Przejdź do treści

Forum Twarde bułki

Rozszerz wyszukiwanie
Filtry

  • Aktywność
  • Data

Anuluj
Wyników na stronę:

Czy macie sprawdzone przepisy na miękkie bułeczki?

Próbowałam chyba wszelkich przepisów- zarówno pszennych, jak i ciemniejszych i wszystkie wychodzą dosyc twarde....


Witam,

nie wiem, jaki model Thermomixa Pani posiada, a co za tym idzie jaką książkę podstawową, ale bułeczki pszenne z "Dobrego gotowania" wychodzą puszyste i miękkie. Grahamki również, choć wiele zależy od jakości ziarna użytego do wypieku bułek (wiem z doświadczenia,  że ten sam przepis jednym razem wychodzi rewelacyjnie, a innym zupełnie nie, właśnie w zależności od mąki i ziarna). Również w przepisowni są świetne przepisy na bułeczki, zwłaszcza polecam stokrotkę (puchata bardzo) i bułeczki orkiszowe z suszonymi owocami (zaskakująco miękkie).

Życzę powodzenia i pozdrawiam tmrc_emoticons.smile tmrc_emoticons.cooking_7


Mam TM 31 tmrc_emoticons.wink

buleczki pszenne z głównej ksiazki wychodza mi twarde, zwlaszcza skorka....

wyprobuje moze jakis przepis stad.

 

Mam jeszcze jedno pytanie- jesli w przepisie jest np. 40 g orkiszu- a ja mam mąkę orkiszową, a nie ziarno to sypię tyle samo? czyli 40 g ziaren=40g gotowej mąki?


A może to kwestia piekarnika u Pani? Pamiętam swoje pierwsze grahamki, można było nimi wybić szybę tmrc_emoticons.wink) ale kolejne wychodziły już miękkie i puszyste. Co do zastępowania zmielonego ziarna mąką - moim zdaniem mąka ma nieco inne właściwości, niż świeżo mielone ziarno, ale proszę wypróbować. Ja dałabym za to ciut mniej płynu na początek i zaobserwowałabym konsystencję ciasta (ziarno bardziej chłonie wilgoć), ewentualnie potem dolała resztę.

 

Powodzenia! tmrc_emoticons.bigsmile


Witam serdecznie

ja piekę bułeczki z przepisowni dodane przez Klaudię. w przepisie jest mąka pszenna a ja dodaję ok.100 g mąki żytniej. bułeczki są pyszne i się zawsze udają. przed pieczeniem zostawiam je zawsze do wyrośnięcia. do ciasta dodaję też różne ziarna lub posypuje wierzch makiem albo ziarnami. bułeczki wyrastają tak jak na zdjęciu zamieszczonym przy przepisie. powodzenia


Muszę też spróbować, bo moje pierwsze grahamki też by mogły szybę wybić tmrc_emoticons.wink


Upieczonych bułek nie należy zostawiać w piekarniku, zaraz po upieczeniu wyciągamy. A jeśli bułki wcześniej wyrastają w piekarniku, to można nawet troszeczkę skrócić czas pieczenia.


Witam a ja zawsze gdy pieke chleb czy bułki oprucz tego że rosną by podwoić objętość ,dopier wkładam piec to na spód piekarnika wkładam miseczkę z wodą tmrc_emoticons.cooking_7

 


Moje dzieci lubią miękkie bułeczki, więc wypracowałam sobie metody pieczenia takich miękkich. Przede wszystkim czekam cierpliwie aż ciasto dobrze wyrośnie - dwa razy. Pierwszy raz wyjęte z urządzenia, uformowane w kulę rośnie przykryte ściereczką. Gdy podwoi objętość formuję z niego bułeczki, układam na blaszce wyłożonej pergaminem, smaruję roztrzepanym jajkiem, posypuję ziarenkami i spryskuję obficie wodą. Odstawiam do wyrośnięcia, a gdy wyrosną, spryskuję je jeszcze raz wodą i dopiero wtedy wkładam do nagrzanego piekarnika (175*C z termoobiegiem) na 15-20 minut w zależności od ich wielkości. Z chlebem robię podobnie.


Acha, po upieczeniu nie zostawiam ich w piekarniku tylko wyjmuję, układam na kratce i przykrywam lnianą ściereczką. Gdy ostygną są mięciutkie i mają pysznie chrupiącą skórkę. Ale nie są twarde.


ElaK - jak Ty spryskujesz  je wodą?  Czy używasz jakiegoś spryskiwacza, czy mokrą ręką?


tmrc_emoticons.bigsmile Do spryskiwania bułek i chleba używam zwykłego spryskiwacza do kwiatków tmrc_emoticons.smile  Oczywiście kupiłam nowy- właśnie w tym celu, pożądnie umyłam i teraz mi służy. Gdy ciasto ma tak dostarczoną wilgoć to pięknie wyrasta i wtedy jest puszyste, mięciutkie; a na dodatek zdrowe tmrc_emoticons.smile  bez żadnej chemi, tak jak kupne...

Pozdrawiam Ela


Elu, bardzo dziękuję za wyczerpujący opis, z którego z pewnością skrzętnie skorzystam.  Mało tego, polecę ten sposób innym użytkownikom, kt.órzy akurat na Twoje porady nie trafili. tmrc_emoticons.smile


Czy ktoś piekł "szybką babkę" z książki "słodkie inspiracje" ?  Czy ona ma być taka sucha, czy to jakiś mój błąd w sztuce?


Gabi49, może masz w piekarniku wiatrak, który wychładza piekarnik po wyłączeniu? To może byc powodem wysychania babki.


Piekłam nie na termoobiegu i po  upieczeniu zaraz wyjęłam z piekarnika.


Pozwól jej trochę przestygnąć w piekarniku (ważne, żeby nie włączał się wiatraczek schładzający piekarnik po wyłączeniu, niektóre piecyki mają taką funkcję, to nie to samo co termoobieg). Podczas tego stygnięcia można wstawić do piekarnika naczynko z gorącą wodą, która parując "nawilży" babkę.

Niektórzy ratuja suche babki nasączając je jak biszkopt tmrc_emoticons.smile


Dzięjuję, ale niestety nie mam takiej opcji wyłączenia wiatraczka  schładzającego. Rozumiem, że babka taka musi być sucha. Nasączanie to już inna polka i nie ten smak. Dla mnie ten przepis pozostanie jako nie dopasowany do moich preferencji smakowych.


Szkoda tmrc_emoticons.aw Jeśli jednak kiedyś znowu nabierzesz ochoty na babkę, można ją wyjąć z piekarnika po upieczeniu i przykryć ręcznikiem kuchennym, na pewno nie wyschnie

tmrc_emoticons.cooking_7


Wielkie dzięki za wszystkie Twoje rady i cierpliwość, ale ten typ ciasta poprostu mi nie odpowiada. Nie chodzi tu o wyschnięcie , ale o jego wilgotność jako taką samą w sobie. Wiem, że babki takie są i już.tmrc_emoticons.smile


Elu, spróbowałam Twojego sposobu "zmiękczania" ciasta , a zastosowałam go do chlebka grahama w/g przepisu na bułki grahamki "Radość gotowania". Rzeczywiście jest świetny, pięknie wyrósł i jest mięciutki. Brawo za prosty i genialny pomysł. Polecam go wszystkim! tmrc_emoticons.cooking_7


Gabi, cieszę się że mój sposób na zmiękczanie pieczywa okazał się pomocny. W Nowym 2012 roku życzę Ci jak nsjwspanialszych sukcesów kulinarnych... i nie tylko takich tmrc_emoticons.party

Ela


Elu, dziękuję za życzenia noworoczne. Myślę, że thermomix pozwoli mi stać się niezłą kucharką, chociaż nigdy wcześniej nią nie byłam. Tobie i innnym użytkownikom tego forum , tmrc_emoticons.cooking_7 również życzę wielu radości z udanych realizacji kulinarnych!


ElaK wrote:

Moje dzieci lubią miękkie bułeczki, więc wypracowałam sobie metody pieczenia takich miękkich. Przede wszystkim czekam cierpliwie aż ciasto dobrze wyrośnie - dwa razy. Pierwszy raz wyjęte z urządzenia, uformowane w kulę rośnie przykryte ściereczką. Gdy podwoi objętość formuję z niego bułeczki, układam na blaszce wyłożonej pergaminem, smaruję roztrzepanym jajkiem, posypuję ziarenkami i spryskuję obficie wodą. Odstawiam do wyrośnięcia, a gdy wyrosną, spryskuję je jeszcze raz wodą i dopiero wtedy wkładam do nagrzanego piekarnika (175*C z termoobiegiem) na 15-20 minut w zależności od ich wielkości. Z chlebem robię podobnie.

Elu, zawsze teraz korzystam z tych Twoich rad, ale dzisiaj wymysliłam, że upiekę kajzerki. Po wyrosnięciu ciasta w kuli, formowałam małe kulki, spryskałam wodą i znów czekałam, żeby wyrosły. Wyrosły i wtedy nacięłam je na krzyż, spryskałam wodą, posmarowałam jajkiem i posypałam makiem. Jednak wydaje mi się ,żetmrc_emoticons.puzzled kiedy je naciełam to one lekko mi opadły i nie były już takie wyrośnięte. Chyba popełniłam tu błąd. Kiedy powinnam je naciąć? Coś mi się wydaje, że po uformowaniu. Jak Ty to robisz?


Gabi, ja nie robiłam nigdy kajzerek  tmrc_emoticons.aw  Ale może zrobię, żeby "coś" wymyśleć...  tmrc_emoticons.smile 


Elu,   czekam na Twoje doświadczenia. Sama też już próbowałam i nacinałam je przed drugim wyrośnięciem. Tym razem nie opadły, ale te nacięcia są mało widoczne (zlały się z ciastem). A chciałam, żeby były takie prawdziwe kajzerki (kształtem) , jak w Biedronce.tmrc_emoticons.smile