Ja tez spedzam w sklepie cale godziny i moj koszyk jest ledwie zapelniony. Bombarduja nas jedzeniem pelnym chemi i cukrow i innych zapychaczy. To jest jak jakis koszmar. Ale najwazniejsza jest swiadomosc tego wszystkiego. Jak widze obok siebie w sklepie Matke ktora laduje do koszyka dla rodziny te cudowne rzeczy to mam ochote krzyknac "kobieto opanuj sie - co ty najlepszego robisz???? przeczytaj czym karmisz swoich bliskich". To naprawde nie jest takie trudne aby swiadomie wybierac produkty zywnosciowe
KINDER MLECZNA KANAPKATo pyszna kanapka biszkoptowa z dużą zawartością mlecznego kremu. Smakuje najlepiej między posiłkami, kiedy powoli robisz się głodny ale do obiadu czy kolacji masz jeszcze daleko
SkładnikiPasteryzowane mleko (40%), tłuszcz i olej roślinny, cukier, mąka pszenna, mleko odtłuszczone w proszku, miód (5%), masło odwodnione, jaja w proszku, kakao w proszku o obniżonej zawartości tłuszczu, drobne otręby, substancje spulchniające (difosforan disodowy, wodorowęglan sodu, węglan amonu), emulgator (mono- i diglicerydy kwasów tłuszczowych), aromaty, sól.
A poźniej się dziwimy, że dziecko na lekcji nie uważa i jest senne.
Nie chcę przytaczać przepisów z przepisowni, które się absolutnie nie nadają jako drugie śniadanie do szkoły.
Następną sprawą, którą poruszę w terminie późniejszym jest dodawanie cukru do chleba i bułek i szybkie pieczywo.
Pozdr. Ala Lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich
Alu, Elu, z czytaniem składu produktów to już mam obsesję. W sklepie na mnie czekają bo czytam i czytam i w końcu odkładam na półki. Wszystko prawie jest niezajadliwe.
GaBi
"Człowiek, który ciągle pędzi, może przegrać życie, bo w biegu nie ma czasu na myślenie"
Dzięki dziewczynki za poparcie. Dla mnie ten cały konkurs to skandal, bo rozstrzygnięcie przypomina mi "mleczną kanapkę między posiłkami". Rozumiem, że w komisji były osoby zatrudnione w firmie - miały więc obowiązek rozstrzygnięcia konkursu o podstawowe kryterium jakim było II śniadanie do szkoły, a więc posiłek, który ma dać energię do ciężkiej pracy aż do obiadu. Takie rozstrzygnięcie sugeruje, że ciasteczka są odpowiednim posiłkiem - 98 % nie będzie się zastanawiało czy postępują słusznie, bo dają dziecku "najlepsze II śniadanie" .
Alu, bardzo dobrze Cię rozumiem Przyzwyczaiłam się do tego, że przez lata patrzono na mnie jak na osobę z obcej planety Przez całe lata uświadamiałam moje dzieci, że do szkoły na drugie śniadanie zabierają kanapkę z "wkładką" +sałata +warzywo (pomidor, papryka, ogórki kiszone lub zwykłe...) oraz owoce: jabłka, śliwki, gruszki... Nigdy nie zgadzałam się na zabieranie drobnych do szkoły, żeby kupić sobie "coś" w sklepiku, bo wiedziałam że będzie to coś słodkiego, lub chipsy i gazowane picie. A moje dzieci dostawały wodę w butelce albo soczek marchewkowo-jabłkowy z dodatkiem moreli zamiast cukru... Był taki czas, że moja córka ze łzami w oczach powiedziała, że mnie nie lubi, bo inne mamy kupują dzieciom słodycze a ja daję im suszone owoce... czas minął i dziś moja dorosła kochana, mądra córeczka mówi, że dobrze robiłam, bo nigdy nie miała problemów ani z nauką (koncentracją) ani z wagą (bo ja się nie zgadzałam na zwalnianie z wf, tylko dlatego że nikt pani nie lubił )
Dzisiaj jak słyszę, że młoda mama nie ma czasu zrobić dziecku śniadania do szkoły, tylko daje 10zł, to nie mogę uwierzyć??? Tyle wiadomości można wyczytać w internecie, ta wiedza jest tak łatwo dostępna, a mimo to tak wielu osobom jest obca... i te same osoby mówią, że zależy im na zdrowym żywieniu rodziny??? I kupują jogutry 0%, płatki fit, batoniki musli... itd, itp... Głowa mała! :~
Alu, masz 100% racji! Tylko tak mało ludzi ma świadomość tego co je i czym karmi swoje dzieci. Kiedyś się "obudzą z ręką...." Teraz wszyscy gonią , byle szybciej, byle łatwiej, byle się nie napracować. Najlepiej to skoczyć do Mc Donalda. Koszmar! Sądzisz, że ktoś Cię tutaj usłyszy? Oby!
GaBi
"Człowiek, który ciągle pędzi, może przegrać życie, bo w biegu nie ma czasu na myślenie"
Podstawowym kryterium przy wyborze rekomendowanych przez "wysoką komisję" śniadań powinien być aspekt zdrowotny a nie przydatność do kawki.
Spożycie "słodkiego" drugiego śniadania powoduje : " Objadając się słodyczami, eliminujemy z jadłospisu owoce, warzywa oraz inne cenne produkty i pozbawiając w ten sposób organizm witamin i składników mineralnych. Istnieją różne teorie wyjaśniające, dlaczego słodycze tak bardzo kuszą. Według jednej z nich, po prostu kojarzą się nam z dzieciństwem, kiedy bywały formą nagrody. Należy pamiętać, że apetyt na słodycze bywa również sygnałem, że spada poziom cukru we krwi.
Największym problemem jest szybka absorpcja. Cukier przechodzi przez ścianki przewodu pokarmowego bez trawienia, pobudza nadmierną produkcję insuliny w trzustce i powoduje brak równowagi metabolicznej. Trzustka większości osób jest powiększona z powodu nadmiernego przeciążenia.
Insulina, produkowana by poradzić sobie z dużą ilością spożywanego cukru rafinowanego, powoduje, że poziom glukozy we krwi spada. Ma to niezwykle negatywny wpływ na tkankę mózgową. Bardzo delikatna równowaga biochemiczna tego organu, gdzie zachodzi 25 % aktywności metabolicznej zostaje zachwiana. Znerwicowane i rozgrymaszone dzieci i nastolatki nie kontrolują swoich emocji, to najczęściej skutek nadmiernego spożywania cukru w różnej formie.
Obniżenie stężenia glukozy we krwi, spowodowane zwiększoną podażą cukru, powoduje depresję, irytację, niepokój i uczucie zmęczenia. Zjedzenie cukru powoduje podwyższenie poziomu serotoniny w mózgu, to z kolei powoduje senność. Dlatego wiele osób reaguje na stresy zwiększonym apetytem na słodycze, których działanie przypomina działanie alkoholu. Cukier powoduje podobne uzależnienie."
Mixi - mam nadzieję, że teraz rozumiesz.
Pozdr. Ala Lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich
Widzę że watkek, w sumie forum spi... ale melduje że stosuję sie od dziś do wytycznych( wczoraj częściowe przygotowanie miałam)
tak więc śniadanie wiadomo.....
2 śniadanie owoc
obiad pierś z kurczaka z ''naszą przyprawą''na parze z duszonymi warzywami ( papryka, cebula, fasolka, kalafior i oliwa) niestety kiszonego nie zakupiłam więc dziś będzie bez.....
".... bo pisałaś ze świnki nie nalezy jeść a widzę przepis na gotowane mięsko i tam jest szyneczka i schabik...."
i przyznaję, że jest mi wstyd - bo powinnam napisać wyrażnie, iż tak przygotowane mięsko jest całkowicie niezgodne z moimi zasadami.
Po prostu przepis na mięsko umieściłam w innym wątku i niepotrzebnie przekleiłam tutaj. Co do świnki - całkowity zakaz spożywania. Ale drób przygotowany w ten sposób też jest niezgodny z zasadami - bo ma tyle przypraw z konserwantami, że szok. (Ale życie bez grzechu jest nudne)
Pozdr. Ala Lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich
Aż mi wsty kurcze zawsze ważyłam 54 kg oczywiście miałam niedowagę ale przytyć nie przytyłam choć bardzo chciałam...... potem dziecko ...ale to też nie był problem bo po porodzie byłam laska że hej...... dopiero po 30 ( teraz mam 33) tak skoczyła mi waga że szok..... waże teraz 74kg i to też niby nie jest tragedią bo wzrostu mam 170, kłopot w tym że mam opone.... opone taka ze moja wyporność jest chyba na maksymalnym poziomie. Największy mój problem to podjadanie, jedzenie tłustych pieczonych rzeczy. Wiem że potrafię się zmobilizować mogę nie jeść tłusto ale potrzebuje kopa..... wsparcia.... Wiec jeżeli mam pozwolenie to bede starała sie pisać co i jak jem:) wczoraj moja waga pokazywała 74 do poniedziałku się nie waże ale zaczynam więcej pić wody, mniej słodzić kawę, jeść mniej pieczywa a od poniedziałku zaczynam już na 100% ( teraz jeszcze pije drina z strasznie słodką colą) ale od poniedziałku jestem grzeczna:D
Uważaj na pulpety - bo nie możesz dodać bułki. Dobrze wychodzą z mielonego indyka z dodatkiem przesmażonej cebuli i posiekanych pieczarek. Nie potrzeba jajka, mięso i tak będzie się "trzymało" " src="http://www.przepisownia.pl/sites/all/modules/contrib/smileys/packs/Rovin..." width="19" height="19" />
Pozdr. Ala Lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich
Nie jestem pewna czy ten wątek będzie odpowiedni ale..... chce około 10 zgubić, no powiedzmy w 1 etapie zadowoli mnie 6:)
Tygodniówkę planuje typowa wg. Twoich zasad
Pn i czw z kochankiem czyli będzie kasza z warzywami lub np leczo z ryżem ( dokłądne przepisy opracuje mam jeszcze 2 dni:)) oczywiście oliwa.....
reszta to już z mężem postaram się tak skomponować przepisy żeby pasowały ale ogólnie np kurczaczek , warzywka na parze lub duszone razem z mięskiem, albo rybka z piekarnika lub pary z warzywkami oczywiście oliwa:) jakies pulpety , zreszta widziałam sporo pomysłów już poprawionych i tego będe się trzymała przynajmniej na początku
sniadanka standard (wiadomo o co cho..... )
podwieczorek i drugie śniadano, też sa konkretne wytyczne ale pamiętam żeby w jednym były proteiny
a kolacja oczywiście z mężem czyli tak jak obiad.
tak sądziłąm że łóżkowe wygibasy to na pw
a SM to Sado Maso.... tak z tą patelnia wyjechałam że już sama nie jestem siebie pewna
czuje się zaszczycona i doceniona hmmmm , nawiązując do scenerii i ogólnego tematu ... to czy mogłabym prosić (oczywiście jak będziesz miała chwilkę) o instrukcje ''łóżkowe''?:)
i jeszcze jedno.... czy gdzieś można dostać patelnią? kurcze chyba by mi się taka mobilizacja przydała a wątki zamknięte:( SM się we mnie odzywa czy co?
Ala wielgachne dzięki za link:) troche się Ciebie wystraszyłam( po przeczytaniu kilku pierwszysch stron ) ale już wiem wszystko ...dosłownie wszytko:) wiem co można , czego nie i kiedy z kim:D ufff teraz poszperać po przepisach i ruszamy w droge..... jak będe sama kombinowała to może coś zamieszczę lub się spytam czy prawidłowo kucharze:)
dziekuje:) już lece czytać:D naprawde starałam się przeczytać uważnie ale chyba zbyt długi watek ( ale czytałam dzielnie) pamiętam że mąż z kochankiem nigdy nigdy i juz teraz wiem że albo mięcho albo ryż..... ok lece czytać .... mam nadzieję że jeżeli będe znowu miała jakieś wątpliwości to moge pytać? Pozdrawiam
kurcze czytam i czytam i nie ukrywam że zabieram się za siebie...tak tak od poniedziałku ....
muszę zmienić swoją diete, podejście do jedzenia i kilka kilo wywalić do śmieci.
Ostatnio jem, jem i przekąszam i jem....... wrrrrrr
przeleciałam cały wątek i albo ja tak nie uważnie czytam albo niewiem co....
wiem że piszecie tutaj o nie łączeniu z czym się zgadzam ale tygodniowo jak to ma wyglądac?
ja stosowałam kiedyś diete że nie łaczyłam węglowodanów z białkami tu Ala( chyba dobrze zapamiętałam) pisze o nie łączeniu protein z białkiem( no chyba że coś juz pomieszałam) czyli co? jak bym mogła prosić o skrótowe wytłumaczenie :)
zrozumiałam z watku że:
przed śniadaniem jakiś owoc potem sniadanko
jemy warzywa praktycznie na każdy posiłek ( tylko czasami łączymy je z mężem lub kochankiem)
ostatni posiłek to białko i warzywa
pijemy 1,5l wody
czyli można jeść węglowodany typu chleb, makaron?
jeżeli jemy obiad to np jaki? warzywa plus chude mięsko i ryz ?
i proteiny to co to to jest?:)
bo białko to mięso ,ryby, nabiał (przynajmniej zawsze tak myślałam)
będe wdzięczna za wyjaśnienie ''jak krowie na rowie''
Ja tutaj kopiuję kilka cennych spostrzeżeń dotyczących diet wszelkich:
Dieta powinna być jak twój małżonek, nie jak kochanek na jedną noc . Jeżeli chcesz schudnąć, będziesz musiał przestrzegać jej do końca życia. Jeśli wrócisz do starych nawyków, szybko przytyjesz. . – Jaki program odchudzania będzie dla ciebie najlepszy? Taki, na którym wieczorem z całą pewnością stwierdzisz, że wytrzymasz również następnego dnia. O ile więc dostarczamy organizmowi wszystkich niezbędnych składników odżywczych, bez znaczenia jest, jaką dietę wybierzemy. Jedni łatwo zrezygnują z węglowodanów, inni po kilku dniach na samym białku będą płakać na widok jabłka, za to bez problemu ograniczą ilość szkodliwych tłuszczów.Dlatego tak ważne jest, żeby nasza dieta przede wszystkim była smaczna. Przyjmij zasadę, że przygotowujesz dania, które zjadłbyś zawsze, nie tylko w czasie odchudzania. Nie myśl o tym, że ciągle się ograniczasz. To może przynieść ci więcej szkody niż pożytku. Pamiętaj, że na stałe zmieniasz swoje przyzwyczajenia żywieniowe. Staraj się jeść wolno, rozkoszować się każdym kęsem. Alu, sądzę, że to nie kłóci się z Twoimi zasadami wsłuchiwania się w swój organizm. Tylko to wcale nie jest takie proste i wymaga wiele czasu. ;)
GaBi
"Człowiek, który ciągle pędzi, może przegrać życie, bo w biegu nie ma czasu na myślenie"
Dzieki Dziewczyny :D mialam kiedys problem z wytlumaczeniem Juniorowi dlaczego nie powinno sie pic slodkich gazowanych napojow typu coca-cola, my w domu tego nie pijemy ale koledzy w szkole owszem a sklepiki sa pelne takich trucizn, podzialalo pokazanie ile to ma cukru i filmik w internecie jak facet czysci blotnik zardzewialy od samochodu wlasnie coca-cola. Junior zrobil wielkie oczy i juz nie pije takich swinstw :D Alu a wracajac do tematu chleba to zapomnialam jeszcze o orkiszu, ktory bardzo dobrze toleruje :D a tak w ogole ostatnio nie kupuje w ogole chleba ze sklepu, jak go zjem to moj organizm sie bunuje i mam rewolucje zoladkowe, jak bylismy nad morzem to zjadlam kawalek i potem to odczulam, kurcze to chyba wina tych ulepszaczy dodawanych do pieczywa.
Kochani,Kto chce się ze mną odchudzać - zapraszam. Nie podaję "cudownych diet", bo czegoś takiego nie ma.Uczę zdrowego odżywiania a chudnięcie jest jedynie "skutkiem ubocznym".Ma to być wątek "towarzystwa wzajemnej adoracji" osób, którym ten sposób odżywiania odpowiada.Tutaj obowiązują zasady kokolidka .Zapraszam wszystkich chętnychNie ma czegoś takiego, jak specjalny jadłospis. Są jedynie zasady, co powinniśmy dostarczyć naszemu organizmowi, żeby prawidłowo funkcjonował, żeby nie głupiał i niepotrzebnie nie magazynował. Im prościej - tym lepiej. Zapraszam serdecznie.Pytaj, pytaj i jeszcze raz pytaj. Moje zasady są banalnie proste (jak ktoś już je opanuje ).Postaram się wytłumaczyć co, kiedy i w jakiej konfiguracji powinnyśmy jeść.No to zaczynamy.Jemy 5 posiłków z przerwami 3 godzinnymi. Ostatni posiłek 3 - 3,5 godziny przed snem, np.9:00, 12:00, 15:00, 18:00, 21:00. Możesz przesunąć wszystkie posiłki o godzinę w dół, to zależy, o której idziesz spać (ja zaczynam o 8:00, kończę o 20:00, spać idę o 23:00)Trzeba jeść tak, żeby między ostatnim posiłkiem a snem było co najmnie 3 godziny przerwy.Zasada tej diety jest prosta:Śniadanie:1/owoc (jako pierwszy)2/ dwie kromki pieczywa chrupkiego z błonnikiem (ja jem GRANEX)i z masłem (ok. 1 łyżeczka na dwie kromiki + kawa lub herbata BEZ MLEKA I BEZ CUKRU !II Śniadanie:do wyboru:- albo 2 białka,- albo 2 kromki pieczywa chrupkiego,- albo 1 owoc (lub garść jagodowych)Obiad:jemy albo proteiny, albo węglowodany z dużą ilością gotowanych warzyw (można, a nawet należy dodawać kiszonki), jeżeli chcemy zjeść surowe warzywa nie mogą one przekroczyć 1/3 wszystkich warzyw - wszystkie warzywa polać min. 2 łyżeczkami oliwy bądź oleju sałatkowego.Podwieczorek:do wyboru:- albo kalafior - 2 garści ,- albo! kurczak - 1 pierś ,- albo zielona fasolka,- albo 2 białka.Kolacjajemy proteiny z dużą ilością gotowanych warzyw (można, a nawet należy dodawać kiszonki), jeżeli chcemy zjeść surowe warzywa nie moga one przekroczyć 1/3 wszystkich warzyw - warzywa polane min. 2 łyżeczkami oliwy bądź oleju sałatkowego.WYPIJAMY 1,5 LITRA WODY MINERALNEJ NIEGAZOWANEJ DZIENNIEPROTEINY: (MĄŻ)mięso (bez wieprzowiny), ryby, jajaWĘGLOWODANY: (KOCHANEK)soczewica, groch, groszek, bób, jasiek, kasze, ryż, makarony, ziemniaki, kukurydza, chlebTO JEST DLA TYCH, KTÓRE CHCĄ SCHUDNĄĆ.UWAGA: nie dajcie się zwariować i nie stawiajcie wszystkiego na głowie.Zasada I - nie szkodzić.Zasada II - ma być miło i przyjemnie.Uwzględniamy stan zdrowia, kieszeń, rodzinę i nie zawracamy sobie głowy dietą.przykładowy jadłospisna śniadanie: jabłko + 2 kromki pieczywa z masłemna II śniadanie: 2 białka (po żółtku dam psom)obiad: np. 2 papryki faszerowane posiekanym filetem z indyka (kurczaka) wymieszanym z przesmażoną na oliwie cebulką, pieczarkami, troszkę papryki, pomidorkiem i co tam jeszcze sobie życzysz (pietruszka, szczypior inne warzywa wg pomysłu), albo możesz zamiast mięsa dać ryż bądź makaron) i upieczone w piekarniku. Smacznego.Unikać gotowych przypraw, sól, pieprz, papryka i inne wg własnej kompozycji).Podwieczorek: fasolka szparagowa (zostawię sobie z obiadu)Kolacja: na patelni bez tłuszczu usmażę cielęcinę,ugotuję na parze mieszankę warzywną (brokuł, kalafior, marchew, fasolka szparagowa), poleję dwiema łyżeczkami oliwy.OCZYWIŚCIE 1,5 litra wody.proponuję powtórkę z biologii (zawsze byłam z tego tępa )www.sfd.pl/Trawienie-t439093.htmlBiałka i węglowodany potrzebują innego środowiska do "rozkładu na czynniki pierwsze".Białka (proteiny) są trawione w żołądku w środowisku kwaśnym, a węglowodany w środowisku zasadowym a proces ich trawienia rozpoczyna się już w jamie ustnej.Czas trawienia protein i węglowodanów jest różny.Jak człowiek jest młody i zdrowy - nie ma problemu. Ale później, zwłaszcza po przebytych chorabach - kicha. Więc ja staram sie stworzyć mojemu organizmowi komfortowe warunki pracy.Kilka lat temu mój przewód pokarmowy został pokiereszowany i musiałam go "odbudować", dlatego zainteresowałam się tematem. Bo to "zasady" a nie tabletki mają regulować pracą mojego organizmu.Dzień rozpoczynamy od zjedzenia owocu, bo proces trawienia owoców trwa do 15 minut. Jeśli zjadasz je pod koniec posiłku, to dostają się do żołądka i nie mogą się stamtąd wydostać, gdyż dalszą drogę blokują im inne pokarmy (mięso, ryba, tłuszcze), których trawienie zajmuje kilka godzin. Owoce zostają więc uwięzione w ciepłym i wilgotnym środowisku, co spowoduje fermentację, zaburzając proces trawienia wszystkich znajdujących się w żołądku produktów. Dlatego powinnaś zaczynać posiłek od owoców i odczekać 20 minut, aby przedostały się do jelita cienkiego. Wyjątek stanowią maliny, truskawki, kiwi i morwy. Nie trzeba spożywać ich na czczo, bo ryzyko, że sfermentują w żołądku jest wyjątkowo małe.
Dodam jeszcze, że warzywa gotujemy 10 minut na Varomie (+ 5 minut możemy je jeszcze trzymać pod przykryciem), bo gotowane zbyt długo są niesmaczne.Gatunek mięsa jest oczywiście dowolny - nie jemy jedyniewieprzowiny!
Monisiu, też szukałam i znalazłam, więc pozwoliłam sobie zacytować Alę, żeby było "bliżej" Wydrukowałam i powiesiłam na lodówce :D
" height="19" width="19" /> Alu ta tabela z cukrami to tylko tak dla orientacji " wzrokowej " - ja nie słodze od ósmego roku życia choć wiadome jest ,że spożywam cukier pod inną postacią gdyż trudno przy pieczeniu ciasta go nie dać no i oczywiście w owocach które lubię też się znajduje...
Kurcze gdzieś mi musiały te proteiny i węglowodany umknąć - zrobie sobie małe przeszukanie wątku i pewnie znajde Dziękuje Alu " height="19" width="19" />
A jeżeli chodzi o rozróżnianie protein i węglowodanów - gdzieś podałam listę jednych i drugich. Jak ktoś chce to sobie wydrukuje i powiesi na lodówce, a z czasem zapamięta - ja też się kiedyś uczyłam " src="http://www.przepisownia.pl/sites/all/modules/contrib/smileys/packs/Rovin..." width="19" height="19" /> Wystarczy chcieć.
Ile cukru w danym produkcie Alu mam nadzieje, że takie tabele są zgodne z Twoimi zasadami ? Nie chce nikomu zaszkodzić , ale jak się coś widzi to wyobrażnia działa - przynajmniej u mnie
Twoja pomoc jest tu bardzo cenna, bo wątpliwości jednak jest sporo. Trzeba się przede wszystkim nauczyć rozróżniać proteiny od węglowodanów. Dla mnie to jeszcze wszystko nie do końca jest oczywiste., ale się uczę.
Marzenko - ale mnie dokładnie o to chodzi, żeby każdy wpisał swoje odczucia i problemy po zjedzeniu pieczywa pszennego, żytniego i mieszanego, zarówno na drożdżach jak i na zakwasie.
Alu ja nie jestem ekspertem w tej dziedzinie - moge tylko podzielic sie wlasnymi odczuciami po zjedzeniu pieczywa - po bialym pszennym jestem strasznie wzdeta, po chlebie na zakwasie boli mnie niestety zoladek, jak upieke wlasny chleb na drozdzach to nic mi nie jest, dobrze sie czuje takze po grahamie :D a tak w ogole to na chleb pozwalam sobie dwa - trzy razy w tygodniu, zamiast niego jem musli. Zauwazylam ze jak zjem chleb to waga lubi isc w gore i mam problem z zaparciami, po musli jest ok :D a tak to kazdy powinien obserwowac co mu sluzy a co szkodzi, organizmu sie nie oszuka :D
"większość osób od chleba pełnoziarnistego zytniego ma wzdęcia...bo to kwas i się szybko fermentuje, znam osoby, które mimo chęci, a sa zdrowe, nie może go jeść bo brzuchy ich bolą, jest ciężkostrawny"
Myślę, że powodów jest kilka: 1. można wykorzystać czerstwe pieczywo, 2.stanowią pożywne śniadanie dające sporo energii na część dnia, 3.są zdrowsze od zwykłego chleba, gdyż pod wpływem wysokiej temperatury wypiekają się kwasy i substancje , które są szkodliwe. Mam tutaj na myśli tosty francuskie, czyli takie maczane w jajku i smażone na masełku na patelni.
GaBi
"Człowiek, który ciągle pędzi, może przegrać życie, bo w biegu nie ma czasu na myślenie"
Gabrysiu - "znawcy tematu" to każdy z nas, bo każdy chleb jada " src="http://www.przepisownia.pl/sites/all/modules/contrib/smileys/packs/Rovin..." width="19" height="19" /> Jedni uważają, że najzdrowszy jest ten na zakwasie, inni, że to nieprawda. A ja chciałam, żebyście same znalazły odpowiedź - można to zrobić tylko opisując swoje "odczucia" po zjedzeniu jednego i drugiego. A wnioski powinny wypływać od Was - a co z tego zostanie - to się zobaczy
Pozdr. Ala Lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich
Zupełnie się na tym nie znam. Musiałabym poczytać. Słyszałam, że na zakwasie, ale nie dla wszystkich. Ja osobiście wolę na drożdżach. Smak i zapach drożdży mi zupelnie nie przeszkadza. Wiem, że nasza Ela piecze na zakwasie i nawet dała tutaj przepis na wykonanie zakwasu. Dla mnie to zbyt długa procedura . Ja należę do gatunku "niecierpliwych". Lubię wszystko miec szybko.
GaBi
"Człowiek, który ciągle pędzi, może przegrać życie, bo w biegu nie ma czasu na myślenie"
Twoja pomoc jest tu bardzo cenna, bo wątpliwości jednak jest sporo. Trzeba się przede wszystkim nauczyć rozróżniać proteiny od węglowodanów. Dla mnie to jeszcze wszystko nie do końca jest oczywiste., ale się uczę.
GaBi
"Człowiek, który ciągle pędzi, może przegrać życie, bo w biegu nie ma czasu na myślenie"
Alu, poczytałam. Nie widzę jednak tych zdjęć, które tutaj wkleiłaś.
Wiesz, ja mam ciągle opory co do obiadu o godz.13 i gotowanych na parze warzyw. (wolę surówki). Muszę powoli przestawiać się , ale jest mi trudno bo gotuję nie tylko dla siebie. U nas obiad jest celebrowany , niezależnie od dnia. Tak zawsze było i tego uczę moje wnuczki. Dlatego też próbuję dostosować tę dietę do moich domowych zwyczajów. ;)
GaBi
"Człowiek, który ciągle pędzi, może przegrać życie, bo w biegu nie ma czasu na myślenie"
JolantaGTytuł: Re: Wiejski eksperyment Pat - Dom prawie wiosną 2013Napisane: 8 kwi 2013, o 09:30 Przyjaciel Forum - gold Postów: 9305Skąd: Wielkopolska Trzymam kciuki za spadek wagi . Mnie się udało ,w zeszłym roku ,według zasad Kokolidka .
Pozdr. Ala Lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich
Wpisy:
Ja tez spedzam w sklepie cale godziny i moj koszyk jest ledwie zapelniony. Bombarduja nas jedzeniem pelnym chemi i cukrow i innych zapychaczy. To jest jak jakis koszmar. Ale najwazniejsza jest swiadomosc tego wszystkiego. Jak widze obok siebie w sklepie Matke ktora laduje do koszyka dla rodziny te cudowne rzeczy to mam ochote krzyknac "kobieto opanuj sie - co ty najlepszego robisz???? przeczytaj czym karmisz swoich bliskich". To naprawde nie jest takie trudne aby swiadomie wybierac produkty zywnosciowe
Zapraszam do odwiedzenia mojego bloga http://kulinarneszalenstwamaniusi.blogspot.com/
Dziękuję
Wpisy:
KINDER MLECZNA KANAPKATo pyszna kanapka biszkoptowa z dużą zawartością mlecznego kremu. Smakuje najlepiej między posiłkami, kiedy powoli robisz się głodny ale do obiadu czy kolacji masz jeszcze daleko
SkładnikiPasteryzowane mleko (40%), tłuszcz i olej roślinny, cukier, mąka pszenna, mleko odtłuszczone w proszku, miód (5%), masło odwodnione, jaja w proszku, kakao w proszku o obniżonej zawartości tłuszczu, drobne otręby, substancje spulchniające (difosforan disodowy, wodorowęglan sodu, węglan amonu), emulgator (mono- i diglicerydy kwasów tłuszczowych), aromaty, sól.
A poźniej się dziwimy, że dziecko na lekcji nie uważa i jest senne.
Nie chcę przytaczać przepisów z przepisowni, które się absolutnie nie nadają jako drugie śniadanie do szkoły.
Następną sprawą, którą poruszę w terminie późniejszym jest dodawanie cukru do chleba i bułek i szybkie pieczywo.
Pozdr. Ala Lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich
Wpisy:
Alu, Elu, z czytaniem składu produktów to już mam obsesję. W sklepie na mnie czekają bo czytam i czytam i w końcu odkładam na półki. Wszystko prawie jest niezajadliwe.
GaBi
"Człowiek, który ciągle pędzi, może przegrać życie, bo w biegu nie ma czasu na myślenie"
Wpisy:
Dzięki dziewczynki za poparcie. Dla mnie ten cały konkurs to skandal, bo rozstrzygnięcie przypomina mi "mleczną kanapkę między posiłkami". Rozumiem, że w komisji były osoby zatrudnione w firmie - miały więc obowiązek rozstrzygnięcia konkursu o podstawowe kryterium jakim było II śniadanie do szkoły, a więc posiłek, który ma dać energię do ciężkiej pracy aż do obiadu. Takie rozstrzygnięcie sugeruje, że ciasteczka są odpowiednim posiłkiem - 98 % nie będzie się zastanawiało czy postępują słusznie, bo dają dziecku "najlepsze II śniadanie" .
Ciekawa jestem kto czytał skład http://www.ferrero.pl/?IDpagina=255#
Pozdr. Ala Lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich
Wpisy:
Dziękuję za link do strony o cukrze Podałam dalej, może ktoś przeczyta i się zastanowi Dzięki Alu :)
____________
Mój blog kulinarny:
http://ziolowaszuflada.blogspot.com/
Wpisy:
Alu, bardzo dobrze Cię rozumiem Przyzwyczaiłam się do tego, że przez lata patrzono na mnie jak na osobę z obcej planety Przez całe lata uświadamiałam moje dzieci, że do szkoły na drugie śniadanie zabierają kanapkę z "wkładką" +sałata +warzywo (pomidor, papryka, ogórki kiszone lub zwykłe...) oraz owoce: jabłka, śliwki, gruszki... Nigdy nie zgadzałam się na zabieranie drobnych do szkoły, żeby kupić sobie "coś" w sklepiku, bo wiedziałam że będzie to coś słodkiego, lub chipsy i gazowane picie. A moje dzieci dostawały wodę w butelce albo soczek marchewkowo-jabłkowy z dodatkiem moreli zamiast cukru... Był taki czas, że moja córka ze łzami w oczach powiedziała, że mnie nie lubi, bo inne mamy kupują dzieciom słodycze a ja daję im suszone owoce... czas minął i dziś moja dorosła kochana, mądra córeczka mówi, że dobrze robiłam, bo nigdy nie miała problemów ani z nauką (koncentracją) ani z wagą (bo ja się nie zgadzałam na zwalnianie z wf, tylko dlatego że nikt pani nie lubił )
Dzisiaj jak słyszę, że młoda mama nie ma czasu zrobić dziecku śniadania do szkoły, tylko daje 10zł, to nie mogę uwierzyć??? Tyle wiadomości można wyczytać w internecie, ta wiedza jest tak łatwo dostępna, a mimo to tak wielu osobom jest obca... i te same osoby mówią, że zależy im na zdrowym żywieniu rodziny??? I kupują jogutry 0%, płatki fit, batoniki musli... itd, itp... Głowa mała! :~
____________
Mój blog kulinarny:
http://ziolowaszuflada.blogspot.com/
Wpisy:
Alu, masz 100% racji! Tylko tak mało ludzi ma świadomość tego co je i czym karmi swoje dzieci. Kiedyś się "obudzą z ręką...." Teraz wszyscy gonią , byle szybciej, byle łatwiej, byle się nie napracować. Najlepiej to skoczyć do Mc Donalda. Koszmar! Sądzisz, że ktoś Cię tutaj usłyszy? Oby!
GaBi
"Człowiek, który ciągle pędzi, może przegrać życie, bo w biegu nie ma czasu na myślenie"
Wpisy:
Ponieważ jestem przerażona rozstrzygnięciem konkursu na śniadanie do szkoły i mnogością zaproponowanych słodyczy proponuję przeczytać
http://www.vismaya-maitreya.pl/teorie_spiskowe_cukier_-_slodka_trucizna.html
Podstawowym kryterium przy wyborze rekomendowanych przez "wysoką komisję" śniadań powinien być aspekt zdrowotny a nie przydatność do kawki.
Spożycie "słodkiego" drugiego śniadania powoduje : " Objadając się słodyczami, eliminujemy z jadłospisu owoce, warzywa oraz inne cenne produkty i pozbawiając w ten sposób organizm witamin i składników mineralnych. Istnieją różne teorie wyjaśniające, dlaczego słodycze tak bardzo kuszą. Według jednej z nich, po prostu kojarzą się nam z dzieciństwem, kiedy bywały formą nagrody. Należy pamiętać, że apetyt na słodycze bywa również sygnałem, że spada poziom cukru we krwi.
Największym problemem jest szybka absorpcja. Cukier przechodzi przez ścianki przewodu pokarmowego bez trawienia, pobudza nadmierną produkcję insuliny w trzustce i powoduje brak równowagi metabolicznej. Trzustka większości osób jest powiększona z powodu nadmiernego przeciążenia.
Insulina, produkowana by poradzić sobie z dużą ilością spożywanego cukru rafinowanego, powoduje, że poziom glukozy we krwi spada. Ma to niezwykle negatywny wpływ na tkankę mózgową. Bardzo delikatna równowaga biochemiczna tego organu, gdzie zachodzi 25 % aktywności metabolicznej zostaje zachwiana. Znerwicowane i rozgrymaszone dzieci i nastolatki nie kontrolują swoich emocji, to najczęściej skutek nadmiernego spożywania cukru w różnej formie.
Obniżenie stężenia glukozy we krwi, spowodowane zwiększoną podażą cukru, powoduje depresję, irytację, niepokój i uczucie zmęczenia. Zjedzenie cukru powoduje podwyższenie poziomu serotoniny w mózgu, to z kolei powoduje senność. Dlatego wiele osób reaguje na stresy zwiększonym apetytem na słodycze, których działanie przypomina działanie alkoholu. Cukier powoduje podobne uzależnienie."
Mixi - mam nadzieję, że teraz rozumiesz.
Pozdr. Ala Lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich
Wpisy:
no to wszystkiego naj dla solenizantko-jubilatki:) udanej imprezki i najedzcie się do syta:D
Wpisy:
A ważyłaś się rano? Taka "ogarnięta" dziewczynka - to napewno tak " src="http://przepisownia.pl/sites/all/modules/contrib/smileys/packs/Roving/bi..." width="19" height="19" />
To jutro poproszę relację - ile mniej " src="http://przepisownia.pl/sites/all/modules/contrib/smileys/packs/Roving/bi..." width="19" height="19" />
"Wygibasy" podeślę jutro - bo zarobiona jestem "po kokardkę" " src="http://przepisownia.pl/sites/all/modules/contrib/smileys/packs/Roving/bi..." width="19" height="19" />, dzisiaj mam 2w1, czyli jubilatkę i solenizantkę, bo córcia ma imieniny i urodziny dzisiaj " src="http://przepisownia.pl/sites/all/modules/contrib/smileys/packs/Roving/bi..." width="19" height="19" />, to "dżamprezkę" muszę zorganizować " src="http://przepisownia.pl/sites/all/modules/contrib/smileys/packs/Roving/bi..." width="19" height="19" />
Pozdr. Ala Lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich
Wpisy:
Widzę że watkek, w sumie forum spi... ale melduje że stosuję sie od dziś do wytycznych( wczoraj częściowe przygotowanie miałam)
tak więc śniadanie wiadomo.....
2 śniadanie owoc
obiad pierś z kurczaka z ''naszą przyprawą''na parze z duszonymi warzywami ( papryka, cebula, fasolka, kalafior i oliwa) niestety kiszonego nie zakupiłam więc dziś będzie bez.....
trochę piersi
kolacja z obiadu.....
jutro postaram się zjeść zamiast piersi rybe
buziaki
Wpisy:
dzięki za rozwianie mięsnych wątpliwości:) czekam na ''łóżkowe'' wygibasy:D
Wpisy:
Ewo - za młoda jesteś na "oponkę", jeżeli Ci to pomoże to
Pozdr. Ala Lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich
Wpisy:
Dostałam na pw zapytanie:
".... bo pisałaś ze świnki nie nalezy jeść a widzę przepis na gotowane mięsko i tam jest szyneczka i schabik...."
i przyznaję, że jest mi wstyd - bo powinnam napisać wyrażnie, iż tak przygotowane mięsko jest całkowicie niezgodne z moimi zasadami.
Po prostu przepis na mięsko umieściłam w innym wątku i niepotrzebnie przekleiłam tutaj. Co do świnki - całkowity zakaz spożywania. Ale drób przygotowany w ten sposób też jest niezgodny z zasadami - bo ma tyle przypraw z konserwantami, że szok. (Ale życie bez grzechu jest nudne)
Pozdr. Ala Lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich
Wpisy:
Aż mi wsty kurcze zawsze ważyłam 54 kg oczywiście miałam niedowagę ale przytyć nie przytyłam choć bardzo chciałam...... potem dziecko ...ale to też nie był problem bo po porodzie byłam laska że hej...... dopiero po 30 ( teraz mam 33) tak skoczyła mi waga że szok..... waże teraz 74kg i to też niby nie jest tragedią bo wzrostu mam 170, kłopot w tym że mam opone.... opone taka ze moja wyporność jest chyba na maksymalnym poziomie. Największy mój problem to podjadanie, jedzenie tłustych pieczonych rzeczy. Wiem że potrafię się zmobilizować mogę nie jeść tłusto ale potrzebuje kopa..... wsparcia.... Wiec jeżeli mam pozwolenie to bede starała sie pisać co i jak jem:) wczoraj moja waga pokazywała 74 do poniedziałku się nie waże ale zaczynam więcej pić wody, mniej słodzić kawę, jeść mniej pieczywa a od poniedziałku zaczynam już na 100% ( teraz jeszcze pije drina z strasznie słodką colą) ale od poniedziałku jestem grzeczna:D
Wpisy:
Uważaj na pulpety - bo nie możesz dodać bułki. Dobrze wychodzą z mielonego indyka z dodatkiem przesmażonej cebuli i posiekanych pieczarek. Nie potrzeba jajka, mięso i tak będzie się "trzymało" " src="http://www.przepisownia.pl/sites/all/modules/contrib/smileys/packs/Rovin..." width="19" height="19" />
Pozdr. Ala Lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich
Wpisy:
Jestem pod wrażeniem
Oczywiście, że to jest odpowiedni wątek " src="http://www.przepisownia.pl/sites/all/modules/contrib/smileys/packs/Rovin..." width="19" height="19" />
No to trzymam kciuki - lekcje odrobiłaś na 5+ " src="http://www.przepisownia.pl/sites/all/modules/contrib/smileys/packs/Rovin..." width="19" height="19" /> to się uda - miło by było, gdybyś robiła sprawozdania - pewnie kogoś to zmobilizuje. " src="http://www.przepisownia.pl/sites/all/modules/contrib/smileys/packs/Rovin..." width="19" height="19" />
Pozdr. Ala Lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich
Wpisy:
Nie jestem pewna czy ten wątek będzie odpowiedni ale..... chce około 10 zgubić, no powiedzmy w 1 etapie zadowoli mnie 6:)
Tygodniówkę planuje typowa wg. Twoich zasad
Pn i czw z kochankiem czyli będzie kasza z warzywami lub np leczo z ryżem ( dokłądne przepisy opracuje mam jeszcze 2 dni:)) oczywiście oliwa.....
reszta to już z mężem postaram się tak skomponować przepisy żeby pasowały ale ogólnie np kurczaczek , warzywka na parze lub duszone razem z mięskiem, albo rybka z piekarnika lub pary z warzywkami oczywiście oliwa:) jakies pulpety , zreszta widziałam sporo pomysłów już poprawionych i tego będe się trzymała przynajmniej na początku
sniadanka standard (wiadomo o co cho..... )
podwieczorek i drugie śniadano, też sa konkretne wytyczne ale pamiętam żeby w jednym były proteiny
a kolacja oczywiście z mężem czyli tak jak obiad.
tak sądziłąm że łóżkowe wygibasy to na pw
a SM to Sado Maso.... tak z tą patelnia wyjechałam że już sama nie jestem siebie pewna
Wpisy:
Ewo - tutaj patelnie tylko takie , a gorącą to nie mam odwagi " src="http://www.przepisownia.pl/sites/all/modules/contrib/smileys/packs/Rovin..." width="19" height="19" />
Co to jest "SM"?
Gimnastykę łóżkową wyślę Ci jutro na pw (bo "publicznie" niekoniecznie).
Jak chcesz to wstaw tygodniowy jadłospis. Ile chcesz zgubić?
Pozdr. Ala Lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich
Wpisy:
czuje się zaszczycona i doceniona hmmmm , nawiązując do scenerii i ogólnego tematu ... to czy mogłabym prosić (oczywiście jak będziesz miała chwilkę) o instrukcje ''łóżkowe''?:)
i jeszcze jedno.... czy gdzieś można dostać patelnią? kurcze chyba by mi się taka mobilizacja przydała a wątki zamknięte:( SM się we mnie odzywa czy co?
Wpisy:
Ewo - dla Ciebie
http://www.youtube.com/watch?v=n_MtlQ1ZfJY
" src="http://www.przepisownia.pl/sites/all/modules/contrib/smileys/packs/Rovin..." width="19" height="19" /> (a co? " src="http://www.przepisownia.pl/sites/all/modules/contrib/smileys/packs/Rovin..." width="19" height="19" />).
Wątek był kontynuacją innego (już nieistniejącego, stąd styl - bo to byli "sami swoi" " src="http://www.przepisownia.pl/sites/all/modules/contrib/smileys/packs/Rovin..." width="19" height="19" />).
Wstawiaj - byle bez awantur, żadnych "trójkącików" " src="http://www.przepisownia.pl/sites/all/modules/contrib/smileys/packs/Rovin..." width="19" height="19" />
Pozdr. Ala Lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich
Wpisy:
Ala wielgachne dzięki za link:) troche się Ciebie wystraszyłam( po przeczytaniu kilku pierwszysch stron ) ale już wiem wszystko ...dosłownie wszytko:) wiem co można , czego nie i kiedy z kim:D ufff teraz poszperać po przepisach i ruszamy w droge..... jak będe sama kombinowała to może coś zamieszczę lub się spytam czy prawidłowo kucharze:)
Pozdrawiam i nawet całuje a co:D
Wpisy:
Ewo - wątek jest do rozwiewania wątpliwości - ale ... jak jest co rozwiewać " src="http://www.przepisownia.pl/sites/all/modules/contrib/smileys/packs/Rovin..." width="19" height="19" />
Pozdr. Ala Lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich
Wpisy:
dziekuje:) już lece czytać:D naprawde starałam się przeczytać uważnie ale chyba zbyt długi watek ( ale czytałam dzielnie) pamiętam że mąż z kochankiem nigdy nigdy i juz teraz wiem że albo mięcho albo ryż..... ok lece czytać .... mam nadzieję że jeżeli będe znowu miała jakieś wątpliwości to moge pytać? Pozdrawiam
Wpisy:
Witaj Ewo
"Jak krowie na rowie" to masz tutaj http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/44-kulinaria/5554-kokolidkowe-zasady-w-kuchni-etap-i#5554
O zdrowym odżywianiu skrótowo i po łebkach się nie da. Coś źle poczytałaś, chyba musisz przeczytać a nie przelecieć.
Białko to proteiny - np mięso. Ryż to węglowodany. Mięso z ryżem się na talerzu nie spotyka - to tak w skrócie " src="http://przepisownia.pl/sites/all/modules/contrib/smileys/packs/Roving/bi..." width="19" height="19" />
Pozdr. Ala Lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich
Wpisy:
Witam i w tym wątku:)
kurcze czytam i czytam i nie ukrywam że zabieram się za siebie...tak tak od poniedziałku ....
muszę zmienić swoją diete, podejście do jedzenia i kilka kilo wywalić do śmieci.
Ostatnio jem, jem i przekąszam i jem....... wrrrrrr
przeleciałam cały wątek i albo ja tak nie uważnie czytam albo niewiem co....
wiem że piszecie tutaj o nie łączeniu z czym się zgadzam ale tygodniowo jak to ma wyglądac?
ja stosowałam kiedyś diete że nie łaczyłam węglowodanów z białkami tu Ala( chyba dobrze zapamiętałam) pisze o nie łączeniu protein z białkiem( no chyba że coś juz pomieszałam) czyli co? jak bym mogła prosić o skrótowe wytłumaczenie :)
zrozumiałam z watku że:
przed śniadaniem jakiś owoc potem sniadanko
jemy warzywa praktycznie na każdy posiłek ( tylko czasami łączymy je z mężem lub kochankiem)
ostatni posiłek to białko i warzywa
pijemy 1,5l wody
czyli można jeść węglowodany typu chleb, makaron?
jeżeli jemy obiad to np jaki? warzywa plus chude mięsko i ryz ?
i proteiny to co to to jest?:)
bo białko to mięso ,ryby, nabiał (przynajmniej zawsze tak myślałam)
będe wdzięczna za wyjaśnienie ''jak krowie na rowie''
Wpisy:
Gabrysiu - toż ja cały czas powtarzam: "wszystko można, byle z ostrożna" " src="http://www.przepisownia.pl/sites/all/modules/contrib/smileys/packs/Rovin..." width="19" height="19" /> Troszkę "zaostrzeń" jest dla tych, którzy chcą zgubić "nadbagaż", pozostali jedzą wszystko - zasada polega tylko na tym, że "albo - albo" " src="http://www.przepisownia.pl/sites/all/modules/contrib/smileys/packs/Rovin..." width="19" height="19" />
Pozdr. Ala Lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich
Wpisy:
Ja tutaj kopiuję kilka cennych spostrzeżeń dotyczących diet wszelkich:
Dieta powinna być jak twój małżonek, nie jak kochanek na jedną noc . Jeżeli chcesz schudnąć, będziesz musiał przestrzegać jej do końca życia. Jeśli wrócisz do starych nawyków, szybko przytyjesz. . – Jaki program odchudzania będzie dla ciebie najlepszy? Taki, na którym wieczorem z całą pewnością stwierdzisz, że wytrzymasz również następnego dnia. O ile więc dostarczamy organizmowi wszystkich niezbędnych składników odżywczych, bez znaczenia jest, jaką dietę wybierzemy. Jedni łatwo zrezygnują z węglowodanów, inni po kilku dniach na samym białku będą płakać na widok jabłka, za to bez problemu ograniczą ilość szkodliwych tłuszczów. Dlatego tak ważne jest, żeby nasza dieta przede wszystkim była smaczna. Przyjmij zasadę, że przygotowujesz dania, które zjadłbyś zawsze, nie tylko w czasie odchudzania. Nie myśl o tym, że ciągle się ograniczasz. To może przynieść ci więcej szkody niż pożytku. Pamiętaj, że na stałe zmieniasz swoje przyzwyczajenia żywieniowe. Staraj się jeść wolno, rozkoszować się każdym kęsem. Alu, sądzę, że to nie kłóci się z Twoimi zasadami wsłuchiwania się w swój organizm. Tylko to wcale nie jest takie proste i wymaga wiele czasu. ;)
GaBi
"Człowiek, który ciągle pędzi, może przegrać życie, bo w biegu nie ma czasu na myślenie"
Wpisy:
Dzieki Dziewczyny :D mialam kiedys problem z wytlumaczeniem Juniorowi dlaczego nie powinno sie pic slodkich gazowanych napojow typu coca-cola, my w domu tego nie pijemy ale koledzy w szkole owszem a sklepiki sa pelne takich trucizn, podzialalo pokazanie ile to ma cukru i filmik w internecie jak facet czysci blotnik zardzewialy od samochodu wlasnie coca-cola. Junior zrobil wielkie oczy i juz nie pije takich swinstw :D Alu a wracajac do tematu chleba to zapomnialam jeszcze o orkiszu, ktory bardzo dobrze toleruje :D a tak w ogole ostatnio nie kupuje w ogole chleba ze sklepu, jak go zjem to moj organizm sie bunuje i mam rewolucje zoladkowe, jak bylismy nad morzem to zjadlam kawalek i potem to odczulam, kurcze to chyba wina tych ulepszaczy dodawanych do pieczywa.
Zapraszam do odwiedzenia mojego bloga http://kulinarneszalenstwamaniusi.blogspot.com/
Dziękuję
Wpisy:
Elu - dzięki " src="http://www.przepisownia.pl/sites/all/modules/contrib/smileys/packs/Rovin..." width="19" height="19" />
Pozdr. Ala Lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich
Wpisy:
" height="19" width="19" /> Dzięki Elu - już skopiowane a jutro do druku ! " height="19" width="19" />
Wpisy:
Monisiu, też szukałam i znalazłam, więc pozwoliłam sobie zacytować Alę, żeby było "bliżej" Wydrukowałam i powiesiłam na lodówce :D
____________
Mój blog kulinarny:
http://ziolowaszuflada.blogspot.com/
Wpisy:
" height="19" width="19" /> Alu ta tabela z cukrami to tylko tak dla orientacji " wzrokowej " - ja nie słodze od ósmego roku życia choć wiadome jest ,że spożywam cukier pod inną postacią gdyż trudno przy pieczeniu ciasta go nie dać no i oczywiście w owocach które lubię też się znajduje...
Kurcze gdzieś mi musiały te proteiny i węglowodany umknąć - zrobie sobie małe przeszukanie wątku i pewnie znajde Dziękuje Alu " height="19" width="19" />
Wpisy:
Niezupełnie " src="http://www.przepisownia.pl/sites/all/modules/contrib/smileys/packs/Rovin..." width="19" height="19" /> Moniko - wszyscy wiedzą czego nie powinno się jeść i nikt tego nie przestrzega. W moich zasadach jest ZERO cukru, więc wszystkie produkty z cukrem powinny być przekreślone " src="http://www.przepisownia.pl/sites/all/modules/contrib/smileys/packs/Rovin..." width="19" height="19" />
A jeżeli chodzi o rozróżnianie protein i węglowodanów - gdzieś podałam listę jednych i drugich. Jak ktoś chce to sobie wydrukuje i powiesi na lodówce, a z czasem zapamięta - ja też się kiedyś uczyłam " src="http://www.przepisownia.pl/sites/all/modules/contrib/smileys/packs/Rovin..." width="19" height="19" /> Wystarczy chcieć.
Ale oczywiście jeżeli komuś taka lista pomoże, to proszę bardzo (chociaż połowa produktów tam wymienionych wogóle nie jest "w użyciu") " src="http://www.przepisownia.pl/sites/all/modules/contrib/smileys/packs/Rovin..." width="19" height="19" />
Pozdr. Ala Lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich
Wpisy:
Ile cukru w danym produkcie Alu mam nadzieje, że takie tabele są zgodne z Twoimi zasadami ? Nie chce nikomu zaszkodzić , ale jak się coś widzi to wyobrażnia działa - przynajmniej u mnie
Wpisy:
Gabrysiu może choć trochę pomoże Ci taka tabelka
Wpisy:
Marzenko - ale mnie dokładnie o to chodzi, żeby każdy wpisał swoje odczucia i problemy po zjedzeniu pieczywa pszennego, żytniego i mieszanego, zarówno na drożdżach jak i na zakwasie.
Ja też ekspertem od żywienia nie jestem " src="http://www.przepisownia.pl/sites/all/modules/contrib/smileys/packs/Rovin..." width="19" height="19" />
Pozdr. Ala Lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich
Wpisy:
Alu ja nie jestem ekspertem w tej dziedzinie - moge tylko podzielic sie wlasnymi odczuciami po zjedzeniu pieczywa - po bialym pszennym jestem strasznie wzdeta, po chlebie na zakwasie boli mnie niestety zoladek, jak upieke wlasny chleb na drozdzach to nic mi nie jest, dobrze sie czuje takze po grahamie :D a tak w ogole to na chleb pozwalam sobie dwa - trzy razy w tygodniu, zamiast niego jem musli. Zauwazylam ze jak zjem chleb to waga lubi isc w gore i mam problem z zaparciami, po musli jest ok :D a tak to kazdy powinien obserwowac co mu sluzy a co szkodzi, organizmu sie nie oszuka :D
Zapraszam do odwiedzenia mojego bloga http://kulinarneszalenstwamaniusi.blogspot.com/
Dziękuję
Wpisy:
Znalazłam taką wypowidź - co Wy na to? :
"większość osób od chleba pełnoziarnistego zytniego ma wzdęcia...bo to kwas i się szybko fermentuje, znam osoby, które mimo chęci, a sa zdrowe, nie może go jeść bo brzuchy ich bolą, jest ciężkostrawny"
http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5084919&start=3120
Pozdr. Ala Lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich
Wpisy:
Myślę, że powodów jest kilka: 1. można wykorzystać czerstwe pieczywo, 2.stanowią pożywne śniadanie dające sporo energii na część dnia, 3.są zdrowsze od zwykłego chleba, gdyż pod wpływem wysokiej temperatury wypiekają się kwasy i substancje , które są szkodliwe. Mam tutaj na myśli tosty francuskie, czyli takie maczane w jajku i smażone na masełku na patelni.
GaBi
"Człowiek, który ciągle pędzi, może przegrać życie, bo w biegu nie ma czasu na myślenie"
Wpisy:
A jako "zadanie domowe" zadam pytanie: Dlaczego francuzi (naród niegłupi!) robią tosty? " src="http://www.przepisownia.pl/sites/all/modules/contrib/smileys/packs/Rovin..." width="19" height="19" />
Pozdr. Ala Lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich
Wpisy:
Gabrysiu - "znawcy tematu" to każdy z nas, bo każdy chleb jada " src="http://www.przepisownia.pl/sites/all/modules/contrib/smileys/packs/Rovin..." width="19" height="19" /> Jedni uważają, że najzdrowszy jest ten na zakwasie, inni, że to nieprawda. A ja chciałam, żebyście same znalazły odpowiedź - można to zrobić tylko opisując swoje "odczucia" po zjedzeniu jednego i drugiego. A wnioski powinny wypływać od Was - a co z tego zostanie - to się zobaczy
Pozdr. Ala Lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich
Wpisy:
Nie jest to zatem takie oczywiste . Mixi zatem otworzyła nowy wątek w tym temacie. Zobaczymy co nam powiedzą znawcy tematu.
GaBi
"Człowiek, który ciągle pędzi, może przegrać życie, bo w biegu nie ma czasu na myślenie"
Wpisy:
Gabrysiu - szybko już miałam, teraz chcę mieć zdrowo " src="http://przepisownia.pl/sites/all/modules/contrib/smileys/packs/Roving/bi..." width="19" height="19" /> Skoro się nie znasz (ja też " src="http://przepisownia.pl/sites/all/modules/contrib/smileys/packs/Roving/bi..." width="19" height="19" />) to zastanówmy się wspólnie - kto i dlaczego nie może jeść chleba na zakwasie?
Pozdr. Ala Lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich
Wpisy:
Zupełnie się na tym nie znam. Musiałabym poczytać. Słyszałam, że na zakwasie, ale nie dla wszystkich. Ja osobiście wolę na drożdżach. Smak i zapach drożdży mi zupelnie nie przeszkadza. Wiem, że nasza Ela piecze na zakwasie i nawet dała tutaj przepis na wykonanie zakwasu. Dla mnie to zbyt długa procedura . Ja należę do gatunku "niecierpliwych". Lubię wszystko miec szybko.
GaBi
"Człowiek, który ciągle pędzi, może przegrać życie, bo w biegu nie ma czasu na myślenie"
Wpisy:
Rozpoczyna się dyskusja na temat wypieku chleba http://www.przepisownia.pl/przepisy/chleb-ch%C5%82opski/461648,
za chwilę przeniesiemy się do wątku, coby wszystko było w jednym miejscu " src="http://www.przepisownia.pl/sites/all/modules/contrib/smileys/packs/Rovin..." width="19" height="19" />
A jaki chleb jest zdrowszy - na drożdżach czy na zakwasie?
Pozdr. Ala Lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich
Wpisy:
Twoja pomoc jest tu bardzo cenna, bo wątpliwości jednak jest sporo. Trzeba się przede wszystkim nauczyć rozróżniać proteiny od węglowodanów. Dla mnie to jeszcze wszystko nie do końca jest oczywiste., ale się uczę.
GaBi
"Człowiek, który ciągle pędzi, może przegrać życie, bo w biegu nie ma czasu na myślenie"
Wpisy:
Gabrysiu - wybór należy do Ciebie, Ty wybierasz co Ci odpowiada, ja nikogo nie namawiam.
Zamykając wątek napisałam, że ja się za nikogo nie odchudzę, każdy musi zrobić to sam. Ja mogę tylko podpowiedzieć: jak może to zrobić.
Pozdr. Ala Lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich
Wpisy:
Alu, poczytałam. Nie widzę jednak tych zdjęć, które tutaj wkleiłaś.
Wiesz, ja mam ciągle opory co do obiadu o godz.13 i gotowanych na parze warzyw. (wolę surówki). Muszę powoli przestawiać się , ale jest mi trudno bo gotuję nie tylko dla siebie. U nas obiad jest celebrowany , niezależnie od dnia. Tak zawsze było i tego uczę moje wnuczki. Dlatego też próbuję dostosować tę dietę do moich domowych zwyczajów. ;)
GaBi
"Człowiek, który ciągle pędzi, może przegrać życie, bo w biegu nie ma czasu na myślenie"
Wpisy:
Gabrysiu - jak się chudnie stosując moje zasady naprawdę nic nie wisi (nawet u płci przeciwnej " src="http://www.przepisownia.pl/sites/all/modules/contrib/smileys/packs/Rovin..." width="19" height="19" />)
Jeżeli naprawdę chcesz stracić kilka kilogramów to powinnaś zrobić 4 -6 tygodni ścisłych zasad, a później powolutku.
Jeżeli czytałaś mój wótek tam, to dziewczyny pisały o swoich osiagnięciach (a najśmieszniejsze jest to, że najwięcej schudły najbardziej oporne).
Ale są i takie odchudzone, które tylko podczytywały, a chwaliły się gdzieindziej
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=9&t=50828&p=3933469&hilit=kokolid%2A#p3933469
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=63&t=63833&p=3808741&hilit=kokolid%2A#p3808741
JolantaGTytuł: Re: Wiejski eksperyment Pat - Dom prawie wiosną 2013Napisane: 8 kwi 2013, o 09:30 Przyjaciel Forum - gold Postów: 9305Skąd: Wielkopolska Trzymam kciuki za spadek wagi . Mnie się udało ,w zeszłym roku ,według zasad Kokolidka .
Pozdr. Ala Lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich