Ludzie, co macie w planie na 1-go maja? Moze zrobimy sobie wspòlny pik-nik??? Zartuje
.U nas , albo "wypad" na lono natury, albo nad morze, a mlodziez (i nie tylko)- kino, wieczorem... My, prawdopodobnie, zrobimy sobie maly wypad nad jezioro, do znajomych...
... dobra zabawa,wesole towarzystwo
i troche... obrzarstwa
, niestety... Gdzie sie wybieracie??? Piszcie przepisy i jakie macie plany, a 2-go maja napiszemy, ile przybylo na wadze
Forum 1 maj...
Veronica, tu w Polse 2 maja będzie środek dłuuuugirgo weekendu!
Zaczynamy majówkę w tym roku już w kwietniu , w sobotę 28.04 a kończymy 6 maja!!! Ty sobie wyobrażasz ile my przybierzemy na wadze?
Oczywiście żartuję
Są tacy, którzy przez 9 dni będą tylko jedli i pili piwo ale my, oprócz tego planujemy wycieczki rowerowe, wspólną grę w siatkówkę; do młodszych córek przyjdą koleżanki, żeby pograć w podchody.
W zamrażarce muszę mieć zrobione kilka litrów lodów bo wszyscy uwielbiają
Do tego zamrożone kostki, żeby można było na bieżąco robić napoje... Lubię ten czas...
Pozdrawiam
Każde Święta mają swój urok ale majówka daje zupełnie inne możliwości! Ten czas spędzony wspólnie w radosnej atmosferze jest bezcenny
Lubimy to!
Ja zamierzam wyjechać z rodzinką do rodziców w Bory tucholskie. Cisza, spokój i łono natury i zamierzam odpocząć i to porządnie
oczywiście będzie grill i spacerki po lesie, żeby zgubić kaloriie grilowe
a pogoda ma dopisać więc będzie super !!!
Masz racje, Elu
. Zazwyczaj nie mamy na nic czasu, ciagle gdzies gonimy, mamy moc rzeczy do zrobienia... Taki czas , wspòlnie spedzony z rodzina, trzeba wykorzystac do max. Kazda okazja jest dobra, jak mòwisz, ale majòwka jest troche, jakby to powiedziec...., ma w sobie cos magicznego, prawda?
. Moze dlatego, ze to wiosna, piekne slonce, moc zieleni, kwiatki, ptaszki, wiec i my budzimy sie do zycia, kto to wie...???
Bory Tucholskie:O :O ... , piekna sprawa..., zwiedzilam kiedys i tamten zakatek, pieknie
. Bedziesz z rodzina, rodzicami, na lonie natury... wybòr
; popieramy
, popieramy
. My spedzimy 4 dni, tak planowalismy z mezem, zabawa, wesole towarzystwo, male co nieco do jedzenia, a wieczorami na balety, zrzucic kilogramy
Mixi, a ty co bedziesz porabiac ? Jak bedziesz swietowac? Zamknij komp na kilka dni w szafie i odpocznij sobie, ... od pracy i ... od nas
Bycie z Wami jest samą przyjemnością
Mixi, pięknie dziękujemy za miłe słowa, ale Tobie też się coś należy . Wiosna jest cudowna, pełna zapachów i śpiewu ptaków, zwłaszcza wczesnym rankiem. Czy korzystacie z tego, żeby wyjść raniutko na dwór i posłuchać odgłosów wiosny? Zachęcam!
Wiosna jest najpiękniejszą i nasmaczniejszą porą roku
Gabi, ja uwielbiam wiosnę na wsi Rano, zanim wszyscy wstaną biegam z psami ( para owczarków niemieckich ) i rozkoszuję się zapachami, intensywnością kolorów i ostatnio słońcem... A wieczorem idę na długi spacer i słucham koncertu żab... To mnie wycisza, relaksuje... i w ten sposób ładuję akumulatory... Takie chwile tylko dla siebie są mi niezwykle potrzebne.
Pozdrawiam, Ela
Lubię też patrzeć, jak wiosną w ogrodzie pokazuje się życie jak rosną kwiaty, jak pokazują się im pączki kwiatowe... a potem czekam aż rozkwitną
Nie mam cudownego ogrodu o jakim marzyłam, gdy budowaliśmy dom kilka lat temu ale cieszę się tym co mam.
A jutro na targu kupię sadzonki ziół jednorocznych i pewnie jakieś kwiatki, bo cebulowe już w większości przekwitły
a na róże i lawendę trzeba trochę poczekać...
Elu, ja też mieszkam prawie jak na wsi, bo w cichej dzielnicy miasta, która kiedyś , dawno temu , była wioską. Z jednej strony mam widok na las, z drugiej łąki, łąki, duuużo zieleni. Właśnie dziś wracałam wieczorem i słychac było rechot żab i wspaniały zapach budzącej się zieleni wokół. Głęboki oddech jeden, drugi , kolejne. Cudownie! Ja też nie mam ogrodu bo się na tym nie znam, ale mam dużo iglaków nie wymagających specjalnej pielęgnacji, oczko wodne z rybkami i właśnie żabami. Nie uprawiam żadnych jadalnych roślin bo nie mam na to czasu. Może kiedyś? Sadzonki kwiatów jednorocznych kupuję , ale dopiero po 15 maja, po zimnej Zośce i ogrodnikach. Są tańsze i już raczej nie przemarzną. Kiedyć , parę lat temu 20 maja przymrozki zniszczyły mi wszystkie posadzone kwiaty, cały klomb! Od tej pory nie śpieszę się, czekam i potem mam przepiękne pelargonie bluszczolistne, begonie królewskie i inne. Róż nie hoduję, one są wymagające: dobra ziemia, nawożenie itp. Kocham je jednak najbardziej ze wszystkich kwiatów. Jeszcze bzy i konwalie. Te drugie rosną mi przed ogrodzeniem w tzw. przedogródku. Już są spore, a za kilka dni będą kwiaty i niesamowity zapach!
1 maj super.... a teraz w lòzku...
. Plackiem w lòzku od wczoraj rano, mam juz po wyzej uszu taka impreze... Zapalenie kregòw szyjnych i blednika... Dzisiaj troche lepiej, ale glowa mi peka jeszcze w szwach, zoladek do gòry nogami, i jeszcze chodze jak pijana, ale juz nie tak jak wczoraj... -ani usiasc ...,tylko lezec i koniec... Wiem, ze to nie jest temat kulinarny , ale poniewaz to miejsce spotkan na Forum, na male pogaduszki..., wiec sie podzielilam troche moim "nieszczesciem" z kolezankami...
współczujemy
Vercia wracaj szybciutko do zdrowia !!! Buziaki - przytulaki
A ja dzisiaj w pracy... ale pobyt u rodziców udany. Odpoczęłam naładowałam baterię... pogoda była cudna, przyroda zachwycała i grilek smakował
ale co piękne trwa krótko... ale jeszcze wekend przed nami. Pozdrowionka dla wszystkich
Dzieki dziewczyny
. Powoli dochodze do siebie
Jeszcze pare dni i bedzie lepiej
Veroniko, ależ miałas pecha, gorąco współczuję. Ja przez wszystkie dni odpoczywałam z Thermomixem. To już chyba nałóg. Ciągle coś się chce z nim i w nim robić. Dzisiaj mam mojej Teściowej imieniny - Irenki i też już mnóstwo różności narobiłam. Teściowa ma 83 lata i wspólnie z rodzinką przygotowujemy dla niej imprezkę. Każda cos zrobi i potem obżarstwo!Będzie tort i szampan z truskawkami! Na kolację ja z córką przygotujemy pizzę. Łatwo, szybko i smaaaaaacznie!Bardzo wszyscy lubimy pizzę, często gości na naszym stole. Pogoda cudna, trochę się opalam na leżaczku, żeby już nie straszyć białością. Cudownej pogody dziewczyny. Jeszcze tylko jutro wolne i do roboty!
Teraz mogę już zapytać: Jak minął Wam dłuuugi weekend?
Weekend był dla mnie bardzo pracowity. Oczywiście praca w domu u siebie, u córki z mężem tapetowliśmy pokój naszej wnuczki, pranie, gotowanie, pieczenie itp. poszalałam z TM. Poza tym imieniny teściowej, trochę leniuchowania na leżaczku w słoneczku. Szkoda ,że już się skończył tydzień !
Mi wekendzik minął super, odpoczęłam poleniuchowałam i pogotowałam troszku oczywiście z TM.
ale chyba za dużo piłam zimnego piwa bo dzisiaj katar, kaszel i bolace gardło hehehehe
ale troszku witaminek i przejdzie, mam nadzieję
pozdrowionka