Mam pytanie - jak wyjmujecie ciasto chlebowe/drożdzowe z urządzenia? Jest jakis patent tak, zeby nożami nie pociąć sobie palców?
Jak myjecie urządzenie po cieście drożdzowym? Robiłam juz pare razy i mycie jest dośc uciążliwe. na pokazie widziałam jak Pani, ktora demonstrowała termomix, umyła go po cieście błyskawicznie. Jak to się robi?
O sposobie mycia TM po cieście już na forum jest wiele wypowiedzi. Poszukam, to prześlę link. Na pokazie wykonuje się buleczki z dość "tęgiego" ciasta drożdżowego i dlatego tak łatwo się po nim myje. Jadnak nie zawsze jest tego typu ciasto i trochę trzeba wypróbować różnych sposobów.
Tutaj podaję link do tematu S.O.S dla nowicjuszy, gdzie jest kilka wypowiedzi n/t mycia naczynia po cieście drożdżowym. Poczytaj cały wątek, wiele się dowiesz. http://www.przepisownia.pl/content/sos-dla-nowicjuszy?page=1#comment-32182
Ja też dopiero niedawno pytałam o patent na wyjęcie.Całkiem niezłym sposobem jest obrócenie naczynia do góry nogami ipokręcenie nożami 
raz w jedną raz w drugą stronę 
Spróbuj
Dziękuję, idę czytać to, co w linku
A dzisiaj wypróbuję sposób na wyjęcie ciasta
Ja myję to naczynie tak, że wlewam do niego wodę (ponad połowę) i 'miksuję' zwiększając obroty, aż do 10, po czym jest prawie czysty
Witaj Natkab ja ciasto drożdżowe wyjmuje tak samo jak Hania, potem nalewam gorącą wodę z kranu i nastawiam czas 5 min/obr 4 ,następnie 1sek/obr10 i kielich jest prawie czysty. Pozdrawiam serdecznie 
Pamiętajcie że lepiej wlać zimną/lodowatą wodę niż ciepłą, wtedy ciasto się nie przykleja do noży, tyłko łatwo odchodzi. A jeśli chodzi o obroty to maksymlane na kilka sekund.
Dobry patent z tą zimną wodą, dziś spróbuję,bo za chwilę będę robić bułeczki maślane. Moja mama nie da mi spokoju jak ich jej nie przywiozę... Wie,że mam Termosia,ale jeszcze nie zdążyła mnie odwiedzić,więc jadę dziś do niej z prowiantem
"tinymce_custom_buttons.counterclock" 
