "na oko". Wlewam trochę oliwy i 100 stopni na wstecznych obrotach do zeszklenia. Wrzucam warzywka jakie mam pod ręką (pamiętać, że kukurydza i groszek to węglowodany, nie warzywa), głównie to co lubię, czyli paprykę, kawałek marchwi - rozdrabniam i i dalej przesmażam: na końcu dodaję pieczarki . Chodzi o zeszklenie warzyw. Przerzucam je do pojemnika, a w TM mielę mięsko (oczywiście, że TM przed tą czynnością nie myję), do mięska dodaję warzywka, mieszam na wolnych obrotach do połączenia, faszeruję tym papryki (pomidory, pieczarki, kalarepkę) układam na Varomie na 30 min. Obok pod koniec na 10 min układam wstążki z marchwii i cukinii - krojone wzdłuż obieraczką. Mięso z dodatkiem warzyw nie jest takie zbite, a białko z mięsa ścina się, więc nic sie nie rozsypuje.

Ja lubię proste przepisy, nie przekombinowane - to lepsze dla naszego przewodu pokarmowego.

Paprykę (jak i pomidora, pieczarki) można też faszerować węglowodanami, np kaszą z warzywami lub ryżem z warzywami.

I to by bylo na tyle.

Pozdrawiam Ala.


tmrc_emoticons.winkAlu tak łatwo Ci nie odpuścimy .Wstaw jakiś przepis dla obydwóch panów,a nam będzie łatwiej zorganizować spotkania tmrc_emoticons.lol tmrc_emoticons.love tmrc_emoticons.love tmrc_emoticons.love


tmrc_emoticons.lolDziewczyny a pro po książki :wnerwiło mnie ,że podczas gotowania muszę odpalać komputer ,to zaczęłam pisać na kartkach ,żeby mieć w kuchni przy sobie (moja kuchnia marzeń ma w najszerszym miejscu104cm.i długości 200cm. i jest ślepa) :O nie żebym narzekała do wymiarów mini już dawno przywykłam)tmrc_emoticons.wink to sama sobie zrobiłam pod tytułem" sprawdzone przepisy z przepisowni",na razie wydrukowałam spięłam razem i chyba zaniosę do oprawy ale temat muszę przemyśleć ,bo nie wiem jeszcze jak później dokładać następne przepisy tmrc_emoticons.bigsmile tmrc_emoticons.steve tmrc_emoticons.love tmrc_emoticons.love tmrc_emoticons.love tmrc_emoticons.love

 


Alu dziekuje tmrc_emoticons.lol musze zrobic takie papryczki bo bardzo lubie takie dania tmrc_emoticons.lol Haniu ja mam takie ulubione i sprawdzone przepisy wydrukowane i wkladam je do segregatora, zawsze pod reka i mozna dokladac do woli.  tmrc_emoticons.lol


Hannna wrote:

tmrc_emoticons.lolDziewczyny a pro po książki :wnerwiło mnie ,że podczas gotowania muszę odpalać komputer ,to zaczęłam pisać na kartkach ,żeby mieć w kuchni przy sobie (moja kuchnia marzeń ma w najszerszym miejscu104cm.i długości 200cm. i jest ślepa) :O nie żebym narzekała do wymiarów mini już dawno przywykłam)tmrc_emoticons.wink to sama sobie zrobiłam pod tytułem" sprawdzone przepisy z przepisowni",na razie wydrukowałam spięłam razem i chyba zaniosę do oprawy ale temat muszę przemyśleć ,bo nie wiem jeszcze jak później dokładć następne przepisy tmrc_emoticons.bigsmile tmrc_emoticons.steve tmrc_emoticons.love tmrc_emoticons.love tmrc_emoticons.love tmrc_emoticons.love

 

Zakup sobie skoroszyt taki do wpinania kartek. Robi się dziurki i wpina po wydrukowaniu lub ręcznym spisaniu przepisu ;o) Dla ułatwienia można założyć sobie jeden na słodkosci... drugi na dania obiadowe... trzeci na napoje i drinki... a czwarty na przekąski i pieczywo ;o) No i mamy własna sprawdzona książke kucharską zawsze pod ręką ;o) W wolnej chwili jeśli numerujemy karteczki mozemy sobie zrobic spis tresci... np. doklejając do niego kolejne kolorowe paseczki z wydrukowanymi lub wpisanymi nazwami dań i numerem strony (wtedy nie trzeba wszystkiego drukowac na raz i mozna uzupełniac sobie kolekcje dokładajac kolejne dania) ;o) Mozna drukowac na kolorowym papierze... będzie elegancko wygladało ;o) I jeszcze jeden plus... jesli chcemy komus zabrać przepis do wypróbowania... wyciągamy jedną karteczkę zamiast nosic całej księgi ;o)


ElaK wrote:

Jadziu widzę Twoje nowe zdjęcie  tmrc_emoticons.lol  Ale słodziak z Twojego synka  tmrc_emoticons.love  Razem wyglądacie super!  tmrc_emoticons.love   tmrc_emoticons.smile  

Dziekuje Elu... taki słodziaczek rozrabiaczek ;o) Ja widzę jeszcze niestety swoje stare zdjęcie ;o(


:Jadziu dzięki za dokończenie mego dzieła . tmrc_emoticons.wink Super pomysł , tmrc_emoticons.bigsmile na pewno go wykorzystam tmrc_emoticons.smile


Hannna wrote:

:Jadziu dzięki za dokończenie mego dzieła . tmrc_emoticons.wink Super pomysł , tmrc_emoticons.bigsmile na pewno go wykorzystam tmrc_emoticons.smile

Proszę bardzo... ;o) u mnie to jak to mowia zboczenie zawodowe ;o) kilkanaście lat składałam publikacje ;o)


magi1 wrote:

Bardzo dziękuję Alu za odpowiedz, czekam jeszcze na poradę dotyczącą śniadań. Wiesz ja też staram się (czasami) nie łaczyć białek z węglowodanami tmrc_emoticons.lol i jak jeszcze ćwiczę to jest super tmrc_emoticons.lol tmrc_emoticons.lol tmrc_emoticons.lol bardzo wesoło nam to opowiedziałaś tmrc_emoticons.smile tmrc_emoticons.smile tmrc_emoticons.smile tmrc_emoticons.smile tmrc_emoticons.smile  Aneczko faktycznie zmieniłaś zdjęcie - super kobitka jesteś i bardzo ladnie wyglądasz z synkiem tmrc_emoticons.lol Haneczko no jest nas troszku i jak kazda dodaje coś od siebie to już jest gwarno i wesoło tmrc_emoticons.lol tmrc_emoticons.lol tmrc_emoticons.lol tmrc_emoticons.lol tmrc_emoticons.lol

Dziekuję ;o)


tmrc_emoticons.lolCoraz więcej o Tobie wiemy i myślę ,że jeszcze nie raz przyjdzie korzystać z Twojego doświadczenia.Pozdrawim gorąco z pogodnej Łodzi tmrc_emoticons.wink


Alu dziekuje musze zrobic takie papryczki bo bardzo lubie takie dania Haniu ja mam takie ulubione i sprawdzone przepisy wydrukowane i wkladam je do segregatora, zawsze pod reka i mozna dokladac do woli.


Hannna wrote:

Alu dziekuje musze zrobic takie papryczki bo bardzo lubie takie dania Haniu ja mam takie ulubione i sprawdzone przepisy wydrukowane i wkladam je do segregatora, zawsze pod reka i mozna dokladac do woli.

Magi serdecznie dziękuję za podpowiedź.Z przyjaciółmi życie jest łatwiejsze tmrc_emoticons.lol


A wogóle to muszę się przyznać, że sprawczynią mojego "ujawnienia" się jest Anka25 - siedziałam sobie cichutko, nikt mnie nie "zaczepiał" tmrc_emoticons.lol , aż tu nagle ktoś mnie zaprosił do znajomych tmrc_emoticons.smile  To zaczęłam sprawdzać o co chodzi - i trafiłam do tego wątku. Dotychczas tylko przeglądałam przepisy.

A nad "zasadą kokolidka" zastanówcie się, bo życie pokazuje, że na dłuższą metę "trójkąciki" nigdy nie są dobre tmrc_emoticons.wink tmrc_emoticons.lol


Witaj Alu tmrc_emoticons.smile  czytam, czytam i też mam pytanie. Czy możesz podać kilka najczęściej popełnianych błędów dotyczących łączenia? Proszę o takie konkretne przypadki  tmrc_emoticons.smile  Kochanka nigdy nie miałam i nigdy mieć nie będę tmrc_emoticons.lol  ale ten pomysł nie łączenia zainteresował mie bardzo  tmrc_emoticons.smile  Zwłaszcza, że z wiekiem coraz trudniej pozbyć się niechcianych kilogramów.  tmrc_emoticons.smile  Ograniczam jedzenie, biegam z psami, na brak ruchu nie narzekam i jakoś ciężko spalić to co "weszło" przez zimę  tmrc_emoticons.smile  Obiecuję, że wątki o których wspominałaś przeczytam ale poczekam na jakiś normalniejszy czas  tmrc_emoticons.puzzled  Od dziś zaczęły się matury i mając w domu maturzystkę, mam mały kocioł  tmrc_emoticons.wink   tmrc_emoticons.wink  Pozdrawiam serdecznie Ela  tmrc_emoticons.smile  


Eluniu trzymam mocno kciuki za maturzystke i zycze powodzenia i duzo spokoju i pelnej glowy wiedzy. Napewno bedzie dobrze, wiem ze to jest duzy stres i dla dziecka i dla rodzicow. Usciski i pozdrowienia. 


ElaK wrote:

Witaj Alu tmrc_emoticons.smile  czytam, czytam i też mam pytanie. Czy możesz podać kilka najczęściej popełnianych błędów dotyczących łączenia? Proszę o takie konkretne przypadki  tmrc_emoticons.smile  Kochanka nigdy nie miałam i nigdy mieć nie będę tmrc_emoticons.lol  ale ten pomysł nie łączenia zainteresował mie bardzo  tmrc_emoticons.smile  Zwłaszcza, że z wiekiem coraz trudniej pozbyć się niechcianych kilogramów.  tmrc_emoticons.smile  Ograniczam jedzenie, biegam z psami, na brak ruchu nie narzekam i jakoś ciężko spalić to co "weszło" przez zimę  tmrc_emoticons.smile  Obiecuję, że wątki o których wspominałaś przeczytam ale poczekam na jakiś normalniejszy czas  tmrc_emoticons.puzzled  Od dziś zaczęły się matury i mając w domu maturzystkę, mam mały kocioł  tmrc_emoticons.wink   tmrc_emoticons.wink  Pozdrawiam serdecznie Ela  tmrc_emoticons.smile  

Elu - nie mogę podać, bo to łącznie około 200 stron wątków tmrc_emoticons.smile , ograniczanie jedzenia tylko "pobudza" organizm do robienia zapasów. Generalnie jemy za bardzo wzbogacone posiłki. Kiedyś ludzie jedli groch z kapustą, łazanki, pierogi z kapustą i grzybami, gołąbki z kaszą gryczaną, ziemniakami i grzybami i byłi zdrowsi, bo im się toksyny nie odkładały. Dopiero toksyny (czyli to, co żołądek nie jest w stanie strawić w wyniku niewłaściwej diety) obrastają tłuszczykiem.

Ale główny błąd to za mała ilość wypijanej dziennie wody - powinno być 1,5 litra niegazowanej.

Ja nie potrafię podawać przepisów, bo za bardzo improwizuję. Raczej lepiej mi wychodzi poprawianie jadłospisów czy przepisów.

O - mogę podać przepis na ciasto na makaron lub łazanki

po 1 jajku na każde 100 g mąki krupczatki, tzn 200 g mąki + 2 jajka, zrobić ciasto z przepisu podstawowego na makaron, rozwałkować i pokroić łazanki. Jak podeschną włożyć do koszyczka, wlać wody tyle, żeby przykryła łazanki;  1/2 młodej kapusty pociąć na 4 -6 części i 15 min parować na varomie. (łazanki wstawiamy dopiero jak się woda zagotuje, wyjmujemy w zależności od grubości po 5 lub 10 min).

2 cebule posiekć w TM, dodać oliwy (ja daję z pestek winogron) i przesmażyć do zrumienienia (obroty wsteczne), dorzucić kapustę, posiekać niezbyt drobno, dalej przesmażyć, dodać łazanki i jeszcze chwilę niech się na tych wstecznych mieszajqa i podgrzewają, Smacznego. tmrc_emoticons.smile

Z kochankiem też może być ciekawie tmrc_emoticons.smile  Pozdrawiam Ala.

 


kokolidek wrote:

A wogóle to muszę się przyznać, że sprawczynią mojego "ujawnienia" się jest Anka25 - siedziałam sobie cichutko, nikt mnie nie "zaczepiał" tmrc_emoticons.lol , aż tu nagle ktoś mnie zaprosił do znajomych tmrc_emoticons.smile  To zaczęłam sprawdzać o co chodzi - i trafiłam do tego wątku. Dotychczas tylko przeglądałam przepisy.

A nad "zasadą kokolidka" zastanówcie się, bo życie pokazuje, że na dłuższą metę "trójkąciki" nigdy nie są dobre tmrc_emoticons.wink tmrc_emoticons.lol

Bo ja to tak mam... że czasami kogoś zaczepiam... ;o) Uważam że tylko w ten sposób można wciągnąc na forum... ;o) kiedy wyświetli się w zakładce "MOJA SPOŁECZNOSC" jakiś wątek z forum... to jak to mówi moja znajoma "a nóż... widelec..." kogoś zainteresuje ;o) a ja teraz dodaję "a nóż... widelec... kopystka" ;o) Więc super, że dalas się wciągnąć. Na pewno na tym skorzystamy ;o)